Postanowienia o przewalutowaniu kredytu złotowego we frankowy mogą być uznane za niedozwolone, jeżeli bank w całości decydował o konwersji kredytu i dacie przewalutowania, a kredytobiorcy nie negocjowali indywidualnie warunków zmian. Ale skutki tego rozstrzygnięcia mają ocenić sądy, co nie wyklucza uznania, że samo przewalutowanie było niedozwolone, ale zmiana oprocentowania – już tak – orzekł Sąd Najwyższy

Małżeństwo B. w 2008 r. zawarło umowę kredytu hipotecznego z ówczesnym bankiem BZ WBK S.A. (obecnie Santander Bank Polska) Był to kredyt w złotych, oprocentowanie było ustalone stawki referencyjnej WIBOR, używanej do rozliczeń międzybankowych w Polsce (takie stawki były i są stosowane przy określaniu oprocentowania kredytów w złotówkach). Jednak po pewnym czasie kredytobiorcy doszli do wniosku, że bardziej korzystne jest skorzystanie z kredytu walutowego – we frankach szwajcarskich. Zdecydowali się więc skorzystać z oferty przewalutowania już spłacanego kredytu złotowego. Tak też zrobili, a stosowne aneksy do umowy kredytowej zostały podpisane z bankiem. Kredyt stał się kredytem walutowym, określonym w CHF, a jako podstawę oprocentowania przyjęto stawkę referencyjną LIBOR (stawkę tą stosuje się z kolei w międzynarodowych rozliczaniach międzybankowych, a na polskim rynku najczęściej jest podstawą oprocentowania kredytów i transakcji w walutach obcych).

Gdy doszło do wzrostu notowań CHF także państwo B. stali się w pewnym sensie „ofiarami” kredytu frankowego, gdyż tak odsetki, jak i kwota kredytu gwałtownie wzrosły. Ponieważ aneksy do umowy kredytowej, dotyczące przewalutowania wcześniejszego kredytu złotowego zawierały postanowienia oddające bankowi wszelkie uprawnienia w zakresie ustalania kursu i terminu przewalutowania, sprawa trafiła do sądu. Kredytobiorcy żądali uznania aneksów za niedozwolone postanowienia umowne – ale głównie w zakresie samego przewalutowania kredytu. Nie kwestionowali natomiast zastosowanej w aneksach stawki oprocentowania opartej o stopę LIBOR – głównie dlatego, że jest ona dużo korzystniejsza (stopa WIBOR, pierwotnie użyta do ustalenia oprocentowania jest bowiem około dwu-, trzykrotnie- wyższa niż LIBOR).

Sądy nie uznały jednak aneksów za klauzule niedozwolone (abuzywne), głównie z tego powodu, że to kredytobiorcy sami zabiegali o zmianę umowy i przewalutowanie kredytu. Z takim podejściem nie zgodził się Sąd Najwyższy, który uchylił wyrok apelacyjny i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.

– Sądy meriti właściwie zignorowały postanowienia Dyrektywy 93/13 i ostatnie orzeczenia TSUE – powiedział sędzia Tomasz Szanciło. – Nie wolno bowiem utożsamiać indywidualnych negocjacji warunków kredytowych z wyborem oferty banku i nawet zabieganiem o skorzystanie z niej. Z materiałów dowodowych nie wynika bowiem, że powodowie negocjowali jakiekolwiek postanowienia umowy czy aneksu, poza pewnymi ustaleniami co do rachunków bankowych służących spłacie kredytu. Zaś postanowienia aneksu odnoszące się do konwersji kredytu ze złotych na CHF są w świetle dyrektywy 93/13 i wyroku TSUE z października 2019 r. w sprawie C-260/18 niedozwolonymi postanowieniami umownymi.

Otwartą pozostała sprawa skutków uznania klauzul o przewalutowaniu za abuzywne. Tu SN wskazał, że sądy, przyjmując, że przewalutowanie nie było oparte o klauzule niedozwolone, nie zajęły się w ogóle tą kwestią.

– Możliwe są dwa rozstrzygnięcia – stwierdził sędzia Szanciło. – Albo należy uznać, że same postanowienia dotyczące konwersji waluty kredytu są nieważne, ale aneksy pozostają w mocy. W takim wypadku będziemy mieli do czynienia z kredytem złotowym ale oprocentowanym według stawki LIBOR. Jednak możliwe jest też inne rozstrzygnięcie. Jeżeli sądy meriti uznają, że umowa kredytowa po uchyleniu postanowień dotyczących przewalutowania będzie niewykonalna, to należy uznać nieważność aneksów w całości. Tym samym nastąpi powrót do stanu sprzed zmiany umowy, czyli będziemy mieli do czynienia z kredytem złotowym oprocentowanym według stawki WIBOR. Te kwestie muszą rozstrzygnąć sądy, gdyż jest to kluczowe do określenia odpowiedzialności banku.

ORZECZNICTWO:

Wyrok Sądu Najwyższego z 7 listopada 2019 r. sygn. IV CSK 13/19