- Zaniedbania związane z polską energetyką ciągną się co najmniej od 30 lat, ale istotnie przez ostatnie lata można zaobserwować ich nawarstwienie. Głównie z powodu blokowania rozwoju OZE - uważa Włodzimierz Ehrenhalt, energetyczny doradca ZPP, wiceprezes Stowarzyszenia Energii Odnawialnej.

Jakie widzi pan kluczowe wyzwania w obszarze bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju?
Kryzys energetyczny i wojna w Ukrainie pokazały, w jak skomplikowanej sytuacji znalazła się cała polska gospodarka w związku z zagrożeniem militarnym ze strony Rosji. Niestety należy liczyć się z tym, że nowa sytuacja geopolityczna ma trwały charakter, a nasze bezpieczeństwo energetyczne jest wysoce narażone na działania o charakterze nieprzyjaznym. Kluczowego znaczenia nabiera w związku z tym rozproszenie energetyki. Oprócz roli modernizacyjnej, ekonomicznej czy społecznej, może być podstawowym elementem bezpieczeństwa kraju. A podstawowym mechanizmem rozpraszania systemu energetycznego jest energetyka odnawialna.
Nasi rządzący nie ułatwiają jednak rozwoju OZE - wystarczy przypomnieć blokowanie w Sejmie liberalizacji zasady 10H czy zmianę zasad rozliczania prosumentów. Co należałoby u nas zrobić, by OZE mogły się rozwinąć?
Z perspektywy każdej branży kluczowe znaczenie przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych ma budowa stabilnego otoczenia legislacyjnego i regulacyjnego. Tymczasem funkcjonujące u nas przepisy blokują inwestycje w energetyce rozproszonej. To potężna bariera. Dlatego głównym zadaniem dla ministerstw związanych z rynkiem energii jest liberalizacja barier administracyjnych i tworzenie przyjaznego otoczenia dla inwestycji w OZE. Musi zmienić się cały system funkcjonowania polskiego systemu przesyłu i dystrybucji. W przyszłości kluczowym graczem na rynku energii będą OSD (operatorzy systemu dystrybucyjnego), którzy dziś notorycznie odmawiają OZE możliwości przyłączenia do sieci. By ułatwić rozwój OZE, trzeba więc skomercjalizować linie niskich i średnich napięć. Może to nastąpić przy udziale i pod kontrolą dotychczasowych operatorów sieci, tak aby maksymalnie minimalizować ryzyka z tym związane. Co więcej, wspólnie musimy podejmować wszelkie możliwe działania ukierunkowane na tworzenie krajowego łańcucha dostaw dla branż związanych z inwestycjami w nowy rodzaj energetyki.
ikona lupy />
Włodzimierz Ehrenhalt, energetyczny doradca ZPP, wiceprezes Stowarzyszenia Energii Odnawialnej / Materiały prasowe
To zadanie na krótką i średnią perspektywę, na razie mamy jednak w Polsce kryzys energetyczny, rząd każe nam oszczędzać energię, a przecież nasz system energetyczny oparty jest na krajowym węglu, którego jakoby miało starczyć na 200 lat. Czy zwolennicy utrzymywania naszej zależności od węgla oszukiwali społeczeństwo, czy też ostatnie siedem lat zmarnowano i dopuszczono się takich zaniedbań, że wpadliśmy w poważne kłopoty?
Zaniedbania związane z polską energetyką ciągną się co najmniej od 30 lat, ale istotnie przez ostatnie lata można zaobserwować ich nawarstwienie. Głównie z powodu blokowania rozwoju OZE. Doraźne problemy naszej energetyki, ale też ciepłownictwa, które - inaczej niż elektrownie - dotychczas korzystało z węgla z Rosji, zaczynają być już wyraźnie odczuwalne zarówno dla naszej gospodarki, jak i dla społeczeństwa. Są to zarówno problemy podażowe, jak i kosztowe. Dotyczą cen surowców energetycznych oraz deficytu OZE i energii konwencjonalnej. Konieczne są zatem działania, które pozwolą zoptymalizować skutki kryzysowych zjawisk w energetyce i ciepłownictwie do 2030 r.
Jakie działania?
Uchwalenie ustawy odblokowującej rozwój lądowej energetyki wiatrowej. Legislacyjne ułatwienia dla linii bezpośrednich. Kontynuacja programu „Bloki 200+”. Chodzi o uelastycznienie pracy starych bloków węglowych, tak aby mogły współpracować z OZE. To program tani i efektywny, zapewniający rozwój źródeł odnawialnych. Kolejny postulat to uchwalenie ustawy ułatwiającej zielone inwestycje na terenach poprzemysłowych, co pozwoliłoby na szybkie inwestycje w OZE. Jako ZPP i SEO apelujemy też o znaczne przyspieszenie legislacyjne podstawowych ustaw i rozporządzeń umożliwiających podejmowanie szybkich decyzji inwestycyjnych stabilizujących ceny i podaż energii w najbliższych latach. Od tempa tych inwestycji zależeć może przyszłość całej naszej gospodarki. Jest to szczególnie istotne w obszarze lokalnej energetyki rozproszonej, gdzie należy ułatwiać firmom inwestowanie we własne źródła wytwórcze, jak również w lokalne sieci przesyłowe. Tylko realizując te postulaty, będziemy mogli planować optymalny rozwój poszczególnych sektorów energetyki rozproszonej. A to z kolei da nam bezpieczeństwo energetyczne i pozwoli utrzymać konkurencyjność naszej gospodarki. ©℗
Rozmawiała Sonia Sobczyk-Grygiel