Według naszych informacji spółka „na dniach” spodziewa się odpowiedzi Komisji Europejskiej na wniosek o wydłużenie terminu, wysłany do Brukseli. Dodatkowy czas jest potrzebny Orlenowi, m.in. by umożliwić potencjalnym inwestorom, z którymi rozmawia, analizę szczegółów. – Orlen musi wydzielić 30 proc. rafinerii Lotosu „aktywo po aktywie”, co jest żmudnym procesem. Ponadto potencjalni inwestorzy musieli zobaczyć aktywa na miejscu, a to utrudniała pandemia – dowiadujemy się ze źródeł zbliżonych do spółki.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama