Prezes WISE, Maciej Bukowski ostrzega, że czasy taniej energii już nie wrócą. Do tej pory wzrost cen energii wynikał z rosnących wycen surowców, w tym węgla, który jest głównym źródłem energii elektrycznej w Polsce. Tymczasem w przyszłości, jak twierdzi ekspert, wzrost cen będzie efektem dużych nakładów na inwestycje w energetyce. Po 2030 roku trzeba będzie zastąpić większość działających dziś elektrowni.
Ekspert przewiduje, że w kolejnych latach wśród Polaków zwiększy się popularność odnawialnych źródeł energii. Rząd nie pomaga w ich promocji, ale za około 10 lat własny panel fotowoltaiczny będzie miało wiele gospodarstw. Energia wytwarzana samodzielnie stanie się bowiem tańsza niż ta z sieci.
Eksperci WISE przekonują, że Polska może ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery nawet około 40 procent w stosunku do 1990 roku. Zalecają też jak największe zróżnicowanie źródeł energii.
Raport na temat możliwości polskiej polityki klimatycznej Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych opublikował w minionym tygodniu.