Partnerzy doszli do ceny gazu i zatrzymali się. Tak w tytule agencja Ria Novosti komentuje wynik negocjacji gazowych: Rosji, Ukrainy i Unii Europejskiej. Większość rosyjskich mediów zaznacza, że z powodu zadłużenia Ukrainy rozmowy trójstronne utknęły w martwym punkcie.

Rosyjscy dziennikarze podkreślają, że negocjacje gazowe trwały ponad 8 godzin. W ich opinii, choć strony niczego konkretnego nie uzgodniły, to jednak jest postęp. Przedstawiciele Rosji, Ukrainy i Unii Europejskiej chcą kontynuować negocjacje, a także zgadzają się co do konieczności jak najszybszego uregulowania ukraińskiego długu wobec Gazpromu. Różnica polega na ustaleniu konkretnej ceny błękitnego paliwa, która będzie wyznacznikiem naliczania zadłużenia.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Moskwy, Ukraina ma do dziś czas na spłacenie części długu, bo inaczej Gazprom przejdzie na system przedpłat i wstrzyma dostawy surowca. Może to nastąpić już jutro. Jednak, jak podkreślają rosyjskie media, wciąż jest czas na rozmowy, które zostaną wznowione dziś wieczorem lub najpóźniej jutro rano.