Minister gospodarki i wicepremier zapytany przez Radio Podlasie, argumentował, że ich ujawnienie, mogłoby zaszkodzić interesom Polski przy negocjowaniu następnych dostaw. Dodaje, że niedługo polskie firmy i polski rządu przystąpią do negocjowania nowych umów dostaw z tego kierunku. "I co, chcielibyśmy, żeby nasi partnerzy rosyjscy z Gazpromu mieli dokładnie przekazane jakie mieliśmy intencje, z jakimi intencjami siadała strona polska po stronie politycznej czy biznesowej do negocjacji" - mówił wicepremier.
Ostatnią umowę na dostarczanie gazu nasz kraj podpisał w październiku 2010 roku. Warunki porozumienia negocjował wtedy ówczesny wicepremier - także z PSL-u - Waldemar Pawlak.
Pod koniec stycznia "Gazeta Wyborcza" napisała o tym, że o ujawnienie dokumentów utajnionych przez Waldemara Pawlaka wnioskował szef NIK Krzysztof Kwiatkowski. Jednak obecny lider PSL - Janusz Piechociński - się nie zgodził. Po doniesieniach medialnych o odtajnienie szczegółów zaapelował lider Polski Razem Jarosław Gowin.