Minister Skarbu Mikołaj Budzanowski wyjaśnia wątpliwości narosłe wokół memorandum z Gazpromem o budowie drugiej nitki gazociągu Jamal II. Jak stwierdził na konferencji prasowej po spotkaniu z PGNiG, twierdzenia Gazpromu o podpisaniu ważnej umowy gazowej z Polską mijają się z prawdą. Nie ma żadnej umowy o budowie nowego gazociągu.

Doszło do nadinterpretacji. Tak minister skarbu ocenia wagę memorandum w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego.

Nadinterpretacja Gazpromu

Zdaniem ministra, nadinterpretacji dokonał Gazprom. Memorandum EuRoPol GAZU i Gazpromu to jeszcze nie umowa o budowie gazociągu - mówił Mikołaj Budzanowski. Nie ma też mowy o zwiększeniu dostaw - jak twierdzi strona rosyjska. Minister mówi, że decyzję o budowie nowej sieci przesyłowej może podjąć w kraju jedynie spółka Gaz-System.

Nie potrzeba nam dodatkowego gazu ze Wschodu

Mikołaj Budzanowski dodał, że budowa nowej sieci przesyłowej jest dziś wątpliwa, bo nie ma przestrzeni do zagospodarowania dodatkowej ilości gazu ze Wschodu.

Porozumienie techniczne

Minister skarbu dodał, że porozumienie z Gazpromem jest tylko techniczne. Dotyczy wyłącznie wymiany informacji, które mają posłużyć głębszej analizie rynku przesyłowego. Tego typu porozumień i analiz jest bardzo wiele w każdej spółce, którą Ministerstwo nadzoruje - dodał minister.

Konferencja prasowa ministra była opóźniona o przeszło 5 godzin. W międzyczasie Mikołaj Budzanowski wyjaśniał sprawę z PGNiG i z premierem Donaldem Tuskiem.

Na konferencji dodał, że taka umowa nie miałaby teraz szans, bo gazociąg omijałby Ukrainę, która jest dla nas bardzo poważnym krajem tranzytowym. Poza tym z takimi decyzjami trzeba się wstrzymać do zakończenia procedury antymonopolowej Komisji Europejskiej wobec Gazpromu.