Decyzję o budowie gazociągu przesyłowego podejmie suwerennie polski rząd i polski operator gazociągów przesyłowych. Ponadto dziedzictwo gazociągu jamalskiego daje dowód na to, że mieszane struktury własnościowe zarządzające gazociągami tranzytowymi nie są efektywne - w ten sposób minister skarbu Mikołaj Budzanowski odpowiedział na propozycję Władimira Putina, by wrócić do koncepcji budowy gazociągu Jamał-Europa II.

"(...) uważam, że projekt budowy nowego gazociągu może być realizowany tylko przez inwestora, którego właścicielem jest państwo polskie, będące krajem tranzytowym. Do doniesień medialnych na temat drugiej nitki gazociągu jamalskiego podchodzę z dużą ostrożnością, ponieważ zgoda lub jej brak na realizację takiego projektu powinna być uzależniona od ceny przesyłanego surowca oraz dostawców. Kluczowe znaczenie ma tu także akceptacja przedsiębiorców z UE, potencjalnych odbiorców gazu rosyjskiego, na dalsze zwiększenie importu z jednego źródła" - dodał Budzanowski

Prezydent Rosji polecił Gazpromowi powrócenie do analizy planów budowy gazociągu "Jamał - Europa 2". Władimir Putin na spotkaniu z Aleksiejem Millerem, szefem Gazpromu powiedział, że chodzi o "zwiększenie pewności zaopatrzenia w gaz Polski, Słowacji i Węgier".

Gazociąg Jamalski to gazociąg, który łączy złoża gazu ziemnego w północnej Rosji z Europą Zachodnią. Projekt rozpoczął się w 1992 roku, a porozumienie z Polską podpisano za rządów Hanny Suchockiej w roku 1993 r.

Odcinek polsko-białoruski został ukończony w 1999 roku, a planowane pojemności przesyłowe osiągnął w 2005 roku. Gazociąg biegnie przez Rosję, Białoruś i Polskę do Niemiec.

Projekt przewidywał zbudowanie drugiej nitki gazociągu tzw. Jamał II. Gazprom nie wybudował jednak drugiej nitki rurociągu jamalskiego (Jamał II) i rozpoczął budowę Gazociągu Północnego omijającego Polskę.