Osoby otrzymujące świadczenie pielęgnacyjne na nowych zasadach, obowiązujących od początku tego roku, będą mogły uzyskiwać wsparcie z programu „Aktywny rodzic”.
Tak wynika z informacji przygotowanej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) w odpowiedzi na pojawiające się ze strony rodziców pytania o nowe świadczenia związane z opieką nad małymi dziećmi. Przypomnijmy, że ustawa z 15 maja 2024 r. o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej i wychowaniu dziecka – „Aktywny rodzic” (po podpisaniu przez prezydenta czeka na ogłoszenie w Dzienniku Ustaw) wprowadza od 1 października br. trzy formy pomocy finansowej. Są to świadczenia:
■ aktywni rodzice w pracy (tzw. babciowe), w wysokości 1500 zł miesięcznie, skierowane do osób, które pracują, a ich dziecko nie przebywa w placówce dla dzieci w wieku 0–3 lat lub w przedszkolu, tylko ma zapewnioną indywidualną opiekę niani (może nią być członek rodziny),
■ aktywni w żłobku, wynoszące do 1500 zł miesięcznie na pokrycie opłaty za pobyt dziecka w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna,
■ aktywnie w domu wypłacane w kwocie 500 zł miesięcznie rodzicom, którzy nie spełniają kryteriów uzyskania dwóch poprzednich lub zdecydowali, że nie chcą z nich skorzystać, bo np. jedno z nich sprawuje opiekę nad dzieckiem w domu.
Rodzice nie są jednak pewni, czy i w jakich sytuacjach będą im przysługiwać poszczególne świadczenia z programu. Jedna z wątpliwości dotyczy tego, czy osoba otrzymująca świadczenie pielęgnacyjne z tytułu opieki nad niepełnosprawnych dzieckiem na nowych zasadach, a więc łącząca jego pobieranie z zatrudnieniem, będzie mogła zawnioskować o świadczenie „aktywni rodzice w pracy”. MRPiPS wyjaśnia, że przepisy ustawy nie wykluczają możliwości uzyskiwania tego świadczenia przez rodziców mających przyznane świadczenie pielęgnacyjne, istotne będzie natomiast to, aby byli aktywni zawodowo na określonym, wskazanym poziomie. Przepisy wymagają bowiem, aby obydwoje rodzice wykonywali pracę podlegającą ubezpieczeniom społecznym, od podstawy której łączna wysokość wyniesie nie mniej niż 100 proc. minimalnej pensji i jednocześnie dla każdego z nich nie może być niższa niż jej 50 proc. W przypadku samotnego rodzica nie będzie zaś istotna aktywność zawodowa drugiego z nich, ale będzie go obowiązywał wymóg zatrudnienia z podstawą odprowadzania składek nie niższą niż 100 proc. minimalnej pensji.
Kolejna kwestia, która jest niejasna, wiąże się z sytuacją, gdy matka po urlopie macierzyńskim wróciła do pracy, będzie pobierać świadczenie „aktywni rodzice w pracy” i zajdzie w ciążę, z powodu której będzie przebywać na zwolnieniu lekarskim. Resort rodziny tłumaczy, że nie będzie to skutkować tym, że rodzic straci babciowe, bo w ustawie nie ma przepisów, które zakładałyby, że przerwa w wykonywaniu pracy spowodowana chorobą lub ciążą będzie miała wpływ na dalsze uzyskiwanie tego świadczenia. Podobnie będzie to wyglądać w przypadku, gdy matka będzie otrzymywać świadczenie „aktywni rodzice w pracy” i urodzi drugie dziecko, po czym przejdzie na urlop macierzyński. Wtedy o ile pierwsze dziecko będzie spełniać kryterium wieku, a więc będzie między 12. a 35. miesiącem życia, to przebywanie na takim urlopie i otrzymywanie w jego trakcie zasiłku macierzyńskiego na drugie dziecko nie będzie stanowiło przeszkody do kontynuowania wypłaty pieniędzy na starszego potomka.
Ponadto rodzice nie wiedzą, czy dla otrzymywania świadczenia „aktywni rodzice w pracy” będzie miało znaczenie to, przez ile dni w miesiącu opiekunka zajmuje się dzieckiem i czy gdy np. robi to przez dwa tygodnie w miesiącu, to będzie im należeć się tylko połowa kwoty wsparcia. MRPiPS zapewnia, że to, przez jaki czas niania opiekuje się dzieckiem, ani to, jak ta opieka wygląda, nie będzie podlegało weryfikacji. Sprawdzane będzie tylko to, czy aktywność zawodowa rodziców spełnia ustawowe warunki. Rodzice nie będą też musieli udowadniać lub rozliczać tego, że pieniądze pochodzące z babciowego zostały faktycznie przekazane osobie sprawującej opiekę nad dzieckiem. ©℗