W jakich przypadkach płatnik w podstawie wymiaru składek powinien uwzględnić także wynagrodzenie z umowy zawartej w ramach działalności gospodarczej? Jak wydanie decyzji w sprawie podlegania ubezpieczeniom wpłynie na zobowiązania płatnika, gdy składki są już przedawnione? Dlaczego zasiłek chorobowy za okres po ustaniu tytułu ubezpieczeniowego ulega obniżeniu?

Nasz pracownik założył działalność gospodarczą. W jej ramach zawarł także umowę z naszą spółką, ale nie byliśmy jego jedyny kontrahentem. ZUS uznał, że powinniśmy opłacić składki także od tej umowy. Czy to prawidłowa decyzja? Przecież pracownik występował jako przedsiębiorca.

Aby odpowiedzieć na to pytanie, przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa). Zgodnie z nim za pracownika, w rozumieniu ustawy, uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem pracy stosuje się przepisy dotyczące zlecenia albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy.

Pojawia się zatem pytanie, czy jako umowę o świadczenie usług, o której mowa w tym przepisie, można także zakwalifikować umowę o świadczenie usług zawartą z pracownikiem, ale w ramach prowadzonej przez niego pozarolniczej działalności. Tym zagadnieniem zajmowało się już orzecznictwo.

Warto zwrócić uwagę na postanowienie Sądu Najwyższego z 14 września 2022 r., sygn. akt III USK 10/22. SN podkreślił, że błędne jest założenie, jakoby działalność gospodarcza była wyłączona z art. 8 ust. 2a ustawy systemowej, bo przepis ten podmiotowo odnosi się tylko do ubezpieczonych z art. 6 ust. 1 pkt 4 (zleceniobiorców), a nie do ubezpieczonych z art. 6 ust. 1 pkt 5 (prowadzących działalność gospodarczą). Istotą stosowania art. 8 ust. 2a jest umowa zawierana przez pracownika z pracodawcą (lub z osobą trzecią), czego nie zmienia to, że pracownik występuje jako przedsiębiorca (samozatrudniony). Wykonywanie działalności gospodarczej wymaga bowiem zawarcia indywidualnej umowy przez prowadzącego działalność gospodarczą i dopiero ta umowa, a nie sama działalność, określa treść zobowiązania.

Podobnie wypowiadał się SN także już wcześniej, np. w wyroku z 21 września 2017 r., sygn. akt I UK 370/16, który został wydany w sprawie, gdzie art. 8 ust. 2a ustawy systemowej jest bardzo często stosowany, a więc w sprawie dotyczącej zatrudniania lekarzy. W rozpatrywanej sprawie lekarz był jednocześnie zatrudniony w szpitalu na podstawie stosunku pracy i w ramach indywidulanej działalności gospodarczej. SN uznał, że w takiej sytuacji regulacja z art. 8 ust. 2a ustawy systemowej nie może nie być stosowana. A to powoduje, że wyłączony jest zbieg tytułów ubezpieczenia. Powstaje jeden tytuł ubezpieczenia jako pracownika, co nie znosi ani nie zmienia umów cywilnoprawnych. Uzasadnieniem jest to, że lekarz lub inny pracownik medyczny jest najpierw pracownikiem szpitala, a ponadto wykonuje pracę na rzecz zatrudniającego go szpitala na podstawie umowy o świadczenie usług zawartej z drugim podmiotem. Znaczenie ma to, że osobiście wykonuje pracę i nie może być zastąpiony przez inną osobę. Działalność gospodarcza nie ma wówczas systemowego pierwszeństwa, bo wyprzedza ją rozwiązanie przyjęte w art. 8 ust. 2a ustawy systemowej.

Takie uzasadnienie SN wiąże się oczywiście z celem art. 8 ust. 2a ustawy systemowej, którym jest ograniczenie unikania składek na ubezpieczenie poprzez dzielenie umów na umowę o pracę (oskładkowaną obowiązkowo) i umów cywilnoprawnych, które w tej sytuacji są oskładkowane dobrowolnie.

Należy zatem uznać, że w opisywanym przypadku ZUS miał prawo wydać decyzję o składkowaniu przedmiotowej umowy.

ZUS wydał decyzję w sprawie naszego zleceniobiorcy, który zdaniem zakładu podlegał u nas ubezpieczeniom w latach 2005 i 2006. Czy to oznacza, że będziemy musieli zapłacić zaległe składki? ZUS nie jest w stanie ich teraz ustalić, a poza tym myśleliśmy, że są już przedawnione.

Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na uprawnienia ZUS określone w art. 83 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa). Zgodnie z nim zakład wydaje decyzje w zakresie indywidualnych spraw dotyczących w szczególności m.in. przebiegu ubezpieczeń. Oznacza to, że ZUS może wydawać decyzje stwierdzające, że dana osoba podlegała ubezpieczeniu w określonych okresach. Pojawia się jednak wątpliwość, czy decyzja taka może dotyczyć okresu, za jaki składki są już przedawnione, zwłaszcza w sytuacji gdy ustalenie podstawy wymiaru składek nie jest po latach możliwe.

Wypowiedział się na ten temat m.in. Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 10 grudnia 2015 r., sygn. akt III AUA 1618/15. Wyjaśnił on, że korzystając z wyżej wskazanego uprawnienia, ZUS usuwa stan niepewności co do przebiegu zatrudnienia. Jak wskazał sąd, prawo do świadczeń z ubezpieczeń społecznych jest uzależnione od posiadania wymaganego okresu ubezpieczenia (składkowego lub nieskładkowego), a nie od obowiązku podlegania ubezpieczeniu (por. art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych; dalej: ustawa emerytalna). I choć z art. 5 ust. 4 ustawy emerytalnej wynika a contrario, że przy ustalaniu prawa do emerytury i renty dla osoby niebędącej płatnikiem składek na własne ubezpieczenia podlega uwzględnieniu okres, za który nie zostały opłacone składki, mimo podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym w tym okresie, to jednak ocenie musi być poddane to, czy dotyczy to również okresu, odnośnie do którego wysokości składek w ogóle nie można ustalić. Jeżeli bowiem wymiar składek, które wygasły, nie może zostać dokonany, to takiego nieustalonego co do wysokości zobowiązania nie można zaewidencjonować na koncie osoby podlegającej ubezpieczeniom społecznym nawet jako składek należnych (por. art. 40 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych), czy też przedawnionych (por. art. 40 ust. 1b ustawy systemowej), co nie tylko uniemożliwia przyjęcie ich za podstawę obliczenia emerytury, ale i nasuwa zasadniczą wątpliwość w kwestii uwzględnienia takiego okresu jako okresu składkowego przy ustalaniu prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

Ponadto gdański SA zauważył, że przedawnienie zobowiązań składkowych uwzględniane jest z urzędu, a po jego upływie następuje wygaśnięcie prawa do ich dochodzenia. Zobowiązanie, które wygasło, nie może zostać spełnione i w konsekwencji, wobec wygaśnięcia tego zobowiązania, zachodzi również brak podstaw do jego ustalenia. Organ rentowy nie ma możliwości dochodzenia od płatnika składek z tego tytułu. Sąd, uchylając decyzję ZUS, polecił organowi zwrócić też uwagę na pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z 11 sierpnia 2010 r. w sprawie o sygn. akt II UK 377/09, w myśl którego ubezpieczony nie może dochodzić zmiany podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne, jeżeli od obliczenia i pobrania składek minął termin przedawnienia należności z tytułu składek określony w art. 24 ust. 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Przekładając powyższe rozważania na grunt opisywanej sprawy, należy uznać, że decyzja ZUS nie będzie miała wpływu na zobowiązania składkowe płatnika. Składki są już bowiem przedawnione, a decyzja ustalająca okres podlegania ubezpieczeniom przez zleceniobiorcę tego nie zmienia. Może się też zdarzyć, że sąd uzna za zasadne uchylenie takiej decyzji, jednak również nie wpłynie to na zobowiązania płatnika.

Do końca lutego byłam zatrudniona na stanowisku menedżerskim. Od początku grudnia pobieram zasiłek chorobowy. Niezdolność do pracy nadal trwa. Otrzymałam jednak bardzo zaniżony zasiłek za marzec od ZUS. Jest on trzykrotnie niższy od wcześniejszego. Otrzymałam decyzję ZUS, z której wynika, że zasiłek ulega obniżeniu. Czy warto się odwołać? Płaciłam wysokie składki i uważam, że to niesprawiedliwe.

Decyzja ZUS jest prawidłowa. Wynika to wprost z art. 46 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa). Zgodnie z nim podstawa wymiaru zasiłku chorobowego przysługującego za okres po ustaniu tytułu ubezpieczenia chorobowego nie może być wyższa niż kwota wynosząca 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Kwotę tę ustala się miesięcznie, poczynając od trzeciego miesiąca kwartału kalendarzowego, na okres trzech miesięcy, na podstawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału, ogłaszanego dla celów emerytalnych.

Nie ma zatem znaczenia, że dana osoba w trakcie zatrudnienia zarabiała wielokrotnie więcej. Pobieranie zasiłku chorobowego za okres po ustaniu ubezpieczenia ma charakter wyjątkowy i ustawodawca zdecydował o jego obniżeniu za ten okres. Zwracało na to uwagę wielokrotnie także orzecznictwo. Można tu wskazać postanowienie Sądu Najwyższego z 6 września 2018 r., sygn. akt II UK 411/17. Sąd zwrócił uwagę, że zasiłki chorobowe wypłacane w okresie po ustaniu tytułu ubezpieczenia są świadczeniem udzielanym po ustaniu okresu objętego składką na ubezpieczenie i ‒ co za tym idzie ‒ bez ekwiwalentu w tej składce, przysługującym z tytułu spełnienia się ryzyka określonego ogólnie jako „niezdolność do pracy po ustaniu tytułu ubezpieczenia”. Celem tego uregulowania jest zabezpieczenie materialne pracownika na wypadek czasowej przeszkody w podjęciu nowego zatrudnienia, ujmowane również jako zabezpieczenie pracownika przed utratą zarobków na wypadek przemijających przeszkód w ich zdobywaniu, wywołanych chorobą. Przepis ten ma więc charakter gwarancyjny, ochronny, zabezpieczający środki utrzymania ubezpieczonego i jego rodziny na czas uniemożliwiający wyszukanie nowego źródła dochodu. Nie będą miały więc do niego zastosowania argumenty o „niesprawiedliwości” takiego rozwiązania.

Co ważne, osoby, których podstawa wymiaru zasiłku obliczona na podstawie ich wynagrodzenia była niższa niż przeciętne wynagrodzenie, otrzymują zasiłek obliczany według ogólnych reguł, nie jest on im pod wyższany.

W opisywanej sytuacji osoba pobierająca zasiłek stała się niezdolna do pracy jeszcze w trakcie trwania tytułu ubezpieczeniowego. Prawo do obniżonego zasiłku będą miały także osoby, których niezdolność powstała już po ustaniu tytułu ubezpieczeniowego. Muszą być w tym celu spełnione warunki określone w art. 7 ustawy zasiłkowej. Zgodnie z nim zasiłek chorobowy przysługuje również osobie, która stała się niezdolna do pracy po ustaniu tytułu ubezpieczenia chorobowego, jeżeli niezdolność do pracy trwała bez przerwy co najmniej 30 dni i powstała:

  • nie później niż w ciągu 14 dni od ustania tytułu ubezpieczenia chorobowego;
  • nie później niż w ciągu trzech miesięcy od ustania tytułu ubezpieczenia chorobowego ‒ w razie choroby zakaźnej, której okres wylęgania jest dłuższy niż 14 dni, lub innej choroby, której objawy chorobowe ujawniają się po okresie dłuższym niż 14 dni od początku choroby.

Niezależnie czy niezdolność powstała przed, czy po ustaniu tytułu do ubezpieczenia, należy pamiętać o zasadzie obowiązującej od niedawna. Zgodnie z art. 8 ust. 2 ustawy zasiłkowej za okres niezdolności do pracy lub niemożności wykonywania pracy przypadający po ustaniu tytułu ubezpieczenia chorobowego zasiłek chorobowy przysługuje nie dłużej niż przez 91 dni. Nie dotyczy to niezdolności do pracy związanej z badaniem dawców narządów (także pobraniem) oraz spowodowanej gruźlicą lub występującej w trakcie ciąży. ©℗