Po 40 latach opłacania składek ubezpieczony miałby prawo do emerytury minimalnej w wysokości 1 tys. zł miesięcznie. Wypłata świadczenia nie byłaby uzależniona od określonego z góry wieku emerytalnego. Ubezpieczony byłby zaś zobowiązany do wpłacania do systemu składek w wysokości 220 zł miesięcznie.
Po 40 latach opłacania składek ubezpieczony miałby prawo do emerytury minimalnej w wysokości 1 tys. zł miesięcznie. Wypłata świadczenia nie byłaby uzależniona od określonego z góry wieku emerytalnego. Ubezpieczony byłby zaś zobowiązany do wpłacania do systemu składek w wysokości 220 zł miesięcznie.
Takie rewolucyjne rozwiązanie, nieznane w polskim systemie emerytalnym, proponują posłowie Klubu Parlamentarnego Sprawiedliwa Polska. Przygotowany przez nich projekt ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i innych ustaw zakłada także, że ubezpieczeni sami będą dodatkowo oszczędzać na starość. Posłowie zastrzegają, że odkładanie na emeryturę minimalną będzie jedną z opcji zabezpieczenia.
Proponowane rozwiązanie skrytykowała Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”. W jej ocenie obniżenie obowiązkowych najniższych składek na ubezpieczenie emerytalne przyczyni się do znacznego ograniczenia wpływów FUS. Osoby o wysokich dochodach i dużej zapobiegliwości chętnie poszukają w takiej sytuacji zupełnie innych instrumentów swego zabezpieczenia na starość, a to spowoduje znaczne obniżenie wysokości wnoszonych składek. Związkowcy ostrzegają, że zaproponowane rozwiązania mogą doprowadzić do zróżnicowania sytuacji osób ubezpieczonych, zwłaszcza tych o najniższych dochodach.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do konsultacji społecznych
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama