Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim prowadzi śledztwo w sprawie incydentu na słubickim moście granicznym z 29 czerwca. Pod koniec lipca Prokurator Regionalna w Szczecinie Jadwiga Kułakowska-Gorczyńska, nadzorująca gorzowską jednostkę, poleciła jej postawić Bąkiewiczowi zarzuty znieważenia czterech funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych.

Spór o zarzuty dla Bąkiewicza. Prokurator przegrał z przełożonym

Polecenie wynikało z różnej oceny materiału dowodowego przez śledczych. Jak wyjaśniła PAP rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz, prokurator, referent sprawy i zastępca prokuratora okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim uznali, że materiał dowodowy zgromadzony na obecnym etapie postępowania nie daje podstaw do przedstawienia zarzutu. Natomiast prokurator regionalny uznał, że są już do tego podstawy.

Prokurator wyznaczony do wykonania polecenia, tj. postawienia zarzutów, złożył wniosek o wyłączenie go od wykonania tej czynności, wskazując między innymi, że w jego ocenie materiał dowodowy wymaga uzupełnienia.

Prokuratura Krajowa podała w środowym komunikacie, że po analizie akt sprawy, treści polecenia i wniosku o wyłączenie, Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk podjął decyzję o nieuwzględnieniu wniosku o wyłączenie prokuratora referenta od wykonania czynności procesowych.

Prokurator Krajowy ocenił, że polecenie wykonania czynności było zgodne z przepisami, a prokurator referent nie przedstawił we wniosku żadnych przesłanek mogących stanowić podstawę jego wyłączenia. „W niniejszej sytuacji procesowej przesłanką taką nie może być odmienna ocena materiału dowodowego. Podniesione przez prokuratora kwestie dotyczące ocen prawnych oraz kompletności materiału dowodowego nie stanowią podstaw do wyłączenia od wykonania poleconych czynności” - wskazano w komunikacie.

„Wynika to z faktu, że od dnia wydania polecenia to Prokurator Regionalna w Szczecinie przejęła odpowiedzialność za wszelkie skutki czynności przedstawienia zarzutu Robertowi B.” - dodano.

Bąkiewicz: Zarzuty bez podstaw. Prokurator zmuszony do działania

Jak wyjaśniono, prokurator referent został „jedynie zobowiązany do wykonania czynności technicznej, polegającej na sporządzeniu postanowienia o treści wskazanej przez przełożonego oraz wykonaniu określonych działań”. „Czynność tę powinien wykonać niezależnie od własnych ocen prawnych i faktycznych, ponieważ nie on ponosi za nią odpowiedzialność – realizuje jedynie decyzję przełożonego, który bierze za nią pełną odpowiedzialność” - podkreślono w komunikacie PK.

Rzecznik PK poinformował na X, że prokurator referent jest teraz zobowiązany wykonać polecenie, a odpowiedzialność za wykonaną czynność przejmuje prokurator wydający polecenie, w tej sprawie jest to Prokurator Regionalna w Szczecinie.

Prokuratura Krajowa przypomniała, że zgodnie z Prawem o prokuraturze, prokurator przełożony może wydać prokuratorowi prowadzącemu sprawę (referentowi) pisemne polecenie dotyczące treści czynności procesowej. Jeżeli prokurator nie zgadza się z tym poleceniem może żądać jego zmiany lub wyłączenia go od wykonania czynności. O wyłączeniu rozstrzyga ostatecznie prokurator bezpośrednio przełożony nad prokuratorem, który wydał polecenie. W przypadku nieuwzględnienia żądania wyłączenia prokurator referent jest obowiązany wykonać polecenie, natomiast odpowiedzialność za wykonaną czynność przejmuje prokurator wydający polecenie.

Bąkiewicz, działacz środowisk narodowych, na granicy polsko-niemieckiej pojawiał się w ramach tzw. patroli obywatelskich; powołał tzw. Ruch Obrony Granic, który na swojej stronie internetowej informuje, że jest „ogólnopolską inicjatywą społeczną”, a jej celem jest „obrona Polski przed masową migracją i zagrożeniami z nią związanymi”. Zdaniem Bąkiewicza decyzja szczecińskiej prokuratury jest „polityczna” i nie ma „żadnych podstaw w faktach”.(PAP)

kmz/ mok/