Niezależnie od tego, ile czasu zajęło wykrycie błędu, który doprowadził do zaniżenia lub odmowy przyznania emerytury lub renty, ubezpieczony otrzyma wyrównanie najwyżej za trzy lata wstecz. MRiPS poinformowało, że na razie nic się w przepisach nie zmieni - pisze Anna Kwiatkowska, ekspert ds. ubezpieczeń społecznych.

Za sprawą interpelacji posłanki Lidii Burzyńskiej odżył temat wyrównania emerytom i rencistom zaległych świadczeń, gdy ZUS ich nie wypłacał albo wypłacał je w zaniżonej wysokości ze swojej winy. Intuicyjnie wydawałoby się, że organ rentowy powinien zwrócić całość zaległej emerytury lub renty, skoro to z jego winy doszło do nieprawidłowości. Jednak osoby, które znalazły się w takiej sytuacji, ze zdziwieniem odkrywają, że wyrównanie dostaną maksymalnie za trzy lata wstecz. Tak wynika wprost z ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (dalej: ustawa emerytalna).
Posłanka w swojej interpretacji podkreśliła, że emeryci i renciści czują się pokrzywdzeni takimi zasadami. Zwróciła także uwagę na „dowolność interpretacyjną” sądów rozpatrujących tego rodzaju sprawy i zapytała minister rodziny i polityki społecznej, czy planowane są zmiany legislacyjne w tym zakresie. Odpowiadający w imieniu resortu sekretarz stanu Stanisław Szwed odpowiedział jednak, że nie toczą się w tej sprawie prace legislacyjne. Zmian nie ma się zatem co spodziewać.
Przepisy nie są więc dla ubezpieczonych korzystne, a dodatkowo pozostawiają duże pole interpretacyjne sądom, bo termin „błąd organu” w każdej sprawie może być intepretowane nieco inaczej.

Ograniczenie wynika z ustawy

Całe zamieszanie dotyczy art. 133 ust. 1 pkt 2 ustawy emerytalnej. Zgodnie z nim w razie ponownego ustalenia przez ZUS prawa do świadczeń lub ich wysokości przyznane lub podwyższone świadczenia wypłaca się, poczynając od miesiąca, w którym powstało prawo do tych świadczeń lub ich podwyższenia jednak nie wcześniej niż:
1) od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy lub wydano decyzję z urzędu z zastrzeżeniem art. 107a ust. 3,
2) za trzy lata poprzedzające bezpośrednio miesiąc, o którym mowa w pkt 1 – jeżeli odmowa lub przyznanie niższych świadczeń były następstwem błędu organu rentowego lub odwoławczego.
Zasady te stosuje się odpowiednio również w razie ponownego ustalenia prawa do świadczeń lub ich wysokości wskutek wznowienia postępowania przed organami odwoławczymi albo wskutek kasacji, z tym że za miesiąc zgłoszenia wniosku przyjmuje się miesiąc wniesienia wniosku o wznowienie postępowania lub o kasację.
Jak podkreślił sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, nawet zawinione działanie organu rentowego, które doprowadziło do pozbawienia uprawnionego części lub całości świadczenia, nie powoduje powstania obowiązku jego wypłaty za cały okres pokrzywdzenia ubezpieczonego. Żądanie przyznania podwyższonych świadczeń za okres dłuższy niż trzy lata wstecz nie ma podstaw ani w treści ustawy emerytalnej, ani w żadnych innych przepisach prawnych regulujących postępowanie w zakresie ubezpieczeń społecznych.
Trzeba przypomnieć, że termin ten nie jest terminem przedawnienia. Jest to ustawowe ograniczenie wypłaty świadczeń. Nie można zatem przerwać jego biegu przez czynności procesowe, a organ rentowy nie może się tego zarzutu zrzec.

Błąd organu

Wątpliwości i rozbieżności w orzecznictwie sądowym wywołuje pojęcie błędu organu rentowego. Jest to o tyle ważne, że jeśli błąd zostanie stwierdzony, można otrzymać zaległe świadczenie za trzy lata wstecz (art. 133 ust. 1 pkt 1 ustawy emerytalnej), a jeśli tego błędu nie było – najwcześniej od miesiąca zgłoszenia wniosku albo wydania decyzji ZUS z urzędu (art. 133 ust. 1 pkt 2 ustawy emerytalnej). Warto odwołać się jednego z najnowszych orzeczeń Sądu Najwyższego wydanego w tego rodzaju sprawie (wyrok z 1 marca 2022 r., sygn. akt II USK 485/21). SN stwierdził, że określenie „błąd organu rentowego” obejmuje sytuacje, w których miał podstawy do przyznania świadczenia, lecz z przyczyn leżących po jego stronie tego nie uczynił. Za takie przyczyny można uznać wszelkie zaniedbania tego organu, każdą obiektywną wadliwość decyzji, niezależnie od tego, czy jest ona skutkiem zaniedbania, pomyłki, celowego działania organu rentowego, czy też rezultatem niewłaściwych działań pracodawców albo wadliwej techniki legislacyjnej i w konsekwencji niejednoznaczności stanowionych przepisów. Może zatem chodzić o błędy w wykładni lub niewłaściwe zastosowanie prawa oraz błędy w ustaleniach faktycznych, będące skutkiem naruszenia przepisów proceduralnych. Błąd w wykładni lub niewłaściwym zastosowaniu prawa jest popełniany wówczas, gdy na podstawie prawidłowo i kompletnie zebranego materiału dowodowego i po ustaleniu niezbędnych okoliczności organ rentowy wydaje decyzję odmawiającą ustalenia prawa, ponieważ błędnie dokonuje interpretacji obowiązujących regulacji w danym stanie faktycznym. Błędy w ustaleniach faktycznych, będące co do zasady skutkiem naruszenia przepisów proceduralnych, mogą być kwalifikowane jako błąd organu rentowego w rozumieniu art. 133 ust. 1 pkt 2 ustawy emerytalnej, jeżeli nie dopełnił on obowiązku ustalenia rzeczywistego stanu sprawy i wyjaśnienia wszystkich okoliczności niezbędnych do wydania decyzji. Błędem organu rentowego jest także odmowa przyznania świadczenia wskutek niewzięcia pod uwagę interpretacji podjętej przez SN w uchwale składu powiększonego, usuwającej niejednoznaczność przepisów.
Jeśli ZUS popełni jeden z tych błędów, a sąd rozpatrujący odwołanie go nie zauważy i nie skoryguje, skutki odczuje emeryt lub rencista, nie dostając w ogóle świadczenia lub otrzymując je w zaniżonej wysokości.
!W sprawach emery talnych jedną z najczęstszych spraw spornych, w których może dojść do pomyłki organu rentowego, jest kwestia uwzględnienia w obliczaniu kapitału początko wego.

Najczęstsze spory

W sprawach emerytalnych jedną z najczęstszych spraw spornych, w których może dojść do pomyłki organu rentowego, jest kwestia uwzględnienia w obliczaniu kapitału początkowego zatrudnienia i otrzymywanego wynagrodzenia. Przypomnijmy, że kapitał początkowy jest to kwota mająca odzwierciedlić hipotetyczne składki, jakie za daną osobę zostałyby odprowadzone przed 1999 r. Przed tym rokiem, w którym wprowadzono wielką reformę systemu emerytalnego, nie było jeszcze indywidualnych kont emerytalnych, a składki nie były odprowadzane od konkretnego wynagrodzenia danej osoby. Kapitał początkowy jest doliczany do kwoty rzeczywiście odprowadzonych i zwaloryzowanych składek po 1998 r. i dzielony przez liczbę miesięcy, która według tabel GUS pozostała danej osobie do przeżycia. Dla osób obecnie przechodzących na emeryturę kapitał początkowy jest obliczany za mniej więcej połowę okresu aktywności zawodowej, dlatego wciąż jeszcze ma duży wpływ na ostateczną wysokość emerytury i tak ważne jest prawidłowe ustalenie przebiegu zatrudnienia. Głównym problemem jest zazwyczaj zgromadzenie dokumentacji, ponieważ wiele zakładów pracy zostało zlikwidowanych w latach 90., a dokumentacja niejednokrotnie zaginęła. Szczególnie trudne jest wówczas ustalenie wysokości pobieranego wynagrodzenia. SN zwraca uwagę (np. w wyroku z 19 stycznia 2017 r., sygn. akt I UK 17/16) na rolę ZUS w tym procesie. Zdaniem SN w sytuacji, gdy organ rentowy nie ma zaświadczeń o zarobkach z całego wykazanego przez ubezpieczonego okresu zatrudnienia, jego obowiązkiem jest poinformowanie ubezpieczonego o braku dowodów pozwalających na ustalenie wysokości wynagrodzenia osiąganego przez niego w poszczególnych latach oraz niekompletności wniosku w tym zakresie oraz skutkach wynikających z art. 15 ust. 2a ustawy emerytalnej. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli nie można ustalić podstawy wymiaru składek w okresie pozostawania w stosunku pracy wskazanym do ustalenia podstawy wymiaru emerytury i renty, to za podstawę wymiaru składek przyjmuje się obowiązujące wówczas minimalne wynagrodzenie, proporcjonalnie do okresu podlegania ubezpieczeniu i wymiaru czasu pracy. Co ważne, niewyjaśnienie tej okoliczności wskutek zaniechania przez organ rentowy wypełnienia obciążającego go „obowiązku informacyjnego” może zostać zakwalifikowane jako błąd organu w rozumieniu art. 133 ust. 1 pkt 2 ustawy emerytalnej. SN przywołał tutaj także par. 2 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe, z którego wynika, że organy rentowe udzielają informacji, w tym wskazówek i wyjaśnień, w zakresie dotyczącym warunków i dowodów wymaganych do ustalania świadczeń. ©℗
Na korzyść emeryta
W 2021 r. w związku z wejściem w życie dużej nowelizacji przepisów ubezpieczeniowych media obiegła informacja, że zmiany są wyjątkowo niekorzystne dla emerytów i rencistów, bo będą musieli zwracać zawyżone świadczenia lub nienależnie przyznane, nawet gdy nastąpiło w wyniku błędu ZUS. Były to doniesienia nieprawdziwe, bo nowelizacja takich wyjątkowo niekorzystnych zasad nie wprowadziła.
Nadal obowiązuje ogólna reguła, że świadczeniobiorca może zostać zobowiązany do zwrotu emerytury lub renty, jeśli świadczenie zostanie uznane za nienależnie pobrane. A będzie tak wtedy, gdy (art. 138 ust. 2 i 3 ustawy emerytalnej):
• było wypłacone mimo zaistnienia okoliczności powodujących ustanie lub zawieszenie do niego prawa albo wstrzymanie jego wypłaty w całości lub w części, jeżeli pobierający był pouczony o braku prawa do ich pobierania;
• było przyznane lub wypłacone na podstawie fałszywych zeznań lub dokumentów albo w innych przypadkach świadomego wprowadzenia w błąd przez pobierającego.
• zostało wypłacone z przyczyn niezależnych od organu rentowego osobie innej niż wskazana w decyzji tego organu.
Żaden z tych przypadków nie obejmuje błędu ZUS. Dlatego w przypadku gdy do takiej pomyłki doszło, świadczeniobiorca nie musi zwracać pobranej nadwyżki zawyżonej emerytury lub renty ani całego świadczenia (w sytuacji, gdy nie powinno być w ogóle przyznane). Jednak od wydania decyzji naprawiającej błąd zainteresowany otrzymuje świadczenie w prawidłowej wysokości lub zostaje ono wstrzymane. ©℗
Podstawa prawna
•art. 133 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 504; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 1504)
•par. 2 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 11 października 2011 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe (Dz.U. nr 237, poz. 1412)