Opiekunowie osób z niepełnosprawnościami walczą o należne im świadczenia pielęgnacyjne. Z sukcesem, bo przybywa decyzji SKO w tej sprawie podejmowanych na korzyść wnioskodawców.
Państwo od ośmiu lat nie zmieniło przepisów
Trybunał Konstytucyjny w 2014 r. zakwestionował art. 17 ust. 1b ustawy o świadczeniach rodzinnych. Chodzi o zasadę, według której pieniądze należą się opiekunom jedynie w sytuacji, gdy niepełnosprawność powstała w dzieciństwie. Państwo od ośmiu lat nie zmieniło jednak przepisów.
W efekcie większość samorządów, przyznając świadczenia, kieruje się ustawą, a tylko pojedyncze – orzeczeniem TK. Są i takie, które przechodzą na tę drugą opcję po tym, gdy zostaną zasypane orzeczeniami samorządowych kolegiów odwoławczych (SKO) czy sądów korzystnymi dla opiekunów.
Z naszej ankiety wśród przeszło 30 SKO wynika, że w ubiegłym roku podjęły one ponad 15 tys. decyzji w sprawie świadczenia pielęgnacyjnego. W 2021 r. było ich ok. 16 tys., a w 2020 r. – nieco ponad 10 tys. Jeśli chodzi o liczbę rozstrzygnięć pozytywnych dla wnioskodawcy, to w ubiegłym roku SKO wydały takich łącznie niemal 10 tys. W 2021 r. – 10,2 tys., a w 2020 r. – 6,9 tys. Tym samym dziś odsetek korzystnych decyzji wydawanych przez SKO sięga 65 proc. Podczas gdy w 2021 r. wynosił 61,5 proc.
Pod względem liczby podejmowanych decyzji w sprawie świadczeń pielęgnacyjnych, jak i tych wydawanych na korzyść wnioskodawcy, dominują SKO w Lublinie (w 2022 r.: 1517 decyzji, w tym 1061 na korzyść), Białymstoku (w 2022 r. odpowiednio 1100 i 749 decyzji) i Przemyślu (1216 i 823).
Gdyby uwzględnić udział pozytywnych decyzji wśród ogólnie wydawanych, podium ulega zmianie. W tym układzie liderem okazuje się SKO w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie w 2022 r. wydano 448 decyzji, z których 411 było pozytywnych, czyli ponad 90 proc. Drugie miejsce należy do Tarnobrzegu, gdzie na 1039 wydanych decyzji pozytywne stanowią 864, czyli 83 proc., a trzecie do Elbląga (764 i 629), co oznacza 82,3 proc. pozytywnych decyzji.
SKO zasypane sprawami
Jak opisywaliśmy na łamach DGP, kolegia skarżą się, że z roku na rok przybywa im spraw i przez to czas oczekiwania na rozstrzygnięcie się wydłuża. Z rozmów z prezesami SKO wynikało, że przyczyny są dwie: odwołania od decyzji o przyznaniu dodatku węglowego i dotyczących wspomnianych świadczeń. Tych drugich nie byłoby w tej ilości, gdyby wyrok TK wykonano – przekonują nasi rozmówcy.
– Ministerstwo Rodziny, zamiast doprowadzić do zmiany przepisu i naprostowania sytuacji, od lat utrzymuje stan, w którym ci, którzy mają wiedzę o wyroku TK i o tym, że sądy orzekają na jego podstawie z korzyścią dla opiekunów, idą tą drogą – mówiła na naszych łamach prof. Monika Lewandowicz-Machnikowska, radca prawny, specjalizująca się w zagadnieniach dotyczących prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.
Dla oceny tego stanu rzeczy zbiorcze dane powinny być kluczowe, bo dzięki nim można by oszacować nie tylko skalę obciążenia SKO, lecz także kosztów postępowań przed nimi.
– Przekazane do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji dane o działalności orzeczniczej samorządowych kolegiów odwoławczych nie zawierają informacji dotyczących liczby wniesionych do tych organów odwołań od decyzji w sprawie przyznania świadczenia pielęgnacyjnego – mówi wydział prasowy MSWiA i w tej sprawie odsyła do resortu rodziny, bo, jak zaznacza, problematyka świadczeń rodzinnych, w tym świadczenia pielęgnacyjnego, należy do zakresu jego działania.
Do resortu rodziny odsyła nas także KPRM. Samo MRiPS powtarza, że takich danych nie ma. Nie ma ich również resort sprawiedliwości.
Co na to same SKO? – Powyższe dane są raportowane, w ramach ogólnej ilości spraw z pomocy społecznej załatwionych przez kolegium w danym roku kalendarzowym, prezesowi Rady Ministrów, ministrowi właściwemu do spraw administracji publicznej i sejmikowi województwa w rocznej informacji o działalności kolegium – w terminie do końca I kw. roku następującego po roku objętym informacją – mówi DGP Wiesław Podhorodecki, prezes SKO w Białymstoku.
Z innych kolegiów słyszymy natomiast, że przedstawiane są jedynie zbiorcze dane dotyczące ogółu świadczeń rodzinnych.
Tylko nieliczne samorządy respektują wyrok TK
Wracając do samorządów, to przekonują, że decyzja SKO jest im potrzebna na wypadek, gdyby urząd wojewódzki zakwestionował wydatkowanie środków publicznych. Stąd te, które, decydując, kierują się trybunałem, można policzyć na palcach jednej ręki. Wśród nich jest m.in. Sopot. – Respektuje wyrok. Obecnie potwierdza to orzecznictwo samorządowych kolegiów odwoławczych oraz sądów administracyjnych w całej Polsce, do których odwołują się opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnościami. Z naszej wiedzy wynika, iż coraz więcej samorządów wypłaca świadczenia pielęgnacyjne, jednak w drodze odmowy świadczenia pielęgnacyjnego – opisuje Izabela Heidrich, rzeczniczka UM. – Opiekun odwołuje się do samorządowego kolegium odwoławczego, po czym SKO rozstrzyga sprawę na jego korzyść. Decyzje są zmieniane i opiekunowie otrzymują należne im świadczenie pielęgnacyjne. Od stycznia 2023 r. to kwota 2458 zł (inaczej musieliby pozostać przy zasiłku opiekuńczym – 620 zł).
Do Sopotu dołączył Malbork. Tutejszy MOPS do czerwca 2022 r., rozpatrując wnioski o świadczenie pielęgnacyjne, mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego kierował się ustawą. Wszyscy opiekunowie złożyli jednak odwołania. W każdym przypadku z korzyścią dla nich. To spowodowało, że od połowy ubiegłego roku w rozpatrywaniu prawa do świadczenia JST pomija niekonstytucyjne zapisy.