Sąd uznał, że służba generała Mariana Zacharskiego nie miała charakteru "służby na rzecz totalitarnego państwa”.

O nieprawomocnym wyroku w tej sprawie, który zapadł 1 kwietnia br. przed Sądem Okręgowym w Warszawie (XIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych), poinformowała Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych P.J. Sowisło & Topolewski. Generała reprezentował adwokat Jan Dudzik z jej warszawskiego biura. Rozprawa odbyła się w formie zdalnej, Marian Zacharski uczestniczył w niej ze swojego domu poza granicami Polski.

Generał Zacharski wystąpił do sądu, kwestionując decyzję o obniżeniu mu emerytury. Na podstawie tzw. „ustawy dezubekizacyjnej” wydał ją dyrektor Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA.

„Sąd Okręgowy w Warszawie jednoznacznie stwierdził, że służba generała Mariana Zacharskiego w Departamencie I MSW (wywiadzie cywilnym PRL) nie miała charakteru „służby na rzecz totalitarnego państwa”.” – podaje kancelaria na swojej stronie internetowej. Informuje również, że wyrok „przywrócił generałowi Marianowi Zacharskiemu prawo do emerytury w wysokości sprzed jej obniżenia”.

Generał Zacharski

Marian Zacharski służył w wywiadzie cywilnym w PRL i III RP. W latach 70. XX w. został oddelegowany do firmy Polamco. Zajmował się sprzedażą w USA polskich obrabiarek, jednocześnie prowadząc działalność szpiegowską. Pozyskał dla polskiego wywiadu m. in. amerykańskie technologie wojskowe. Aresztowany przez FBI, został skazany przez Sąd w Los Angeles na dożywocie. W 1985 r. był jedną z osób podlegających wymianie pomiędzy zimnowojennymi mocarstwami, która została dokonana na tzw. „moście szpiegów” Glienicke w Berlinie. Po 1990 roku pełnił najwyższe funkcje w polskim wywiadzie. W 1995 roku został awansowany na stopień generała brygady przez prezydenta Lecha Wałęsę. Rok później odszedł ze służby i na stałe wyjechał za granicę.