Każdego dnia do ZUS trafia zaledwie 5 tys. wniosków od osób, które chcą oszczędzać w OFE. Nie oznacza to, że większość chce odkładać pieniądze w zakładzie.
31 lipca upłynie termin, do kiedy osoby obowiązkowo opłacające składki do II filaru mają możliwość wyboru między ZUS a OFE. Decyzja dotyczy sposobu odkładania na starość 2,92 proc. podstawy wymiaru składek. Jeśli zainteresowani tego nie zrobią, z automatu trafią do ZUS. Następne okienko transferowe będzie otwarte dopiero za dwa lata. Okazuje się, że wiele osób nadal nie zna zasad wyboru.

Trudne pytania

– To katastrofa informacyjna. Mamy bardzo dużo pytań od osób, które są całkowicie zdezorientowane, na czym polega wybór między ZUS a OFE – wyjaśnia Mariusz Denisiuk z wydziału prawnego biura rzecznika ubezpieczonych.
Najwięcej wątpliwości dotyczy pieniędzy.
– Osoby ubezpieczone są przekonane, że jeżeli zdecydują się na ZUS, to na ich subkonta w zakładzie natychmiast trafią wszystkie środki zgromadzone dotychczas w OFE. Są zaskoczeni, że wybór dotyczy wyłącznie przyszłych oszczędności – wyjaśnia Mariusz Denisiuk.
Ubezpieczeni także nie wiedzą, że osoby, którym pozostało do powszechnego wieku emerytalnego mniej niż 10 lat, w ogóle nie mogą dalej oszczędzać w OFE.

Resort się broni

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej jest zaskoczone sytuacją.
– W marcu, jeszcze przed otwarciem okienka transferowego, prowadziliśmy kampanię informacyjną. Termin ten został wybrany specjalnie, żeby każdy uprawniony sam mógł podjąć decyzję w tej sprawie – tłumaczy Janusz Sejmej, rzecznik prasowym MPiPS.
Rzecznik wyjaśnia, że pełne kompendium wiedzy jest dostępne na rządowej stronie internetowej (Emerytura.gov.pl). Na pytania Polaków odpowiadają także pracownicy resortu.
– Zainteresowanie jest bardzo duże, a pytania dotyczą bardzo szczegółowych kwestii – przyznaje Janusz Sejmej. – Strona rządowa nie może jednak ponosić odpowiedzialności za brak wystarczającej wiedzy – dodaje.
Tymczasem tej brakuje.
– Tylko w czasie ostatniego spotkania z przedsiębiorcami dopiero po 40 minutach udało mi się wyjaśnić wszystkie wątpliwości dotyczące nowych zasad oszczędzania w OFE. Żaden pracownik ZUS, czy resortu nie ma tyle czasu – twierdzi Jeremi Mordasewicz, ekspert emerytalny Konfederacji Lewiatan i członek rady nadzorczej ZUS.
Zdaniem pracodawców to na rządzie spoczywa odpowiedzialność za informację.
– Żadna organizacja prywatna nie poprowadzi społecznej akcji informacyjnej, żeby nie narazić się na zarzut prowadzenia kampanii reklamowej. Za to bowiem grożą milionowe kary – dodaje Jeremi Mordasewicz.

Bez odpowiedzi

Eksperci nie mają wątpliwości, że wybór nie jest sprawą prostą. Większość osób chce wiedzieć, z którego konta otrzyma wyższą emeryturę.
– Odpowiedź na to pytanie nie jest możliwa. Wszelkie symulacje dotyczące wysokości świadczeń są wróżeniem z fusów, nawet jeżeli takie wróżby opublikuje znany ekonomista lub uznana instytucja – tłumaczy Maciej Rogala, niezależny ekspert rynku ubezpieczeń emerytalnych.
Osoba rozważająca wybór między ZUS a OFE powinna zdawać sobie sprawę z tego, że sprowadza się on do wskazania różnych źródeł oszczędności.
– W OFE moje składki są inwestowane na rynkach kapitałowych. Jeżeli osiągnę wysokie profity, to będzie efekt dobrej sytuacji przedsiębiorstw i trafnych decyzji osób zarządzających moim funduszem. Natomiast na subkoncie ZUS moja emerytura będzie finansowana z podatków i składek naszych dzieci – dodaje Maciej Rogala.