Wystarczy 50 podpisów posłów, by sędziowie zajęli się zasadnością rządowych zmian emerytalnych.
Rządowe zmiany w OFE najpewniej trafią do Trybunału Konstytucyjnego. Jak dowiedział się DGP, chętne do złożenia wniosku są Solidarna Polska i ugrupowanie Janusza Palikota Twój Ruch, a także posłowie związani z Jarosławem Gowinem.
Posłowie mogą jednak zgłosić wniosek dopiero po uchwalaniu ustawy przez parlament, podpisaniu jej przez prezydenta i ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw. To oznacza, że trybunał zajmie się ustawą w trybie następczym, czyli już po jej wejściu w życie. Bo jak wynika z zapowiedzi prezydenta i jego ministrów, podpisanie jest praktycznie przesądzone.
Prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz powiedział DGP, że kancelaria nie będzie zamawiała dodatkowych opinii prawnych. – Jest wiele ekspertyz przygotowanych przez wybitnych prawników i widzimy w nich bardzo duży rozdźwięk. Zamówienie kolejnych nie zmieniłoby różnicy zdań – mówi Łaszkiewicz. Sam Komorowski w zeszłym tygodniu w wywiadzie dla RMF FM podkreślał, że zmiany w OFE są konieczne z punktu widzenia budżetu i bezpieczeństwa finansowego Polski.
Przeciwnicy zmian liczą, że TK to ostatnia szansa na ich odwrócenie. Jednak – choć deklaracji zaskarżenia zmian było wiele – największym problemem było, kto ma ten wniosek złożyć. Prawo takie mają organizacje pracodawców, które rządowy projekt krytykują. Konstytucja ogranicza je jednak do zakresu ich działania i w tym przypadku skarga raczej nie wchodzi w grę.
Prawdopodobny jest wariant parlamentarny. Konstytucja dopuszcza bowiem złożenie wniosku m.in. przez 30 senatorów lub 50 posłów. O możliwości zaskarżenia projektu, jeśli ustawa przejdzie, mówili nam zarówno poseł Sławomir Kopyciński (Twój Ruch), jak i Patryk Jaki (Solidarna Polska). – Jeśli powstanie wniosek do trybunału, to go poprzemy – dodaje Jarosław Gowin, który odszedł z PO z dwójką innych posłów. Twój Ruch (TR), Solidarna Polska (SP) i zwolennicy Gowina w sumie dysponują w Sejmie 56 głosami. To z naddatkiem wystarcza do złożenia skargi. Na razie nie było jeszcze rozmów między klubami na temat wspólnego wniosku, ale jego złożenie jest praktycznie przesądzone. W przeszłości SP i TR wystąpiły już z wspólnym wnioskiem w sprawie odebrania rent rodzinnych wdowom po górnikach.
Obie partie mogą także liczyć na wsparcie przeciwników zmian spoza Sejmu. – Organizacje, które bronią dorobku reformy emerytalnej, są w ścisłym kontakcie. Wszystkie ręce na pokład, to już jest obrona Częstochowy – mówi Maciej Bittner z Komitetu Obywatelskiego ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego (KOBE). KOBE już wcześniej rozmawiał na ten temat z Twoim Ruchem i deklaruje pomoc w przygotowaniu wniosku. Ma on dotyczyć przede wszystkim kwestii własności środków w OFE. Zdaniem posłów SP i TR i członków KOBE mają one charakter prywatny, a zmiany proponowane przez rząd są faktycznie wywłaszczeniem, za które należy się odszkodowanie. KOBE ma opinie prawne idące w tym kierunku.
Rząd ma jednak inne. Powołuje się np. na orzeczenie Sądu Najwyższego z 2008 r., który stwierdził, że składka kierowana do OFE jest częścią publicznego systemu emerytalnego. – Zmiana nie narusza praw nabytych i nie jest wywłaszczeniem. Jest zgodna z konstytucyjnymi zasadami prawa do zabezpieczenia emerytalnego i równowagi budżetowej – bronił w Sejmie projektu minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, powołując się na opinie prawne zgromadzone przez rząd. Trybunał będzie miał więc twardy orzech do zgryzienia.