Rząd chce, by to ZUS przekazywał emerytury kapitałowe z OFE. Eksperci chwalą takie rozwiązanie. I wskazują na zalety – przede wszystkim niskie koszty.
Choć rząd nie przygotował jeszcze projektu ustawy określającego zasady wypłaty emerytur z OFE, to jednak wszystko wskazuje, że wypłacać je będzie ZUS. Zdaniem Marka Buciora, wiceministra pracy i polityki społecznej, zakład ma odpowiednie doświadczenie i jest instytucjonalnie do tego przygotowany.
– W 2012 r. emerytury okresowe wypłacono na łączną kwotę około 2,5 mln zł. W kolejnych latach sumy będą się zwiększać. Mówimy jednak obecnie o milionach, a nie miliardach. Nie ma więc pola do tworzenia nowych instytucji do wypłaty świadczeń kapitałowych – tłumaczy.
Jego zdaniem rozwiązanie to umożliwi wypłatę emerytur kapitałowych bez ponoszenia przez ubezpieczonego dodatkowych kosztów. Będą więc one dożywotnie i waloryzowane jak w I filarze. Jednocześnie rozpoczęcie procesu stopniowego przekazywania środków z OFE do ZUS na 10 lat przed emeryturą zmniejsza ryzyko spadku ich wartości, na jakie jest narażone na rynku kapitałowym.
Podobnie uważa Jan Guz, przewodniczący OPZZ.
– Powołanie innych instytucji do wypłaty emerytur to kolejne koszty dla systemu, które obciążą przyszłego emeryta. Zatem wpłyną bezpośrednio na zmniejszenie świadczenia – wskazuje.
Związkowcy podkreślają, że przekazanie zakładowi wypłaty emerytur kapitałowych spowoduje wzrost kosztów budżetowych (np. z powodu zwiększenia liczby pracowników i zmian w oprogramowaniu).
– Nie dotkną one jednak bezpośrednio ubezpieczonych i będą niewspółmiernie niższe od tych, które pochłonęłyby nowo powstające instytucje. Jak wynika z wypowiedzi prezesa ZUS, organ ten sprosta zadaniu, jeżeli je otrzyma do realizacji – dodaje Jan Guz.
Propozycje chwali także Krzysztof Pater, były minister pracy i polityki społecznej, członek Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego. Jego zdaniem wprowadzenie takiego rozwiązania będzie korzystne dla finansów kraju. Emerytury wypłacane przez ZUS będą traktowane jako środki publiczne. A to ma wpływ na sposób liczenia długu publicznego przez Eurostat.
Profesor Leokadia Oręziak, ze Szkoły Głównej Handlowej, zwraca uwagę, że powszechne towarzystwa emerytalne same chciałyby wypłacać świadczenia, bo dłużej mogłyby mieć pieniądze Polaków do swej dyspozycji i pobierać opłaty.
Nie wszyscy zgadzają się jednak na takie rozwiązanie.
– Emerytur kapitałowych nie muszą wypłacać ani ZUS, ani nowa instytucja finansowa specjalnie w tym celu powołania. To mogą być obecnie działające na rynku np. zakłady ubezpieczeń na życie – zauważa Paweł Pelc, niezależny ekspert emerytalny, wiceprezes zarządu Agencji Ratingu Społecznego.