Jarosław Gowin chce, by w przypadku likwidacji OFE, pieniądze tam zgromadzone wróciły do ich właścicieli. Polityk walczący o przywództwo w Platformie Obywatelskiej krytykował w radiowej Jedynce pomysły rządu na przejecie środków OFE przez ZUS. Według Gowina, projekty te zakładają nacjonalizację prywatnych pieniędzy i wrzucenie ich do studni bez dna, jaką jest państwowy system zabezpieczenia emerytalnego.

Jarosław Gowin dodaje, że przejęcie pieniędzy obywateli zgromadzonych w OFE nie rozwiąże problemów w dłuższym okresie. 300 mld przejętych od emerytów przepadnie i za kilka lat znów będziemy mieli problem z ZUS-em.

Według Gowina, jeśli rząd chciałby doprowadzić do przeniesienia pieniędzy z OFE do ZUS, to powinien też dać możliwość obywatelom uczynienia tego w drugą stronę. "Chciałbym mieć możliwość wyjęcia pieniędzy z ZUS do II filara, dlatego, że mam dużo większe zaufanie do tego co prywatne niż do tego co państwowe" - dodał Gowin.
Rząd zajmie się dzisiaj między innymi raportem dotyczącym funkcjonowania systemu emerytalnego. Ministrowie finansów Jacek Rostowski oraz pracy Władysław Kosiniak Kamysz przedstawili w ubiegłym tygodniu trzy warianty zmian.

Pierwszy przewiduje umorzenie wszystkich obligacji zakupionych do tej pory przez OFE i zapisanie środków na subkoncie w ZUS-ie. Są również dwie możliwości dobrowolności. Każdy mógłby wybrać czy chce pozostać w drugim filarze czy też chce, by całość składki na przyszłą emeryturę powędrowała do ZUS-u. Drugi wariant dobrowolności polegałby na tym, że aby móc oszczędzać w OFE trzeba by było przekazywać do funduszy dodatkową część wynagrodzenia. Przyszły emeryt musiałby dorzucić z własnej kieszeni dwa procent zarobków.