Rząd chce nam dać możliwość wyboru ubezpieczenia w II filarze między OFE a ZUS. Wynika to z zapowiedzi premiera Donalda Tuska. Pokazujemy pomysły, które mogą się stać podstawą decyzji rządu w sprawie ostatecznego kształtu systemu emerytalnego.
ikona lupy />
OFE w liczbach / DGP
W ciągu kilku dni poznamy rezultaty przeglądu emerytalnego, na razie z oceną systemu i pokazaniem różnych możliwości działania. Choć rekomendacje rządu dotyczące konkretnych kroków poznamy później, premier już dzisiaj sugeruje, że finalne rozwiązanie będzie oznaczało możliwość swobodnej decyzji, czyli dobrowolność. – Kierunek zmian musi w większym stopniu szanować decyzyjność ludzi wobec ich własnych pieniędzy – tłumaczy Tusk.
W tej chwili taką koncepcję wypracowały resorty pracy i finansów, ale zgłosił ją także członek Rady Gospodarczej przy premierze Bogusław Grabowski. Istota jest taka sama.
W II filarze będzie można swoją składkę pozostawić w OFE lub przekazać ją do ZUS. Ale nie będą to już te same OFE, znacząco mają zmienić się reguły ich działania. Poluzowane zostaną limity inwestycyjne. Fundusze zyskają większą swobodę inwestowania. W takim przypadku musiałyby o klienta konkurować ceną.
– Do tej pory nie było konkurencji, opłaty obniżano ustawą. Na konkurencyjnym rynku fundusze zmniejszą opłaty, by przyciągnąć klientów – mówi Grabowski.
W najdalej idącej propozycji Grabowskiego limity mają być w ogóle zniesione, a gwarancje państwa dotyczące emerytur z filaru kapitałowego – wycofane. Ekonomista proponuje dodatkowo obniżenie składki przekazywanej do OFE z obecnych 2,8 proc. do 2 proc. Osoby rozpoczynające pracę, jeśli chcą stać się członkami OFE, złożą deklarację, w innym wypadku trafią do ZUS. Osoby już ubezpieczone w OFE według resortu pracy powinny ponownie do OFE się zapisać. Inaczej ich aktywa trafią z powrotem do ZUS. Jeśli dużo osób przejdzie z OFE do ZUS, da to korzyści budżetowi. A na tym zależy rządowi.

Emerytury planowane na różne sposoby

– Utrzymywanie status quo jest niedopuszczalne i coraz więcej ludzi zaczyna to rozumieć – powiedział wczoraj premier Donald Tusk.

Pokazujemy pomysły, które mogą się stać podstawą decyzji rządu w sprawie ostatecznego kształtu systemu emerytalnego.

● Wypłaty przez ZUS. Na 100 proc. w sprawie OFE przesądzona jest na razie jedna zmiana – wprowadzenie docelowego systemu wypłat. – Emerytura musi mieć charakter dożywotni i mieć gwarancje państwa – mówi wiceminister pracy Marek Bucior. Dlatego resorty pracy i finansów chcą, by płatnikiem emerytur był ZUS, a oszczędności emerytalne z OFE były wycofywane w ciągu 10 lat przed przejściem na emeryturę. Ustawa ma wejść w życie od stycznia 2014 r., a pierwsze wypłaty zaczną się od połowy roku.

● Opłaty programowane. – To wariant, który znajduje się w przeglądzie emerytalnym jako zgłoszony w trakcie debaty przez towarzystwa emerytalne zarządzające OFE. Zakłada on możliwość wypłacania emerytur z OFE nie dożywotnio, ale na określony z góry czas przy zachowaniu możliwości dziedziczenia pozostałego w momencie śmierci ubezpieczonego kapitału. Recenzje wystawione mu w przeglądzie decydują o tym, że nie ma on szans na wejście w życie. Z kolei Komitet Obywatelski ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego zgłosił propozycję wypłat dożywotnich emerytur z OFE, których dokonywałyby prywatne fundusze ze środków zgromadzonych w OFE. Z powodu rządowego założenia, że wypłat ma dokonywać ZUS jako gwarantujący emerytury, ta propozycja nie ma szans na akceptację rządu.

● Zmniejszenie opłat – to wariant od początku proponowany przez resort pracy, który chce, by znieść opłatę od składki przekazywanej do OFE (obecnie 3,5 proc.). Dodatkowo resort chce zmniejszenia opłat za zarządzanie.

● Dobrowolność – czyli możliwość wyboru ubezpieczenia między OFE a ZUS. Faktycznie ma działać w jedną stronę, czyli będzie można przejść z OFE do ZUS. Pytanie tylko co zrobić z aktywami osób, które będą przechodziły do ZUS. Bogusław Grabowski proponuje, by przekazywać je w następującej kolejności: obligacje, następnie inne papiery dłużne i dopiero na samym końcu akcje. Jednak taki sposób oznacza, że w portfelach OFE proporcjonalnie wzrośnie wartość akcji, czyli papierów najbardziej potencjalnie zyskownych, ale i ryzykownych. Dlatego wewnątrz rządu pojawiają się też pomysły przejmowania akcji i powierzenia administrowania nimi specjalnemu funduszowi.

● Zamrożenie lub zmniejszenie składki przekazywanej do OFE – obecnie z 19,52 proc. składki od naszych wynagrodzeń 2,8 proc. trafia do OFE. Stopniowo ten poziom rośnie i w 2017 r. ma osiągnąć 3,5 proc. A także poluzowanie lub zniesienie limitów inwestycyjnych dla OFE i zmian benchmarków – to działania, które mają być związane ze zwiększeniem efektywności OFE.

● Warianty skrajne, choć mało realne, to likwidacja OFE lub częściowe przeniesienie składek do ZUS.

Spośród tych działań rząd wybierze konkretną receptę na ostateczny kształt systemu emerytalnego.

– Ten system przez lata funkcjonowania wygenerował duże koszty, a jedyne niewirtualne pieniądze to kilkanaście miliardów złotych, jakie zarobili pośrednicy – powiedział premier Tusk.