Przejęcie przez państwo środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych (OFE) to jedno z możliwych rozwiązań, uważa szef Rady Gospodarczej przy premierze Jan Krzysztof Bielecki.

Na pytanie zadane w radio RMF FM, czy należy "położyć rękę" na pieniądzach OFE na wzór węgierski, Bielecki odpowiedział: "Ja myślę, że to jest jakieś tam jedno z rozwiązań i mnie osobiście się wydaje, że każde takie rozwiązanie z siekierą jest co najmniej kontrowersyjne".

Dodał, że na razie czekamy na ten raport ministra pracy, który powinien być gotowy w ciągu kilku tygodni.

Jak podały niedawno Analizy Online, aktywa zgromadzone w OFE na koniec marca br. wynosiły 269,61 mld zł (wzrost wyniósł blisko 1,1 mld zł m/m). Obecnie trwa dyskusja na temat różnymi rozwiązaniami, podkreślił były premier.

"To mogę panu powiedzieć, że jest po prostu dyskusja na temat różnych rozwiązań, bo - jak widać - same OFE przyspieszyły sprawę, kiedy powiedziały, że chcą wypłacać emerytury, powiedzmy, przez krótki czas, bo wiadomo, że boją się ryzyka pańskiej, że tak powiem, długowieczności i chcą to przenieść na rząd. Czyli zawsze wracamy do tego, że ten system zabezpieczenia publicznego jest tym głównym miejscem, które decyduje o przyszłości pana emerytury. Cokolwiek byśmy tutaj nie kombinowali" - powiedział Bielecki.

Bliski współpracownik premiera nie odrzucił także propozycji Prawa i Sprawiedliwości (PiS), aby każdy płacący składki emerytalne mógł zdecydować, czy mają one trafiać do OFE, czy tylko do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS).

"Dobrowolność jest na pewno jednym z elementów, który należy bardzo poważnie rozpatrzyć. Właściwie już 3 lata temu patrzyliśmy również na ten wariant, bo - jak powiedziałem - obywatel, Polak musi wiedzieć, że i tak na koniec wszystko, w 70 czy 80%, będzie zależało od kondycji naszego państwa - od takiego rozumowania się nie ucieknie" - powiedział szef Rady Gospodarczej.

Ostatnio Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych (IGTE) zaproponowała wprowadzenie tzw. emerytury programowanej, której wypłata mogłaby trwać określony czas, np. 10 lat, za to środki z OFE podlegałyby dziedziczeniu. W odpowiedzi wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski zapewnił, że emerytury z OFE będą na pewno wypłacane dożywotnio.

Rostowski powtórzył w ub. tygodniu, że nie ma planów likwidacji OFE, natomiast rząd - zgodnie z ostatnimi zapowiedziami premiera Donalda Tuska - przedstawi w maju-czerwcu efekty przeglądu systemu emerytalnego wraz z propozycjami zmian. Jak tłumaczył wicepremier, chodzi m.in. określenie sposobu, w jaki ze środków zgromadzonych w OFE będą wypłacane emerytury.