Sąd ma obowiązek sprawdzenia, czy wykonywana praca uprawnia do wcześniejszej emerytury. Sama nazwa stanowiska nie może bowiem powodować pozbawienia takiej osoby prawa do pomostówki.
Od 1971 roku do 1990 roku ubezpieczony pracował na stanowisku blacharza – dekarza w spółdzielni na podstawie umowy o pracę. Jednocześnie był członkiem spółdzielni, która każdego miesiąca odprowadzała do ZUS zryczałtowaną składkę na ubezpieczenie społeczne. Kwota ryczałtu była tak skalkulowana, że wynikało z niej, że osoba, za którą była płacona, pracowała w pełnym wymiarze czasu. Dodatkowo razem z ojcem prowadził zakład blacharsko-dekarski.
W 2009 roku zainteresowany wystąpił do ZUS o przyznanie mu prawa do wcześniejszej emerytury. Zakład po zbadaniu dokumentów ubezpieczonego odmówił jej przyznania. Zainteresowany odwołał się od negatywnej dla siebie decyzji.
Sąd I instancji po zbadaniu przedstawionych przez ubezpieczonego dokumentów przyznał mu prawo do świadczenia. Uwzględnił bowiem uchwałę centralnego związku spółdzielni, zgodnie z którą praca wykonywana przez blacharza dekarza uprawnia do otrzymywania specjalnego dodatku pieniężnego za pracę w szczególnych warunkach bez konieczności przeprowadzania badań środowiskowych.
Dodatkowo sąd sprawdził zachowaną dokumentację i przesłuchał świadków oraz samego zainteresowanego. Na tej podstawie stwierdził, że wnioskodawca wykonywał pracę wymienioną w wykazie A do rozporządzenia z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Tym samym ma prawo do wcześniejszej emerytury z racji wykonywania pracy szczególnie niebezpiecznej.
ZUS złożył od niekorzystnego dla siebie wyroku apelację do sądu II instancji. Wskazał, że nie ma żadnych podstaw do przyznania ubezpieczonemu prawa do wcześniejszej emerytury, równocześnie wykonywał on bowiem pracę dekarza i blacharza, a tylko ta ostatnia uprawnia do odejścia na emeryturę po 15 latach pracy w szczególnych warunkach. Sąd apelacyjny przyznał rację ZUS.
Ubezpieczony złożył więc kasację do Sądu Najwyższego. Sędziowie uchylili zaskarżony wyrok i przekazali sprawę do ponownego rozpoznania. SN wskazał, że sąd apelacyjny, odmawiając prawa do świadczenia, nie tylko nie zbadał sprawy, ale także nie uzasadnił odmowy jego przyznania. Nie określił również, czy wpisane w świadectwie pracy określenia „blacharz” wynikało z tego, że ubezpieczony wykonywał ten zawód, czy też odnosiło się do rodzaju dachów oraz obróbek blacharskich niezbędnych do prawidłowego wykonywania takiej pracy.
Wyrok z 15 września 2011 r., sygn. akt II UK 30/11.