- Jesteśmy bogatym krajem. Tylko potrzeba dobrego gospodarza - stwierdziła na antenie TOK FM Beata Kempa i zaproponowało wypłacanie emerytom symbolicznych trzynastek.

Posłanka stwierdziła, że "pieniądze leżą na ulicy" i zaproponowała wykorzystanie ich na wsparcie najbardziej potrzebujących. - Dlaczego nie zastanowić się, żeby była choćby taka symboliczna trzynastka dla emerytów? To niezwykle by cieszyło w styczniu czy lutym, kiedy podsumowuje się cały rok, czasami trzeba dokupić węgiel czy wykupić leki - proponowała na antenie radia była wiceminister sprawiedliwości.

Posłanka podkreśliła, że Solidarna Polska jest przeciwko reformie emerytalnej, nad którą pracuje koalicja PO-PSL. - Jak słyszę, że będę miała wyższą emeryturę, to się uśmiecham, Bo już raz dałam się nabrać - tłumaczyła Kempa, podkreślając, że dla niej twarzą pierwszej reformy emerytalnej jest Jerzy Buzek.

Na piątek zapowiedziana jest debata sejmowa nad wnioskiem NSZZ "Solidarność" w sprawie przeprowadzenia referendum emerytalnego. Związkowcy chcą by Polacy odpowiedzieli na pytanie czy są za utrzymaniem dotychczasowego wieku emerytalnego wynoszącego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.

- Uważam, że tak fundamentalna sprawa jak podwyższenie wieku emerytalnego powinna być wynikiem konsensusu społecznego i zgody społecznej, a myślę, że tak nie jest. Dlatego należy się w tej sprawie odwołać do głosu społeczeństwa - powiedział PAP szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk, zapewniając jednocześnie, że jego ugrupowanie poprze projekt referendum.