Po pierwsze, zasada "67" nie może dotyczyć Otwartych Funduszy Emerytalnych, a takie rozwiązanie w projekcie przedstawił premier Donald Tusk. Po drugie, chcemy znieść limit, od którego nieodprowadzane są składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i zdrowotne - mówi Wiceszef klubu Ruchu Palikota Sławomir Kopyciński, komentując ewentualne spotkanie Janusza Palikota z Donaldem Tuskiem.

Wcześniej Kopyciński powiedział PAP, że premier zaproponował spotkanie szefowi Ruchu Palikota. Mówił, że spotkanie jest planowane na początku przyszłego tygodnia.

"15 minut temu odebrałem telefon od pana ministra Grasia, który poinformował mnie, że nie ma żadnego oficjalnego zaproszenia dla Janusza Palikota ze strony pana premiera. W związku z tym nie pozostaje mi nic innego jak sprostować swoją wcześniejszą wypowiedź w tej sprawie" - powiedział później PAP poseł Ruchu.

"Zwracam uwagę na to, że ta informacja stała się informacją publiczną i pewnie wcześniej czy później do takiego spotkania i tak dojdzie, ale decyzja zapadnie - zgodnie z tym, co zrozumiałem z wypowiedzi pana ministra Grasia - po spotkaniu zarządu PO" - dodał. Zarząd Platformy ma się zebrać w środę o godz. 14.

Władze PO mają omówić wszystkie możliwe scenariusze na rzecz zebrania większości parlamentarnej, umożliwiającej przyjęcie projektu reformy emerytalnej, gdyż - jak powiedział rzecznik rządu Paweł Graś - szef PSL, wicepremier Waldemar Pawlak poinformował premiera we wtorek, że na chwilę obecną nie jest gotowy do poparcia rządowego projektu reformy emerytalnej.

Propozycje Ruchu Palikota w sprawie emerytur

Kopyciński, pytany czy Ruch gotów jest poprzeć podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia, odparł, że Ruch widzi potrzebę reformy systemu emerytalnego. Zastrzegł jednak, że Ruch Palikota przedstawił "szereg propozycji" dotyczących tej reformy.

"Po pierwsze, zasada +67+ nie może dotyczyć Otwartych Funduszy Emerytalnych, a takie rozwiązanie w projekcie przedstawił premier Donald Tusk. Po drugie, chcemy znieść limit, od którego nieodprowadzane są składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i zdrowotne" - wyliczał.

Połączenie ZUS i KRUS

Kolejnym warunkiem - jak mówił - jest połączenie ZUS i KRUS. Według Kopycińskiego, jeśli chce się przekonywać Polaków do pracy do 67. roku życia, trzeba zaprezentować im także pakiet oszczędnościowy. "Połączenie ZUS z KRUS myślę, że by było przynajmniej w sensie symbolicznym bardzo dobrym rozwiązaniem" - ocenił.

Ruch Palikota chce także - według Kopycińskiego - możliwości dziedziczenia przynajmniej części składek zgromadzonych w ZUS. "Taka zasada obowiązuje w OFE; niestety nie obowiązuje, jeśli chodzi o składki zgromadzone przez nas w ZUS" - tłumaczył.

Wybór między ZUS i OFE

Podkreślił, że jego ugrupowanie chce także "dokończenia reformy OFE". Zwrócił uwagę, że zmniejszenie w ubiegłym roku składki przekazywanej z ZUS do OFE z 7,3 proc. do 2,3 proc. przyniosło realne oszczędności dla budżetu państwa. "A więc wydaje się, że zasadne by było danie możliwości wyboru wszystkim ubezpieczonym, czy chcą (...) odkładać swoje środki na kontach ZUS czy na kontach (...) OFE" - podkreślił.

Jak dodał, do tych propozycji Ruchu dochodzi także "pakiet osłonowy, a więc bezpłatne badania, profilaktyka".

Miał powstać zespół ekspertów PO i RP

Przypomniał, że swe propozycje posłowie Ruchu przedstawili premierowi podczas lutowego spotkania w ramach konsultacji reformy emerytalnej. Premier - według Kopycińskiego - stwierdził wówczas, że są one "bardzo ciekawe i warte rozważenia". Według Kopycińskiego, miało też dojść do powołania zespołu ekspertów PO i RP, który - jak mówił poseł Ruchu - do tej pory nie powstał.

"Dziś widzę, że pan premier Donald Tusk na razie bada tę sytuację, sprawdza PSL i Waldemara Pawlaka, strasząc jednocześnie w pewnym sensie Ruchem Palikota. Ale to są strachy na lachy, tak bym to powiedział, bo RP nie poprze w tym kształcie tego projektu ustawy" - zaznaczył.

Kopyciński podkreślał też, że koalicja PO-RP jest w tej kadencji Sejmu wykluczona. "Nie ma żadnych możliwości, abyśmy stworzyli koalicję Platforma Obywatelska - Ruch Palikota przynajmniej w tej kadencji Sejmu. Dopuszczam takie rozwiązanie w kolejnej, kiedy kandydatem na premiera będzie Janusz Palikot" - powiedział.(P