Decyzje, zdaniem Jacka Dziekana, rzecznika prasowego ZUS, będą przekazywane na pocztę sukcesywnie do końca marca. Emeryci, renciści z tytułu niezdolności do pracy i inni świadczeniobiorcy będą co miesiąc otrzymywali wyższe świadczenia, licząc od marca bieżącego roku do lutego 2013 roku włącznie. Potem, zgodnie z przepisami ustawy o zmianie ustawy z 13 stycznia 2012 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2012 r., poz. 118), ma nastąpić powrót do tradycyjnej waloryzacji, czyli procentowej. A zatem im wyższe świadczenie, tym większa będzie podwyżka po uwzględnieniu waloryzacji.
Waloryzacją kwotową są objęte te wnioski o emeryturę, które wpłynęły do ZUS do końca lutego. Z informacji z jego oddziałów wynika, że w tym czasie nie zanotowały one większej liczby składających. Ci, którzy robili to w marcu, otrzymają emeryturę, ale bez waloryzacji, ale za to z nową kwotą bazową.
Jacek Dziekan zapewnia, iż w tym roku ZUS sprawnej i szybciej niż dotychczas przeprowadzi waloryzację świadczeń. Zakład będzie drukował tylko jeden egzemplarz decyzji, już z nadrukowanym podpisem pracownika. Ten egzemplarz otrzyma świadczeniobiorca. Natomiast kopia decyzji wyłącznie w formie elektronicznej będzie przechowywana w systemie informatycznym ZUS.
– Zaoszczędzony w ten sposób czas spożytkujemy do lepszej obsługi klientów – mówi rzecznik ZUS.
W poprzednich latach zakład przy waloryzacji świadczeń wydawał decyzję drukowaną w dwóch egzemplarzach, którą następnie urzędnik musiał podpisać. Kopia trafiała do akt, zaś oryginał trzeba było włożyć do koperty, zaadresować i wysłać do świadczeniobiorcy. Corocznie wydawanych jest około 7,5 mln takich decyzji.
– Starsze osoby nie rozumieją decyzji emerytalnych ZUS, dlatego zakład powinien je tak upraszczać, żeby zawierały jak najmniej informacji – mówi Witold Polkowski, ekspert Pracodawców RP.