Wniosek OPZZ do Trybunału Konstytucyjnego dotyczy nowelizacji wprowadzającej w br. kwotową (o 71 zł) - a nie procentową - waloryzację emerytur i rent.
OPZZ uznało, że ustawa nie jest zgodna z konstytucyjnymi zasadami sprawiedliwości społecznej, równości i prawa obywateli do zabezpieczenia społecznego.
W styczniu br. ustawę skierował do Trybunału już prezydent Bronisław Komorowski. Mimo odesłania do TK, waloryzację przeprowadzono 1 marca, bo prezydent podpisał ustawę.
Rząd chciał zamienić waloryzację procentową na kwotową, by - jak deklarował - ochronić budżety gospodarstw domowych osób o niskich świadczeniach.
Szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych zarzucił na konferencji prasowej środę w Warszawie, że rząd nie prowadzi dialogu społecznego i narzuca decyzje na zasadzie "dziel i rządź".
Guz zaapelował też do senatorów o odrzucenie ustawy wydłużającej wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Szef związku poinformował w środę, że zwrócił się do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, by dopuścił go do głosu podczas debaty o ustawie. Taką debatę zaplanowano podczas najbliższego posiedzenia Senatu. Dodał, że gdyby jednak ustawa opuściła parlament, to OPZZ zwróci się o taką debatę do prezydenta Komorowskiego jeszcze przed jego decyzją o losach ustawy.
Guz zapewnił, że w związku z ustawą emerytalną, OPZZ nie będzie "spało" podczas Euro 2012. Pytany przez dziennikarzy nie chciał zdradzić, jakie działania podejmie związek.