"Podpisów mamy 300 tys. i powinniśmy zebrać jeszcze 200 tys. Wiemy, że to nie liczba podpisów decyduje o referendum, ale jeśli posłowie PO i PSL zlekceważą tych ludzi, którzy złożyli podpisy, zlekceważą wyborców, to mam nadzieję, że i wyborcy zlekceważą ich w następnych wyborach parlamentarnych" - powiedział Miller, który w sobotę był gościem miejskiej konwencji SLD w Bydgoszczy.
Jak podkreślił, sama propozycja wydłużenia wieku emerytalnego "to jeszcze nie reforma systemu". "To tylko jeden z czynników wpływających na kondycję ZUS, a nie kompleksowe rozwiązanie" - dodał szef Sojuszu.
"Nasza propozycja idzie w tym kierunku, aby system emerytalny został zbudowany na podstawie dwóch czynników: po pierwsze, aby Polacy mogli odchodzić na emeryturę po osiągnięciu ustawowego wieku emerytalnego, albo też bez względu na wiek, ale po osiągnięciu ustawowego stażu pracy czyli tzw. okresów składkowych. Proponujemy by dla mężczyzn ten okres składkowy wynosił 40 lat a dla kobiet 35" - podkreślił Miller.
Za najważniejsze zadanie swego ugrupowania, lider lewicy uznał przygotowanie się do wygrania kolejnych wyborów parlamentarnych, co najmniej w takim stopniu, by współuczestniczyć w tworzeniu rządu.
"Jesteśmy opozycją, ale najważniejszym zadaniem opozycji jest przestać być opozycją i to jest moje zadanie, aby za cztery lata SLD wygrał wybory parlamentarne w Polsce i aby rządził lub współrządził. Ugrupowanie, które jest w opozycji może mówić, że ma program, może go prezentować, przedkładać, ale nie ma możliwości jego realizacji. Zatem jeżeli ugrupowanie polityczne chce realizować swój program,to musi rządzić lub współrządzić i do tego się właśnie przygotujemy" - dodał Miller.
Komentarze (12)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeto sobie sama zapewnila zabezpieczenie.A tak to nie mam nic.Ateraz mam pracować ile jeszcze?bo wiek nie pozwala przejść na emeryturę.najlepiej niech
ludzie pracują do śmierci,a ZUS zabierze nasze składki,a inni będą mieli korzyśći PO
czytaj ze zrozumieniem, a potem zabieraj głos w dyskusji, bo już nie pierwszy raz czytam ten sam tekst wklejany nie wiem po co...
Co prawda już kiedyś po noc osobom po przepracowaniu 35/40 lat obiecywano emerytury i nic z tego nie wyszło.
Myślę,że teraz będzie inaczej!!!
OBY
Częściowe emerytury powinny obowiązywać roczniki od 1968 roku życia,a nie ludzi ,którzy przepracowali w RP i PRL ponad 35/40 lat pracy.
Uważam,ze taki staż pracy powinien takim Polakom -pomóc w uzyskaniu EMERYTURY a nie jałmużny.
Ponadto tamte kobiety/te kobiety z tego przedziału wiekowego też rodziły dziec i i jednocześnie pracowały i
teraz rząd ich chce
WYNAGRODZIĆ PRACA DO 67 LAT!!!
Paranoja!
Co niektórzy po przepracowaniu 15,25 lat pracy odchodzą na emeryturę-bo są wyeksploatowani
a my -RZĄD MÓWI _NIE/WY JESZCZE MOŻECIE/-dziwne podejście rządu .
Po prostu zależy im aby pracować do śmierci i po drodze urodzić kilkoro dzieci.
PYTAM KTO DOCZEKA WIEKU 67 UPRAWNIAJĄCEGO DO EMERYTURY???
ODPOWIEM-NIELICZNI
I o to chodzi!!!
Przekazywanie kapitału jest w ubezpieczeniu indywidualnym.
Wobec powyzszego uwazam, ze jesli ktos umrze przed osiagnieciem wieku emerytalnego, kapital zgromadzony w ZUS powinien byc wyplacony spadkobiercom.
NIEMORALNE,
ze wzgledu na wysoki stopien zgonow przed osiagnieciem wieku emerytalnego.