Wszyscy emeryci dostaną taką samą podwyżkę – 71 zł. Jeśli ten sposób waloryzacji świadczeń zakwestionuje Trybunał Konstytucyjny, poszkodowani będą mogli domagać się odszkodowań.
Jednakowa wysokość podwyżki świadczeń to efekt zmiany zasad waloryzacji świadczeń wypłacanych przez ZUS. Wprowadziła ją w życie obowiązująca od dziś kontrowersyjna nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Zamiast, tak jak dotychczas, podwyższać emerytury, renty czy zasiłki na podstawie średniorocznego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych, ZUS podniesie wszystkie świadczenia o taką samą kwotę, niezależnie od ich obecnej wysokości.
Inaczej mówiąc, waloryzację procentową (im wyższe świadczenie, tym wyższa podwyżka) zastąpi kwotowa. Oznacza ona, że niezależnie od wypracowanej emerytury świadczenie wzrośnie dla każdego o tyle samo, czyli o 71 zł. Takie zasady będą obowiązywać tylko do końca lutego 2013 r. Potem nastąpi powrót do waloryzacji procentowej.
Na tym rozwiązaniu najbardziej skorzystają osoby, które pobierają emeryturę nie wyższą niż 1408 zł. Stracą natomiast emeryci z wyższymi świadczeniami (np. funkcjonariusze).
Wysokość wybranych najniższych świadczeń wypłacanych przez ZUS / DGP
Choć waloryzacja kwotowa jest rozwiązaniem przejściowym, podyktowanym trudną sytuacją budżetową, została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego. Jako pierwszy zrobił to prezydent Bronisław Komorowski. Zaraz po nim z wnioskiem w tej sprawie wystąpiła Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich. Zrobiła to, kierując się tymi samymi powodami co prezydent. Jej zdaniem taka waloryzacja skutkuje obniżeniem realnej wartości świadczeń. Stracą bowiem na niej ci, którzy pobierają z ZUS emerytury wyższe niż 1480 zł. Mechanizm waloryzacji kwotowej preferuje osoby z minimalnymi oraz niskimi świadczeniami.
– To jest sprzeczne z wynikającą z zasady sprawiedliwości społecznej koniecznością przestrzegania związku między wkładem ubezpieczonego w tworzenie funduszu ubezpieczeń społecznych a wysokością należnego z tego tytułu świadczenia – mówi prof. Irena Lipowicz.
Podobnego zdania są konstytucjonaliści.
– Przepisy o waloryzacji kwotowej naruszają konstytucyjną zasadę zabezpieczenia społecznego i zaufania obywateli do państwa – potwierdza w rozmowie z DGP profesor Piotr Winczorek, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jeżeli sędziowie uznają zmienione zasady podwyższania emerytury za niezgodne z prawem, pokrzywdzeni świadczeniobiorcy będą mogli domagać się odszkodowania. I żądać od ZUS wydania nowej decyzji o kwocie emerytury po doliczeniu do niej waloryzacji ustalanej metodą procentową, a nie kwotową. Jeśli zakład odmówi, będą mogli wnieść odwołanie do sądu, a nawet skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Etap legislacyjny
Dziś wchodzi w życie