W nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych obowiązującej od 1 stycznia 2013 r. zapisano, że wysokość emerytury przysługującej w związku z osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego powinna być pomniejszana o wypłacone dotychczas tzw. emerytury wcześniejsze. Zapis ten w odniesieniu do osób z rocznika 1953 zakwestionował w marcu ub.r. Trybunał Konstytucyjny. Problem zaniżonych świadczeń dotyczy przede wszystkim kobiet.
Morawiecki na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu zaznaczył, że poprzednia koalicja rządowa PO-PSL podniosła wiek emerytalny i nie potrafiła poradzić sobie z dziurą budżetową i uszczelnieniem systemu podatkowego. Dodał, że kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski mówił, że obniżenie wieku emerytalnego to katastrofa budżetowa.
Premier wskazał, że rząd PiS przywrócił niższy wiek emerytalny, wprowadził 13. emeryturę, zastosował waloryzację kwotowo-procentową rent i emerytur, a także obniżył PIT z 18 do 17 proc.
"Gdy dodamy do siebie te kwoty, to jest to co najmniej dodatkowy zastrzyk finansowy 2100-2200 zł rocznie w przypadku najniższych emerytur, w przypadku wyższych jest to więcej. Miliony emerytur odczuwa pozytywne skutki działań rządów PiS” – stwierdził.
Poinformował o przyjęciu przez rząd projektu nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS dotyczący emerytur osób z rocznika 1953. "Na Radzie Ministrów zdecydowaliśmy się naprawić błąd, niechlujność legislacyjną z czasów rządów PO. W przypadku osób z rocznika 1953 przy podwyższeniu wieku emerytalnego jeszcze dodatkowo pognębiono te osoby" - wskazał premier.
Dodał, że projekt jest wykonaniem wyroku TK sprzed ponad roku, by "sprawiedliwości w tym zakresie stało się zadość".
Projekt dotyczący emerytur osób z rocznika 1953 ma umożliwić uzyskanie prawa do emerytury powszechnej bez zastosowania mechanizmu pomniejszania podstawy jej obliczenia o sumę kwot pobranych emerytur wcześniejszych. Z takiej możliwości będą mogli skorzystać ubezpieczeni z rocznika 1953, którzy przed wydaniem wymienionego orzeczenia Trybunału występowali do ZUS o przyznanie emerytury powszechnej oraz ci, którzy z takim wnioskiem wystąpią po raz pierwszy.
Projekt przewiduje zwrócenie ubezpieczonym różnicy między pobieraną dotychczas emeryturą, a emeryturą, która powinna być wypłacana, ponowne przeliczenie renty rodzinnej, a także zawieszenie lub umorzenie postępowań w sprawie ponownego ustalenia podstawy obliczenia emerytury, wszczętych przed dniem wejścia w życie projektowanej ustawy.
Z rządowych szacunków wynika, że na tych zmianach skorzysta nawet 74 tys. osób. "Część z nich będzie mogła liczyć na średnią miesięczną podwyżkę świadczenia na poziomie ponad 1,4 tys. zł, a część na wyrównanie – średnio o ponad 12 tys. zł oraz przeciętną miesięczną podwyżkę o ok. 200 zł. To naprawdę istotne kwoty. Rozwiązania te stanowią nie tylko ważne, ale przede wszystkim należne wsparcie dla osób z rocznika 1953" - zaznaczyła szefowa MRPiPS.
Zgonie z rządowym projektem, na ponowne przeliczenie emerytur mogą liczyć kobiety i mężczyźni urodzeni w 1953 r., którzy pobierają lub pobierali wcześniejsze emerytury, otrzymali prawo do wcześniejszej emerytury przed 1 stycznia 2013 r., kiedykolwiek wystąpili o emeryturę według nowych zasad, przyznawaną po ukończeniu ustawowego wieku emerytalnego oraz emerytura ta została ustalona z pomniejszeniem podstawy obliczenia o sumę kwot pobranych wcześniejszych emerytur.
Według danych Centrum Informacyjnego Rządu, takich osób jest 62,6 tys. Szacunkowo otrzymają oni przeciętną miesięczną podwyżkę o 202 zł oraz wyrównanie (tj. różnicę między pobieraną dotychczas emeryturą, a emeryturą, która powinna być wypłacana) – średnio o 12 786 zł.
Zmiany dotyczą też osób z rocznika 1953, które pobierają wcześniejsze emerytury według starych zasad przyznanych przed 2013 r. i które do wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie wystąpiły o emeryturą powszechną, a wystąpią o nią w lipcu 2020 r. Takich osób jest 11,2 tys. Szacunkowo otrzymają oni przeciętną miesięczną podwyżkę o 1 487 zł.
W 2013 r. zmieniono zasady obliczania wysokości świadczenia emerytalnego osobom pobierającym wcześniejszą emeryturę, wprowadzając mniej korzystne rozwiązanie. Chodzi o odliczenie od podstawy obliczenia emerytury powszechnej pobranych dotychczas kwot emerytur wcześniejszych. Roczniki, które do 2013 r. osiągnęły powszechny wiek emerytalny skorzystały z możliwości obliczenia wysokości emerytury według dotychczasowych, korzystniejszych dla nich zasad. Takiej możliwości nie miał rocznik 1953.
W orzeczeniu z marca 2019 r. TK stwierdził, że zakwestionowany przepis nie budziłby wątpliwości, gdyby został ogłoszony zanim osoby z rocznika 1953 podejmowały decyzję o przejściu na wcześniejszą emeryturę.