Rząd przyjął wczoraj korzystne zmiany dla emerytek. Ma to pozwolić na ponowne przeliczenie ich świadczeń na korzystniejszych zasadach.
Problem powstał 1 stycznia 2013 r., kiedy osobom pobierającym wcześniejszą emeryturę zmieniono zasady obliczania wysokości świadczenia (na niekorzyść). Chodziło o to, że od podstawy wymiaru emerytury powszechnej miały im zostać odliczone wypłacone dotychczas kwoty emerytur wcześniejszych. Roczniki, które do 2013 r. osiągnęły powszechny wiek emerytalny, skorzystały z możliwości obliczenia wysokości świadczeń według dotychczasowych – korzystniejszych dla nich – zasad. Takiej sposobności nie miał jednak rocznik 1953, który stracił na zmianie finansowo.
Regulacja ta trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, który w wyroku z 6 marca 2019 r. (sygn. akt P 20/16) uznał ją za niekonstytucyjną. Podkreślił, że w momencie, w którym kobiety urodzone w 1953 r. zdecydowały się przejść na wcześniejszą emeryturę, nie wiedziały, że może to wpłynąć na wysokość ich świadczenia powszechnego.
Orzeczenie TK nie rozwiązało jednak problemów pokrzywdzonych kobiet. Trybunał analizował sprawę tak długo, że minął czas na występowanie do ZUS z wnioskami o zmianę decyzji.
Problem starano się naprawić w poprzedniej kadencji Sejmu, ale nic z tego nie wyszło. Wczoraj jednak rząd przyjął projekt, zgodnie z którym wszystkie ubezpieczone, urodzone w 1953 r. i pobierające wcześniejszą emeryturę kobiety będą mogły wystąpić o ustalenie prawa do emerytury powszechnej bez zastosowania kontrowersyjnego mechanizmu. Rząd szacuje, że na zmianach skorzysta ok. 74 tys. osób.
Etap legislacyjny
Projekt przyjęty przez rząd