W dokumencie, który wyślemy do Komisji Europejskiej, przesunięta została likwidacja OFE i przekształcenie ich w indywidualne konta emerytalne
Aktualizacja programu konwergencji, którą wczoraj przyjął rząd i do końca miesiąca przekaże do Brukseli, nie zakłada w tym roku zmian w otwartych funduszach emerytalnych. Dla finansów państwa oznacza to w tym roku ubytek ok. 13 mld zł, jakie budżet miał dostać z tzw. opłaty przekształceniowej. Miała ona wynosi 15 proc. wartości aktywów zgromadzony w funduszach emerytalnych. Płaciliby ją wszyscy, którzy zdecydują się na przeniesie oszczędności na indywidualne konta emerytalne, a nie do ZUS. Ustawa miała wejść w życie 1 czerwca, a czas na wybór ZUS byłby do 1 sierpnia.
Do tej pory trwały spekulacje, że rząd likwidację OFE przesunie na przyszłość. Teraz jest już w tej sprawie jasność.
„(...) w prognozie dochodów, z uwagi na przesunięcie w czasie reformy systemu emerytalnego polegającej na przekształceniu OFE w IKE nie zostały uwzględnione jednorazowe dochody z opłaty przekształceniowej oraz wpływ tych działań na dochody FUS” – czytamy w dokumencie.
Taki zastrzyk gotówki przypadłby się publicznej kasie, którą mocno nadwyręży w tym roku kryzys wywołany epidemią. Deficyt całego sektora finansów, czyli budżetu państwa, samorządów i ubezpieczeń społecznych ma urosnąć do 8,4 proc. PKB z 0,7 proc. na koniec ub.r.
Tyle że w ostatnich tygodniach sytuacja na giełdach jest bardzo niestabilna. Indeksy silnie zanurkowały w marcu i na początku kwietnia, a to uderzyło w emerytalne oszczędności.
Zawirowania na rynku kapitałowym mogłyby skłaniać ludzi do wyboru ZUS, a celem całego projektu była budowa prywatnych oszczędności. Rządzący chcieli nakłonić Polaków, aby wybrali odkładanie na emeryturę w IKE.
Z ustawy wynika, że jeśli na początku października (przed transferem) wartość aktywów OFE byłaby niższa niż w połowie kwietnia 2019 r., to przy przeniesieniu do ZUS bierze się tę drugą. Taki zapis ochroni wartość oszczędności emerytalnych przed skutkami giełdowego załamania i skutecznie zniechęca do IKE. Fundusze emerytalne zdawały sobie z tego sprawę, więc apelowały do polityków o przesunięcie zmian na przyszłość, kiedy sytuacja się ustabilizuje i cały proces będzie można bezpiecznie przeprowadzić.
Pieniądze z opłaty przekształceniowej nie zasiliłyby bezpośrednio budżetu, a miały trafić do FUS. To jednak zmniejszyłoby pożyczkę, którą kieruje tam co roku, więc i tak pozytywnie wpłynęłoby na stan finansów publicznych. W DGP pisaliśmy już, że wpływy ze składek na ubezpieczenie społeczne mocno dołują przez obecny kryzys.
Z danych ZUS wynika, że w pierwszych dwóch dekadach kwietnia płatnicy wpłacili 17,9 mld zł, czyli o 4,8 mld zł mniej niż w porównywalnym okresie 2019 r. To oznacza ponad 20-proc. spadek rok do roku i aż 25-proc. w porównaniu z dwudziestoma dniami marca tego roku.
Resort finansów w aktualizacji programu konwergencji zwraca uwagę, że w tym roku zostanie odwrócona nie tylko tendencja wzrostowa podatków, ale także składek na ubezpieczenia społeczne.
„Przewidywany spadek liczby zatrudnionych oraz spadek dochodów osób zatrudnionych w branżach dotkniętych zamrożeniem aktywności będą w sposób negatywny oddziaływać na poziom wpływów z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne” – czytamy w rządowym dokumencie.
Ubytek w FUS pogłębi także wsparcie, jakie samozatrudnieni czy przedsiębiorcy mogą uzyskać w ramach tarczy antykryzysowej. Mikrofirmy zatrudniające do 9 osób i pracujący na własny rachunek mogą dostać zwolnienie ze składek ZUS (i ubezpieczenie zdrowotne) na trzy miesiące, a firmy zgłaszające do 49 ubezpieczonych z połowy składek przez taki sam okres. To rozwiązanie cieszy się wyjątkową popularnością. Wniosków o zwolnienie złożono już ponad 1,25 mln.
„Szacuje się, że ubytek składek z tytułu umorzenia w łącznej wysokości brutto 0,65 proc. PKB (przy założeniu, że wszyscy uprawnieni korzystają ze zwolnienia) zostanie sfinansowany z dotacji budżetu państwa. Ubezpieczeni będą mieli zachowaną ciągłość nabywania uprawnień emerytalno-rentowych oraz zachowują prawo do świadczeń zdrowotnych i chorobowych” – stwierdzono w aktualizacji programu konwergencji.
Dla finansów państwa oznacza to w tym roku ubytek ok. 13 mld zł