Choć ZUS studzi entuzjazm wobec zawierania umów o dzieło, to jak wynika z opublikowanych przez zakład danych, w okresie od 1 stycznia do 30 czerwca 2025 r. wpłynęło 519 100 formularzy RUD, na których zgłoszono ponad 620 100 takich umów (źródło: https://www.zus.pl/-/jak-korzystali%C5%9Bmy-z-um%C3%B3w-o-dzie%C5%82o-w-pierwszej-po%C5%82owie-2025-r.; dostęp: 16 października 2025 r.). Skala ta pokazuje, że umowa o dzieło wciąż pozostaje istotną podstawą współpracy, dlatego warto przeanalizować, jakie jej elementy są zwykle kontrolowane przez ZUS.

Uprawnienia kontrolne ZUS

Należy podkreślić, że umowa o dzieło zgodnie z art. 6 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: u.s.u.s.), nie stanowi tytułu do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych (w konsekwencji, nie stanowi też tytułu do ubezpieczenia zdrowotnego), chyba że jest zawierana z własnym pracownikiem. Wynika to przede wszystkim z faktu, że z założenia jest ona stosunkiem prawnym krótkotrwałym, nastawionym na wykonanie jednego zadania, a nie stałe wykonywanie czynności, jak w przypadku chociażby umowy o pracę czy o świadczenie usług (zlecenia). Z powodu braku oskładkowania zawieranie umów o dzieło po prostu się opłaca.

Jednocześnie ich zawieranie, tym bardziej powiązane ze zgłaszaniem tych umów na formularzu ZUS RUD do ZUS, pociąga ryzyko kontroli ze strony ZUS. Jej przedmiotem jest w szczególności ocena, czy umowy o dzieło są zawierane zasadnie. Innymi słowy, ZUS kontroluje, czy dana umowa została prawidłowo zakwalifikowana jako umowa o dzieło, a więc czy rzeczywiście nie stanowi tytułu do ubezpieczeń. ZUS bada więc, czy zawarty kontrakt nie jest w istocie umową o świadczenie usług, która stanowi tytuł do ubezpieczeń społecznych. Z praktyki wynika, że ZUS w kontekście ubezpieczeń społecznych przekwalifikowuje umowy o dzieło tylko na umowy o świadczenie usług/zlecenia, a nie na umowy o pracę.

Różnice między umowami

Zgodnie z art. 734 par. 1 kodeksu cywilnego przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. W myśl zaś art. 750 k.c. przepisy o zleceniu stosuje się do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami. Umowa zlecenia jest umową starannego działania, przedmiotem której jest wykonanie jednej, wielu czy nieokreślonej liczby czynności, a czynności te mogą być wykonywane w ciągłości.

Z art. 627 k.c. wynika, że przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła. Jej przedmiotem jest więc doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, który powinien być zdefiniowany przez zamawiającego w momencie zawierania umowy (wyrok WSA w Warszawie z 14 maja 2019 r., VI SA/Wa 398/19).

Już sama analiza przywołanych definicji uwydatnia różnice między tymi dwiema umowami. Nie należy ich stosować zamiennie ani dowolnie, lecz wyłącznie zgodnie z funkcją i celem danej umowy.

Podstawa do weryfikacji przez ZUS

ZUS wydaje decyzje w zakresie indywidualnych spraw dotyczących w szczególności zgłaszania do ubezpieczeń społecznych oraz ustalania wymiaru składek i ich poboru, a także umarzania należności z tytułu składek (art. 83 ust. 1 u.s.u.s.). Zgodnie z art. 68 ust. 1 pkt 1 u.s.u.s. do zadań ZUS należy realizacja przepisów o ubezpieczeniach społecznych, w tym stwierdzanie i ustalanie obowiązku ubezpieczeń społecznych. Właśnie na tej podstawie ZUS wywodzi swoją kompetencję do badania charakteru prawnego zawartych umów, w tym w szczególności do weryfikowania, czy umowa o dzieło została zawarta w warunkach przewidzianych przez k.c., czy też w rzeczywistości ma cechy umowy o świadczenie usług, stanowiącej tytuł do objęcia ubezpieczeniami społecznymi.

Co istotne, jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 26 marca 2013 r. (sygn. akt II UK 201/12), przedmiotem ubezpieczenia nie jest umowa, a wykonywanie pracy i warunki, w jakich ta praca jest wykonywana.

podleganie ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnemu

Zgodnie z postanowieniem SN z 12 lutego 2025 r. (sygn. akt I USK 209/24): „ZUS, który stwierdza podleganie ubezpieczeniom społecznym, może – bez względu na nazwę umowy i jej postanowienia wskazujące na charakter stosunku prawnego, którym strony zamierzały się poddać – ustalić rzeczywisty jego charakter i istniejący tytuł ubezpieczenia. Ustalenie, że między stronami umowy o dzieło zachodzą stosunki polegające na wykonywaniu za wynagrodzeniem usług odpowiadających umowom nazwanym, zdefiniowanym w art. 734 i art. 758 k.c., lub właściwych umowom, do których – stosownie do art. 750 k.c. – stosuje się przepisy o zleceniu, nakazuje wydanie decyzji na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3 z zastosowaniem art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 13 pkt 2 u.s.u.s. Ocena umowy z punktu widzenia art. 3531 k.c. wymaga więc skutecznego zaprzeczenia przez organ ubezpieczeń społecznych, że układając swą relację w formie umowy o dzieło, strony ustaliły ją w sposób nieodpowiadający właściwości tego stosunku prawnego, i wykazania, że łączył je inny stosunek prawny.”.

Dla porządku warto dodać, że ZUS posiada też kompetencje kontrolne w zakresie zgłaszania do ubezpieczenia zdrowotnego. Może on badać również prawidłowość obliczania i odprowadzania składek, a także podstawy ich wymiaru. Na podstawie wyników takich kontroli oraz wniosku ZUS, prezes NFZ może objąć ubezpieczeniem zdrowotnym osoby wykonujące umowy o dzieło, które w rzeczywistości stanowiły umowy o świadczenie usług. Wynika to z art. 90 i art. 109 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Istotne elementy umowy

Zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Polega ona zatem na podejmowaniu działań mających doprowadzić do z góry określonego rezultatu (dzieła). Przyjmuje się, że do elementów przedmiotowo istotnych tej umowy należą:

  • ustalenie wynagrodzenia,
  • oznaczenie dzieła.

Zobowiązanie do wykonania dzieła bez oznaczenia wynagrodzenia stanowi umowę nienazwaną o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu (red. P. Nazaruk, Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, LEX/el. 2024).

Oznaczenie przedmiotu

W kontekście ubezpieczeń najistotniejsze jest prawidłowe oznaczenie przedmiotu umowy o dzieło. Zgodnie z art. 627 k.c. obowiązkiem wykonawcy jest wykonanie oznaczonego w umowie dzieła. Zatem zobowiązanie wynikające z tego przepisu nie dotyczy wykonania jakiegokolwiek dzieła, lecz ściśle oznaczonego rezultatu. Nie ma przy tym wątpliwości, że „oznaczenie” następuje pierwotnie w trakcie kształtowania postanowień umownych (por. postanowienie SN z 10 kwietnia 2018 r., sygn. akt II UK 265/17). W praktyce sposób oznaczenia dzieła zależy od rodzaju dzieła (efektu), jaki chce się uzyskać. Inaczej określa się rezultat techniczny, inaczej funkcjonalny czy estetyczny. Inne cechy będą istotne przy umowie dotyczącej wykonania mebla, inne przy upieczeniu tortu weselnego, a jeszcze inne przy opracowaniu plakatu.

Jak prawidłowo oznaczyć dzieło w umowie?

▶ Opisz efekt, jaki wykonawca ma osiągnąć, np. sporządzenie opinii prawnej na temat X.

▶ Zwróć uwagę na to, że rezultat ma mieć postać ukończoną, np. sporządzenie opinii prawnej a nie sporządzanie.

▶ Skonkretyzuj, czym ten efekt powinien się charakteryzować, np. jakie elementy ma zawierać opinia, na jakie pytania ma odpowiadać, z jakich źródeł wykonawca powinien korzystać.

▶ Pilnuj, żeby przedmiot umowy o dzieło był jednorazowy (wyjątkowo, jeśli przedmiot jednej umowy stanowi kilka wyodrębnionych, różnych od siebie mniejszych dzieł, da się obronić zasadność zawarcia umowy o dzieło).

Szczegóły w załączniku umowy

W przypadku dzieł złożonych lub wieloetapowych dopuszczalne jest, by szczegółowe oznaczenie zostało przeniesione do załączników stanowiących integralną część umowy.

Warto również przewidzieć w umowie zasady doprecyzowywania przedmiotu dzieła w trakcie realizacji zobowiązania. Należy jednak pamiętać, że podstawowe cechy dzieła muszą być określone już w momencie zawierania umowy.

Indywidualizacja dzieła ma istotne znaczenie dla samego wykonania zobowiązania, lecz również dla jego oceny, odbioru oraz ewentualnego dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady. Orzecznictwo konsekwentnie podkreśla, że dzieło powinno mieć cechy charakterystyczne, wynikające z treści umowy, które umożliwiają zbadanie, czy zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego (por. wyrok SN z 14 listopada 2013 r., sygn. akt II UK 115/13).

Jednym z najistotniejszych kryteriów odróżniających umowę o dzieło od umowy o świadczenie usług jest właśnie możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (wyrok SN z 3 listopada 2000 r., sygn. akt IV CKN 152/00). Taki sprawdzian nie jest możliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło.

Analiza najnowszego orzecznictwa

Z orzecznictwa wynika, jakiego rodzaju przedmiot umowy o dzieło nie stanowi tytułu do ubezpieczeń, a kiedy deklarowany rezultat w rzeczywistości nie spełnia kryteriów dzieła w rozumieniu k.c.

Przeprowadzenie wykładu

Problematyka kwalifikacji wygłoszenia wykładu jako przedmiotu umowy o dzieło była wielokrotnie przedmiotem orzeczeń sądów powszechnych i administracyjnych. Co do zasady przygotowanie i wygłoszenie wykładu są czynnością starannego działania, a więc odpowiada charakterowi umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu. Jedynie w wyjątkowych wypadkach można uznać, że przygotowanie i wygłoszenie wykładu stanowi dzieło.

Uwaga! Wnioski z orzecznictwa są następujące:

▶ Wygłaszanie wykładów jest elementem procesu edukacji, a wykładowca świadczy usługi starannej nauki, przekazując słuchaczom wiedzę. Nie jest on jednak odpowiedzialny za jej przyswojenie. Wykład i przekazywanie wiedzy nie są dziełami ukończonymi.

▶ Jeżeli treść wykładu nie jest szczegółowo określona ani przez program nauczania, ani przez samego zamawiającego, wówczas nie sposób zweryfikować, czy rezultat został osiągnięty w sposób zgodny z ustalonymi cechami dzieła.

▶ Cykl wykładów, z uwagi na ich powtarzalność i liczbę, nie może stanowić przedmiotu umowy o dzieło.

Warto wskazać na sprawę, w której NSA wydał wyrok z 12 czerwca 2025 r. (sygn. akt II GSK 2739/24). Przedmiotem kontroli prowadzonej przez Narodowy Fundusz Zdrowia było m.in. opracowanie i wygłoszenie autorskich wykładów na kursach. NSA zwrócił uwagę na to, że:

  • jeżeli przedmiotem umowy o dzieło jest przeprowadzenie zajęć dydaktycznych, to jest to czynność faktyczna, nie zaś osiągnięcie określonego rezultatu – nie pozostawia bowiem po sobie ucieleśnionego (ani nawet nieucieleśnionego, lecz postrzegalnego) efektu, który pozwoliłby na jego indywidualizację,
  • określenie tylko tematu wykładu nie stanowi wystarczającego oznaczenia dzieła, które mogłoby zostać poddane weryfikacji przez zamawiającego pod kątem prawidłowego wykonania umowy.

Dodatkowo NSA wyjaśnił, że: „Przygotowanie wykładu, nawet gdy przekazywana w nim wiedza wykracza poza zwykły poziom i granice programowe oraz jest w sposób indywidualny dostosowywana do potrzeb słuchaczy, nie może stanowić podstawy do przyjęcia, że w takim wypadku mamy do czynienia z dziełem. Jedynie wyjątkowo wygłoszenie wykładu można zakwalifikować jako dzieło, o ile wykładowi można przypisać cechy utworu, a ten warunek spełnia tylko wykład naukowy o charakterze niestandardowym, niepowtarzalnym, wypełniający kryteria twórczego i indywidualnego dzieła naukowego, a nie wykładu polegającego jedynie na wykonywaniu czynności wymagających określonej wiedzy i zdolności do jej przekazania.”.

Z tych samych przyczyn takie oznaczenie przedmiotu umowy nie spełnia kryteriów umowy o dzieło. W sprawie rozpoznawanej przez NSA wyrokiem z 16 kwietnia 2025 r. (sygn. akt II GSK 2017/24) przedmiot umowy został określony następująco: „Zainteresowana zobowiązuje się w semestrze zimowym roku akademickiego 2014/2015 wykonać dzieło polegające na przeprowadzeniu zajęć dydaktycznych z lektoratu języka angielskiego w ramach kursu e-learningowego w łącznym wymiarze 23 godzin dydaktycznych na prowadzonych przez zamawiającego studiach, na wszystkich kierunkach”.

Czy autorski, jednorazowy wykład może stanowić dzieło w rozumieniu k.c.?

Tak. Potwierdza to przykład umowy, którą udało się obronić przed sądem ubezpieczeń społecznych, a która pozostała umową o dzieło mimo odmiennego stanowiska ZUS. Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z 30 maja 2014 r. (sygn. akt III AUa 1291/13) zmienił decyzję ZUS i ustalił, że ubezpieczony wykonujący umowę o dzieło nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym z tytułu tej umowy. Przedmiotem kontrolowanej umowy było przygotowanie i opracowanie materiałów szkoleniowych na temat „Problemy rodziców zastępczych” i przedstawienie ich na konferencji 26 maja 2011 r. w Ł. Wykonawca przed konferencją przesłał zamawiającemu konspekt wystąpienia. W tej sprawie sąd na podstawie dowodów zgromadzonych w toku postępowania uznał, że wykład:

  • miał charakter jednorazowy,
  • był wygłoszony na podstawie doświadczenia własnego (wykonawca był rodziną zastępczą), problemy innych rodzin zastępczych znane były wykonawcy z działalności w fundacji i stowarzyszeniu zajmujących się tematyką rodzin zastępczych,
  • charakteryzował się niepowtarzalnością (na bazie doświadczeń własnych), a więc spełniał cechy utworu w rozumieniu prawa autorskiego,
  • był możliwy do zweryfikowania na podstawie przedłożonego konspektu.

Dlatego stanowił on przedmiot umowy o dzieło.

Na tle tego orzeczenia można ewentualnie dyskutować z kwestią wystarczającego oznaczenia dzieła, niemniej warto zaznaczyć, że orzecznictwo w tym zakresie rozwinęło się w ciągu ostatnich kilkunastu lat i niestety również bardzo zaostrzyło.

Poprowadzenie koncertu

Z reguły obsługa konferansjerska lub prowadzenie koncertu nie stanowią przedmiotu umowy o dzieło. Ma to związek właśnie z oznaczeniem przedmiotu umowy. Generalnie prowadzenie koncertu, czyli pełnienie funkcji gospodarza wydarzenia, jest czynnością starannego działania. Konferansjer zapowiada artystów, przekazuje informacje organizacyjne publiczności, a także zabawia i integruje uczestników wydarzenia. Jeżeli konferansjer ma tylko zadany temat wystąpienia lub zna ramowy przebieg koncertu i ma go uzupełnić wypowiedzią słowną bez dalszej konkretyzacji, nie można mówić o dziele. Przedmiot umowy nie jest wówczas wystarczająco szczegółowo określony, a tym samym nie można zweryfikować poprawności wykonania dzieła.

Czy przygotowanie i wygłoszenie scenariusza koncertu może stanowić dzieło?

Jak wskazał Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z 25 marca 2021 r. (sygn. akt VIII U 1931/20), przedmiot umowy określony jako – „przygotowanie scenariusza słownej wypowiedzi dotyczącej koncertu i jego wykonawców oraz następnie jego wygłoszenie na spotkaniu – koncercie” został sformułowany zbyt ogólnie. W umowie nie został bowiem wskazany konkretny rezultat, który można byłoby uznać za dzieło w rozumieniu art. 627 k.c. Strony ograniczyły się jedynie do określenia czynności faktycznych – przygotowania i wygłoszenia wypowiedzi – z szeroko zakreślonej dziedziny muzyki A. H., bez wskazania cech indywidualizujących rezultat.

Jednak NSA w wyroku z 26 czerwca 2025 r. (sygn. akt II GSK 1939/24) rozstrzygnął, że: „poprowadzenie koncertu muzycznego, a wcześniej przygotowanie autorskiego scenariusza tej wypowiedzi, w ramach działalności kulturalnej F., należy uznać za dzieło o charakterze niematerialnym”. W tej sprawie istotny jest stan faktyczny. Ustalono, że umowa o dzieło zobowiązała wykonawcę do przygotowania „tekstu wypowiedzi słownej na temat muzyki stanowiącej program koncertu, uwzględniając w szczególności tło historyczne powstania utworu, biografię kompozytora, budowę utworu, jego interpretację i pozycję w literaturze muzycznej”, a następnie jego wygłoszenia na żywo. Zamawiający określił konkretne kryteria, które tekst prelekcji miał spełnić. W tym wypadku przedmiot umowy został zindywidualizowany i jego wykonanie mogło zostać poddane weryfikacji (odhaczeniu poszczególnych punktów, jakie miała zawierać wypowiedź słowna).

Uwaga! Na tle tego rozstrzygnięcia warto zauważyć, że zamawiający mogą rozważyć rozdzielenie obowiązków – zawierając umowę o dzieło na przygotowanie scenariusza lub tekstu prelekcji (dzieło będzie miało charakter materialny, łatwiej scharakteryzować przedmiot takiej umowy i go zweryfikować) oraz odrębną umowę o świadczenie usług na wygłoszenie przygotowanego tekstu.

Wykonanie badań ankietowych

Powierzenie w ramach umowy o dzieło przeprowadzenia badań ankietowych kojarzy się przede wszystkim z pracą prostą i odtwórczą, która nie może stanowić przedmiotu umowy o dzieło. Umowy, których treścią są stosunkowo proste i powtarzalne czynności, nie są umowami o dzieło w rozumieniu art. 627 k.c. (postanowienie SN z 25 lipca 2012 r., sygn. akt II UK 70/12). Jeżeli procedura przeprowadzenia badań jest z góry określona, a z wykonaniem czynności ankietera nie wiążą się żadne inne indywidualne właściwości, oznacza to, że dzieło nie jest oznaczone i zindywidualizowane. Trudno wskazać szczególne parametry przeprowadzania wywiadów ulicznych czy telefonicznych z respondentami, które mogłyby przesądzać o twórczym lub unikalnym charakterze rezultatu.

W jednym z wyroków sąd podkreślił wręcz, że wypełnienie kwestionariusza wywiadu jako przedmiotu umowy o dzieło w ogóle nie mogłoby podlegać szczegółowej indywidualizacji, ponieważ stanowi pochodną aktywności innych osób, a treść kwestionariusza została narzucona z góry. W takim wypadku w ogóle brakuje przestrzeni do indywidualizacji dzieła (wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z 22 marca 2016 r., sygn. akt VII U 2866/15). Z tego względu nie należy zawierać umów o dzieło na wykonanie badań ankietowych.

Czy analiza akt spraw sądowych i wypełnienie ankiety mogą być uznane za dzieło?

Nie. Jak wynika z aktualnego orzecznictwa, w tym wyroku NSA z 14 maja 2025 r. (sygn. akt II GSK 2573/21), wykonanie ankietowych badań obejmujących analizę akt spraw sądowych udostępnionych wykonawcy przez zamawiającego oraz wypełnienie kwestionariusza ankiety przekazanego przez zamawiającego stanowi czynności starannego działania, a nie wykonanie dzieła. Analiza akt nie tworzy bowiem z góry określonego rezultatu, który można byłoby uznać za dzieło materialne lub niematerialne. Co więcej, w umowie nie określono cech ani elementów indywidualizujących dzieło, a samo wypełnienie gotowego kwestionariusza nie może być uznane za rezultat w rozumieniu art. 627 k.c. W ocenie NSA na podstawie opisu przedmiotu tej umowy nie sposób zrekonstruować sprawdzalnych parametrów dzieła, które miałoby charakter samoistny, z góry określony i weryfikowalny, a także podlegający ewentualnej rękojmi za wady. W konsekwencji taka umowa nie stanowi umowy o dzieło, lecz umowę o świadczenie usług.

Sporządzenie opinii eksperckiej

Sporządzenie opinii czy ekspertyzy na zadany temat może stanowić przedmiot umowy o dzieło, jeśli przedmiot tej opinii jest wystarczająco sprecyzowany. Kwestia indywidualizacji dzieła powtarza się w każdym wypadku, stanowiąc sedno problemu przy kwalifikacji stosunku prawnego – czy mamy do czynienia z umową o dzieło, czy też z umową o świadczenie usług.

Czy ocena projektów do dofinansowania może być uznana za dzieło?

Tak. Jak wynika z wyroku NSA z 21 stycznia 2025 r. (sygn. akt II GSK 2166/24), umowa zawarta z ekspertem na ocenę projektów do dofinansowania w ramach programu R. może stanowić umowę o dzieło, jeśli przedmiot zobowiązania został dostatecznie określony. W niniejszej sprawie wykonawca został zobowiązany do dokonania oceny formalnej i merytorycznej wniosków pod kątem spełnienia lub niespełnienia przez projekty warunków programu, co oznaczało, że miał on jasny punkt odniesienia.

NSA wskazał, że wymiernym i materialnym rezultatem pracy eksperta była karta oceny projektu – sporządzona w formie pisemnej, poprzez wypełnienie stosownych pól, przy czym ocena nie ograniczała się do prostego zaznaczenia odpowiedzi, lecz obejmowała uzasadnienie każdego stanowiska oraz przyznanie punktacji wraz z motywacją. Każda taka ocena stanowiła zatem fachową opinię eksperta, czyli indywidualny rezultat jego pracy, który można było zweryfikować i przypisać konkretnemu wykonawcy. W tym wypadku odniesienie do warunków programu w treści umowy okazało się wystarczającym sposobem indywidualizacji dzieła, co przesądziło o kwalifikacji umowy jako umowy o dzieło.

Kiedy sporządzenie operatu szacunkowego będzie dziełem, a kiedy usługą?

Sporządzenie pojedynczego operatu szacunkowego może stanowić umowę o dzieło, ponieważ rozporządzenie w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego precyzyjnie określa elementy, jakie taki dokument musi zawierać. W efekcie rezultat ma konkretny, mierzalny charakter – jest to opinia o wartości nieruchomości sporządzona zgodnie z obowiązującymi kryteriami oraz ze stanem faktycznym i prawnym.

Natomiast w wypadku gdy strony zawierają ramową umowę na cykliczne sporządzanie opinii technicznych lub wycen samochodów, powtarzalność czynności i brak indywidualizacji każdego rezultatu sprawiają, że taki stosunek prawny należy kwalifikować jako umowę o świadczenie usług, a nie jako umowę o dzieło. ©℗