Do 10 mln zł nawiązki za przestępstwo przeciwko środowisku, wyższe sankcje karne za nielegalne postępowanie z odpadami oraz prace społeczne za śmiecenie w lesie zakłada pakiet zmian przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz głównego inspektora ochrony środowiska (GIOŚ).

Założenia projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej opublikowano właśnie w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Kary za przestępstwa środowiskowe mają odpowiadać społecznej szkodliwości czynu; obecne sankcje są niewystarczające – podkreślaj autorzy zmian.
Propozycja zakłada m.in. zmiany w kodeksie karnym. Zgodnie z nimi w przypadku skazania za przestępstwo przeciwko środowisku nawiązkę w wysokości od 10 tys. do 10 mln zł na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) sąd będzie orzekał obligatoryjnie.
Utylizacja porzuconych odpadów to niejednokrotnie koszty sięgające kilkudziesięciu milionów złotych. „Środki posłużą nie tylko do usuwania skutków działalności przestępczej, ale także zasilą programy mające na celu poprawę jakości powietrza w Polsce” – informują autorzy projektu.
Obligatoryjna nawiązka będzie miała zastosowanie także do przestępstw z narażenia.
Niszczenie albo uszkadzanie terenu objętego ochroną roślin lub zwierząt powodujące istotną szkodę, zgodnie z projektem będzie zagrożone m.in. karą pozbawienia wolności od roku do pięciu lat. Surowiej będą także karane: zanieczyszczenie wody, powietrza, powierzchni ziemi. Będzie za to grozić od roku do 10 lat pozbawienia wolności (obecnie jest to od trzech miesięcy do pięciu lat). Podniesione będą górna i dolna granica kary, gdy przestępstwo zostanie popełnione w związku z eksploatacją instalacji działającej w ramach zakładu wymagającej pozwolenia na korzystanie ze środowiska. Nowa sankcja wyniesie od 2 do 10 lat pozbawienia wolności (obecnie jest to od 6 miesięcy do 8 lat).
Projekt wprowadza także wyższe kary za niezgodne z prawem składowanie, usuwanie, przetwarzanie, odzysk, unieszkodliwianie i transport odpadów, które może zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka lub niszczyć środowisko. Obecnie grozi za to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat; po zmianach będzie to sankcja z przedziału od roku do 10 lat.
Kodeks karny będzie srożej penalizował przywożenie z zagranicy lub wywożenie za granicę odpadów bez wymaganego zgłoszenia lub zezwolenia albo wbrew jego warunkom odpadów niebezpiecznych. Obecnie jest to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Po zmianie: od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Surowiej mają być także karane przestępstwa kwalifikowane wskazane we wcześniejszych przypadkach. W tym za śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób projekt przewiduje od 2 lat do 15 lat pozbawienia wolności (obecnie jest to od 2 lat do 12 lat).
W kodeksie wykroczeń natomiast uzupełniono katalog kar m.in. za rozniecanie ognia i palenie tytoniu poza miejscami wyznaczonymi, czyli m.in. w lesie, na łąkach, torfowiskach i wrzosowiskach. Po zmianach sąd będzie mógł sprawcę takich czynów zobowiązać do wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne. Podobne zmiany dotyczą kar za wypalanie łąk i pastwisk oraz za zaśmiecanie lasu albo składowanie w lesie odpadów. Zniszczenia w lesie sprawca będzie musiał naprawić osobiście lub za pomocą specjalistycznej firmy. Będzie mu też groziła grzywna od 500 zł do 5 tys. zł.
Tylko w 2020 r. uprzątnięcie opadów na terenach Lasów Państwowych kosztowało prawie 19 mln zł. A koszty te, jak zauważają projektodawcy, obciążają podatników. Od stycznia 2018 r. do końca czerwca tego roku policja odnotowała prawie 26 tys. potwierdzonych zgłoszeń dzikich wysypisk odpadów.