Chociaż w Warszawie przy naliczaniu opłaty śmieciowej obowiązuje przelicznik 12,73 zł za m sześc. wody, spółdzielnie mieszkaniowe często przyjmują wyższe wartości.
Chociaż w Warszawie przy naliczaniu opłaty śmieciowej obowiązuje przelicznik 12,73 zł za m sześc. wody, spółdzielnie mieszkaniowe często przyjmują wyższe wartości.
Informują o tym na forach internetowych warszawiacy, którzy otrzymują pierwsze rozliczenia (metoda od zużycia wody obowiązuje w stolicy od 1 kwietnia). Na przykład na Pradze Południe spółdzielnie przyjmują 13,81 zł lub 14,01 zł za m sześc.
Mogą to robić, bo spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa rozlicza się z miastem na podstawie wskazań głównego licznika nieruchomości, a nie sumy wskazań indywidualnych liczników mieszkańcy.
– Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nie określa, na jakich zasadach właściciel nieruchomości, w tym wypadku spółdzielnia, rozlicza się ze spółdzielcami. Mówi ona jedynie o relacji właściciel nieruchomości – gmina – zaznacza Maciej Kiełbus, partner w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners.
Co to oznacza? – Że sposób rozliczania się przez spółdzielnię wewnątrz swojej struktury znajduje się poza regulacją ustawową i poza regulacją rady gminy. Rada gminy nie może ingerować w to, jak spółdzielnia będzie się rozliczała ze spółdzielcami – tłumaczy ekspert.
W efekcie mieszkańcy muszą się liczyć z tym, że poniosą wyższe opłaty, niż wynikałyby ze stawki przyjętej w Warszawie oraz ze zużycia na ich indywidualnym liczniku.
Karolina Gałecka, rzeczniczka Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, zaznacza, że różnice wynikają z uwzględnienia wody technicznej w rozliczeniu z mieszkańcami. – Stawka opłaty dotyczy deklaracji składanej przez właściciela nieruchomości, rozliczenie opłaty między właścicieli lokali leży po stronie zarządcy – zaznacza.
Jak spółdzielnia może się rozliczać z mieszkańcami? – Jeśli każdy lokal ma swój wodomierz, może ona rozliczać odczyt z licznika głównego proporcjonalnie do tego, co wskazują wodomierze lokalowe – podpowiada Mateusz Karciarz z Kancelarii Radców Prawnych Zygmunt Jerzmanowski i Wspólnicy.
Zwraca też uwagę, że opłata jest naliczana na podstawie historycznego zużycia wody. Może to oznaczać, że słono zapłacimy za odpady z mieszkania, które wcześniej było zamieszkane, a teraz stoi puste. Lub zapłacimy niewiele w odwrotnej sytuacji. – Spółdzielnie powinny określić wewnętrzne sposoby rozliczania zużytej wody w odniesieniu do opłaty za odpady – radzi ekspert. ©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama