Katastrofa klimatyczna to już nie tylko temat zajmujący aktywistów z organizacji ekologicznych, ale też jeden z coraz istotniejszych wyznaczników prowadzenia polityk gospodarczych.
DGP
Unia Europejska silnie stawia na zielone inwestycje i wszystko wskazuje na to, że odbudowa wzrostu po obecnym kryzysie wywołanym epidemią koronawirusa będzie się odbywała za pomocą większych nakładów na odnawialne źródła energii czy ochronę środowiska naturalnego.
Także w najnowszej edycji Panelu Ekonomistów Polskich padły pytania o zmiany klimatu i o to, jak powinni sobie z nimi radzić politycy. Większość respondentów (64 proc.) nie ma wątpliwości, że rządy powinny podejmować działania na rzecz ograniczenia działalności gospodarczej w najwyższym stopniu przyczyniającej się do zmian klimatycznych. Akceptacji ekspertów nie zdobywa teoria degrowth, czyli działania świadomie prowadzące do ujemnego wzrostu konsumpcji. Przeciwko opowiada się zdecydowana większość panelistów – aż 88 proc.
Większy odsetek ekspertów nie popiera także wprowadzenia na poziomie krajowym dodatkowych danin od emisji gazów cieplarnianych dla firm i konsumentów, z których pieniądze miałyby pójść na sadzenie drzew i tworzenie nowych parków czy rezerwatów. Jeśli podatki to raczej w skali międzynarodowej – podpowiadają ekonomiści, a środki z nich powinny być przeznaczane na szersze spektrum inicjatyw przeciwdziałających zmianom klimatu. W wielu odpowiedziach przewija się kontekst globalny, bo bez podjęcia działań w skali całej planety ograniczanie skutków katastrofy klimatycznej będzie miało ograniczony wpływ.