Choć firma Bella28Q Sp. z o.o. ze Śląska zapewnia, że inwestycja jest całkowicie bezpieczna dla środowiska, pomysł powstania zakładu pirolizy opon spotyka się z protestami mieszkańców jak i organizacji pozarządowych.

Sytuacja, która aktualnie rozgrywa się w powiecie Hajnowskim we wsi Dubicze Osoczne do złudzenia przypomina opisywaną przez nas sprawę z południa Polski. W Ustrzykach Dolnych położnych w sąsiedztwie Bieszczadzkiego Parku Narodowego miała bowiem powstać fabryka węgla drzewnego. Ostatecznie jednak dzięki skutecznemu oporowi mieszkańców, inwestor Gryfskand sp. z o.o. postanowił wycofać się z Ustrzyk Dolnych, w których to obecnie ważą się losy planu zagospodarowania przestrzennego jednoznacznie wykluczającego uruchamianie dużych zakładów przemysłowych na terenie miasteczka.

Dubicze Osoczne oddalone są od Hajnówki o siedem kilometrów. Tuż za nią otwiera się Puszcza Białowieska. Choć obszar ten tylko w części objęty jest ochroną parkową, od lat mówi się o konieczności jej rozszerzenia na cały unikatowy kompleks leśny.

Dlaczego lokalni mieszkańcy nie chcą fabryki? Obawiają się o swoje zdrowie oraz o wpływ, jaki inwestycja może mieć na lokalne rolnictwo oraz przyrodę. Jak wynika z przekazanych nam informacji, planowany przerób odpadów gumowych może osiągnąć nawet do 40 ton dziennie.

- Region wybrany pod planowaną inwestycję ma charakter rolniczy i bardzo wiele osób korzysta z przydomowych, ekologicznych ogrodów, sadów. Ucierpią niewielkie, rodzinne gospodarstwa agroturystyczne. Bardzo wzrośnie ruch samochodów ciężarowych, które będą dostarczać odpady gumowe. Wytwarzanie rakotwórczych metali ciężkich to jej najgroźniejsze możliwe następstwo. Ale piroliza odpadów gumowych wiąże się z emisją także innych szkodliwych zanieczyszczeń (gazy, pyły, płyny) - również toksycznych i szkodliwych dla ludzkiego zdrowia i życia. Zagrożona będzie także okoliczna przyroda – czytamy przekazanym nam przez stowarzyszenie Lokalsi dla Puszczy komunikacie.

Zaniepokojenie w związku z planowaną realizacji inwestycją wyraził też Zarząd Powiatu Hajnowskiego.

- Podkreślić należy fakt, iż gmina Hajnówka, w tym wieś Dubicze Osoczne, położona jest na skraju Puszczy Białowieskiej, obszaru chronionego Natura 2000 Puszcza Białowieska i obszaru chronionego krajobrazu Puszcza Białowieska – a więc na obszarze, na którym szczególną uwagę zwraca się na aspekty związane z ochroną środowiska. Lokalizowanie na tak wrażliwym terenie zakładu przemysłowego, powinna cechować szczególna ostrożność – brzmi stanowisko Zarządu.

Zdecydowanie przeciwna budowie spalarni jest Barbara Golonko, sołtys wsi Dubicze Osoczne, z którą udało nam się porozmawiać.

Co sądzą mieszkańcy o powstaniu zakładu pirolizy opon w Dubiczach Osocznych?

Wszyscy są przeciwni. Zebraliśmy tysiące podpisów również w samej Hajnówce. Będziemy się bronić rękami i nogami. Na początku nie mieliśmy w ogóle pojęcia czym jest piroliza, lecz gdy dowiedzieliśmy na czym ten proces polega to okazało się, że nie pozostaje on bez wpływu na środowisko. Powstawanie tego typu zakładów zakazane jest np. w Niemczech. To stamtąd między innymi będą trafiać do nas gumowe odpady i u tu nas będą przetwarzane.

Jaka odległość dzielić ma zakład od budynków mieszkalnych?

Teren całego zakładu ma mieć 4 ha powierzchni. Co prawda sam zakład ma być oddalony o 223 metrów od budynków mieszkalnych, ale właściciel składować odpady może w odległości 50-90 metrów.

A co z obszarami chronionymi w okolicy?

Puszczę Białowieską widzę ze swojego domu. Mamy różne rezerwaty przyrody oddalone o kilometr od wsi np. Górniańskie Łąki. Przeciwny budowie jest Białowieski Park Narodowy i Lasy Państwowe. Jesteśmy w ogóle zdziwieni, że ktoś w ogóle chciał uruchomić ten zakład w tym miejscu, a my musimy z tym teraz walczyć.

Podobno sporo państwa uwag pojawiło się w stosunku do samej dokumentacji projektu. O co konkretnie chodziło?

Raport był ośmieszeniem nas jako ludzi oraz samych urzędów. Same projekty urządzeń były rysowane ręcznie, poszczególne elementy urządzeń były dorysowywane. W treści jest napisane, że fabryka znajdować ma się w sąsiedztwie autostrady A1. Tu nie ma przecież żadnej autostrady.

Ale ostatecznej zgody na powstanie zakładu jeszcze nie ma.

Nie. Sprawa toczy się jeszcze przed Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Białymstoku oraz Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Hajnówce. Organy nie wydały jeszcze swojej opinii, gdyż dały czas inwestorowi na złożenie poprawek do raportu (proces inwestycyjny znajduje się na etapie wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach określającej środowiskowe uwarunkowania realizacji przedsięwzięcia – przyp. red).

Jakie organizacje do tej pory wyraziły chęć pomocy w walce z inwestorem?

Między innymi WFF, Towarzystwo na Rzecz Ziemi, Obóz dla Puszczy, Lokalsi dla Puszczy, Fundacja Dzika Polska. Do postępowania chce przyłączyć się także Greenpeace.