Informacje te przekazał Burmistrz Ustrzyk Dolnych Bartosz Romowicz na z organizowanej przez siebie konferencji.
- Zależy nam, aby mieszkańcy Ustrzyk Dolnych mieli pewność, że ochrona środowiska zawsze była i jest dla nas ważna. W Strategii Rozwoju Gminy Ustrzyki Dolne na lata 2015-2025 wpisane zostało, że region ma stawiać na turystykę, sport i ochronę środowiska, co też robimy tworząc i restrukturyzując obecną infrastrukturę sportowo-turystyczną w naszej Gminie oraz prowadząc wiele działań sprzyjających środowisku – czytamy w opublikowanym komunikacie.
Do tej pory burmistrz Ustrzyk Dolnych nie uchodził wśród mieszkańców za przeciwnika budowy fabryki. Pytany przez nas w grudniu 2018 r. o inwestycję Gryfskandu przyznał, że „powstawanie różnego rodzaju zakładów na terenie miasta i gminy Ustrzyki Dolne nie stoi w sprzeczności ze strategią rozwoju”. Podkreślał jednocześnie, że turystyka i sport oraz ochrona środowiska są dla niego głównymi priorytetami.
CZYTAJ: Bieszczadzkie przepychanki. Kto ma rację w sporze o fabrykę węgla w Ustrzykach Dolnych? >>
Okazuje się, że społeczna presja doprowadziła do zmiany spojrzenia na przemysłowe inwestycje w regionie. Już bowiem pierwszy punkt ogłoszonego podczas konferencji przez burmistrza programu „Zielone Ustrzyki Dolne” mówi o „wstrzymaniu ulokowania zakładów przemysłowych”. Zapowiedziano również uchwalenie nowych dokumentów planistycznych, które oficjalne sankcjonować mają zaproponowany postulat.
- Bardzo się cieszymy, ale oczywiście nie odpuszczamy. Nadal będziemy pilnować działań samorządowców w regionie. Do 14 marca mamy złożyć uwagi do Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego dla Miasta i Gminy Ustrzyki Dolne, a w dalszej kolejności do Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Zależy nam, aby tereny określone jako „przemysłowe” zmieniły się w „przemysłowo-usługowo-mieszkalne” – mówi Dariusz Wojciechowski, prezes Stowarzyszenia Proekologicznego „Czyste Ustrzyki”, wokół którego skupili się przeciwnicy budowy fabryki.
O skomentowanie sytuacji związanej z odwołaniem inwestycji firmy Gryfskand z Ustrzyk Dolnych poprosiliśmy zarząd spółki oraz burmistrza Bartosza Romowicza. Do momentu publikacji artykułu nie udało nam się uzyskać odpowiedzi na nasze pytania. Zarówno burmistrz jak i Gryfskand zapowiedzieli jednak, że przekażą nam stosowne stanowisko. Gdy tylko otrzymamy niniejsze komunikaty, artykuł zostanie zaktualizowany.
AKTUALIZACJA Z 12 MARCA 2019
Gryfskand tłumaczy, dlaczego nie wybuduje fabryki węgla drzewnego w Ustrzykach Dolnych >>