Ministerstwo Nauki nie planuje kolejnego przedłużenia terminu ukończenia studiów doktoranckich rozpoczętych przed rokiem akademickim 2019/2020. Postępowania muszą zakończyć się do 31 grudnia 2024. Niezakończone przewody zostaną umorzone lub zamknięte.

Studia doktoranckie do końca 2024

Ministerstwo Nauki zostało zapytane, czy w związku z przejściem przez Polskę fali powodziowej, jest planowane przedłużenie terminu zakończenia studiów doktoranckich rozpoczętych przed rokiem akademickim 2019/2020. Jak wyjaśnia wiceminister Maciej Gdula: "odnosząc się ze zrozumieniem do argumentów podnoszonych przez środowisko naukowo-akademickie (w tym doktorantów) podnoszące kwestię panującej pandemii i związanych z nią trudności w prowadzeniu badań naukowych, odbywaniu kwerend bibliotecznych itp., trzykrotnie wydłużono termin finalizacji przedmiotowych postępowań awansowych, tj. z dnia 31 grudnia 2021 r. na dzień 31 grudnia 2022 r., następnie na dzień 31 grudnia 2023 r. i ostatecznie na dzień 31 grudnia 2024 r. Powyższe oznacza, że przewody doktorskie mogą być procedowane przez co najmniej pięć lat i osiem miesięcy."

Co mogą zrobić doktoranci?

Co mają zrobić doktoranci, których przewody są zagrożone? Ministerstwo radzi, by zamykali je i wszczynali nowe postępowania w sprawie nadania stopnia doktora na podstawie przygotowywanej już rozprawy. "W przypadku uczestnika studiów doktoranckich takie postępowanie wszczyna złożenie wniosku o wyznaczenie promotora i musiałoby to nastąpić w trakcie trwania studiów doktoranckich" - czytamy w wyjaśnieniach ministerstwa.

W takim wypadku nie powinna być pobierana opłata za postępowanie w sprawie nadania stopnia doktora. Zdaniem Ministerstwa Nauki nie pobiera się jej od osoby, która w ramach kształcenia na studiach doktoranckich – a więcej mając status uczestnika studiów doktoranckich – złożyła rozprawę doktorską.

"Tym samym, w przypadku wszczęcia (nowego) postępowania w sprawie nadania stopnia doktora - już na podstawie aktualnie obowiązującej, tj. ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. - Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, i złożenia rozprawy przygotowanej w ramach studiów doktoranckich, mając status uczestnika studiów doktoranckich, procedura awansowa jest bezpłatna, nawet jeśli zakończy się po 31 grudnia 2024 r." - wyjaśnia wiceminister Maciej Gdula.

Ta interpretacja nie dotyczy osób, które zaczęły przygotowywać rozprawę doktorską w ramach studiów doktoranckich, a następnie zostały z nich skreślone, przez co prace nad rozprawą są/będą kontynuowane już w trybie eksternistycznym oraz osób, które w czasie trwania studiów doktoranckich nie wszczęły postępowania w sprawie nadania stopnia doktora, natomiast uczyniły to dopiero po skreśleniu ich z tychże studiów i w konsekwencji rozprawa doktorska przygotowywana jest/będzie wyłącznie w trybie eksternistycznym (a nie w ramach kształcenia na studiach doktoranckich).

Doktoranci, którzy utracą status uczestnika studiów doktoranckich z dniem 31 grudnia 2024 r. będą mogły wszcząć postępowanie w sprawie nadania stopnia doktora w trybie eksternistycznym

Problem nie zostaje rozwiązany

Jak sygnalizują eksperci, zakończenie istnienia studiów doktoranckich i możliwości, o jakich pisze w odpowiedzi na interpelację Ministerstwo Nauki, nie rozwiązują problemu.

- O ile studia doktoranckie jako forma kształcenia słusznie przechodzą do historii, o tyle nie jest jasne, jakie ważne racje stoją za ogłaszaną przez MNiSW koniecznością zamknięcia niezakończonych przewodów doktorskich. Informacji takiej nie zawierało ani uzasadnienie projektu tzw. "ustawy Gowina", ani też nie zawierają ich aktualne wypowiedzi decydentów - mówi Paweł Sobotko, asystent i doktorant na Wydziale Prawa i Administracji UWM w Olsztynie oraz były Rzecznik Praw Doktoranta Krajowej Reprezentacji Doktorantów.

Jak mówi w rozmowie z gazetaprwna.pl około dwóch tysięcy osób utraci możliwość sfinalizowania swoich przewodów doktorskich. - Dla nich MNiSW nie ma żadnej oferty - nie jest nią na pewno podpisanie umów na przeprowadzenie postępowania w sprawie nadania stopnia doktora w nowym trybie za odpłatnością (ok. 25-30 tys. złotych w zależności od uczelni) i proszenie rektorów o zwolnienie z opłaty "w uzasadnionych przypadkach" w trybie art. 182 ust. 5 Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce. Art. 179 ust. 4 pkt 2 przepisów wprowadzających, który zakłada zamknięcie z dniem 31 grudnia 2024 r. prowadzonych w I instancji przewodów doktorskich jest niezgodny z art. 2 Konstytucji przede wszystkim dlatego, że nie uwzględnia tej okoliczności, że po złożeniu rozprawy doktorskiej doktorant nie ma wpływu na terminowość dalszych czynności przewodu, a w szczególności na terminowość sporządzenia recenzji, z czym w praktyce są duże problemy. Sygnalizowałem to w roku 2020. Niestety, nie wyciągnięto z tego żadnych wniosków. W chwili obecnej byli uczestnicy studiów doktoranckich zostali pozostawieni sami sobie - mówi.

Oferta MNiSW skierowana jest do osób, które do końca bieżącego roku są jeszcze na studiach doktoranckich. Zgodnie z ministerialnymi zaleceniami mają one wszczynać postępowania w nowym trybie. Jak wylicza Sobotko, status uczestnika studiów doktoranckich utrzymało ok. 200-300 osób w kraju, które rozpoczęły studia w ostatnim roczniku 2018/19 i korzystały z przerwy w kształceniu z uwagi na sytuacje losowe, rodzicielstwo albo niepełnosprawność. - Spośród nich tylko garstka może być zainteresowana tą propozycją, bowiem niemal wszyscy od początku zakładali, że będą realizować doktoraty w nowym trybie. Tak więc komunikat MNiSW z 14 października 2024 r. służyć ma tylko stworzeniu pozoru, że problem jest rozwiązany. Podkreślić należy, że wydłużenie terminu do złożenia rozpraw doktorskich (taki powinien być wyznaczony w ustawie) nie pociąga za sobą żadnych kosztów, gdyż doktoranci z otwartymi przewodami doktorskimi utracili - a ostatni utracą z końcem br. - status uczestników studiów doktoranckich, w tym prawa do stypendiów, ubezpieczeń społecznych itp. - tłumaczy.