Tak uznał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, odpowiadając na pytanie prejudycjalne wrocławskiego sądu. Stwierdził też, że polskie przepisy mogą być niezgodne z unijnymi.
Nauczyciel, który przebywał na urlopie dla poratowania zdrowia i nie wykorzystał przysługującego mu urlopu wypoczynkowego, powinien mieć prawo do skorzystania z niego również w późniejszym terminie (po upływie okresu rozliczeniowego). Tak wynika z wyroku TSUE z 30 czerwca 2016 r. w sprawie C-178/15 (Alicja Sobczyszyn przeciwko Szkole Podstawowej w Rzeplinie). W ocenie TSUE w takim przypadku przepisy przewidujące wygaśnięcie prawa do urlopu wypoczynkowego są niezgodne z dyrektywą 2003/88/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 4 listopada 2003 r. dotyczącą niektórych aspektów organizacji czasu pracy (Dz.Urz.UE L 299 z 18 listopada 2003 r., s. 9).
Dwa rodzaje wolnego
Trybunał rozpatrywał pytanie prejudycjalne skierowane przez wrocławski sąd rejonowy. Zawisły przed nim spór dotyczy prawa do corocznego płatnego urlopu wypoczynkowego za rok, w którym nauczycielka przebywała na urlopie dla poratowania zdrowia.
1 stycznia 2011 r. nabyła ona prawo do 35-dniowego urlopu wypoczynkowego na podstawie ustawy z 26 stycznia 1982 r. – Karta nauczyciela (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 191 ze zm.). W okresie od 28 marca do 18 listopada 2011 r. przebywała na udzielonym jej przez pracodawcę urlopie dla poratowania zdrowia. W kwietniu 2012 r. złożyła wniosek o niewykorzystany urlop wypoczynkowy za rok 2011. Pracodawca odmówił, twierdząc, że skoro plan urlopów na 2011 r. przewidywał skorzystanie przez nią z tego urlopu od 1 do 31 lipca 2011 r., to prawo do urlopu wypoczynkowego zostało pochłonięte przez urlop dla poratowania zdrowia.
Z kolei z ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502 ze zm.) wynika, że pracodawca ma obowiązek przesunąć urlop wypoczynkowy pracownikowi, który przebywa na zwolnieniu chorobowym (art. 165 k.p.). Sąd rozpatrujący sprawę miał jednak wątpliwości, czy urlop dla podratowania zdrowia należy traktować podobnie do zwolnienia chorobowego. I stąd jego pytanie do TSUE.
Różne cele
Trybunał, badając sprawę, zaznaczył, że prawo do skorzystania z corocznego płatnego urlopu należy postrzegać jako zasadę prawa socjalnego Unii Europejskiej. Prawo to ma na celu umożliwienie pracownikowi odpoczynku oraz zapewnienie mu okresu wytchnienia i czasu wolnego. Natomiast urlopu dla poratowania zdrowia, takiego jak przewidziany w Karcie nauczyciela, udziela się – jak podkreślił Trybunał – „w celu przeprowadzenia zaleconego leczenia” i jednorazowo, nie dłużej niż na rok, a o potrzebie jego udzielenia orzeka lekarz.
Trybunał uznał zatem, że urlop dla poratowania zdrowia ma na celu poprawę stanu zdrowia pracowników, którym został zalecony i – w przeciwieństwie do urlopu wypoczynkowego – nie służy im jako okres wytchnienia i wolnego czasu, skoro powinni się poddać zaleconej kuracji. Zaznaczył jednak, że w tej sprawie to polski sąd powinien całościowo zbadać regulacje dotyczące przyznawania urlopu dla poratowania zdrowia i ocenić, czy cel tego urlopu różni się od celu corocznego urlopu wypoczynkowego, określonego w dyrektywie 2003/88/WE.
Jeżeli okazałoby się, że taka różnica zachodzi, to w prawie krajowym powinna się znaleźć regulacja przewidująca obowiązek przyznania przez pracodawcę zainteresowanemu pracownikowi corocznego urlopu w innym terminie – zaproponowanym przez pracownika, ale też zgodnym z nadrzędnymi interesami pracodawcy. Nie należy przy tym wykluczać możliwości, że termin tego urlopu może znaleźć się poza okresem rozliczeniowym dla danego urlopu corocznego.

Czy MEN zmieni stanowisko

Jeszcze w 2012 r. resort edukacji narodowej utrzymywał, że urlop dla poratowania zdrowia ma charakter urlopu wypoczynkowego, a co za tym idzie po jego zakończeniu nie powinien przysługiwać dodatkowo zaległy urlop wypoczynkowy. Tak wynika z odpowiedzi ministra edukacji narodowej z 9 lutego 2012 r. na zapytanie poselskie nr 296 z 10 stycznia 2012 r. Ministerstwo oparło się przy tym na wyroku Sądu Najwyższego z 10 lutego 1988 r., sygn. akt I PR 7/88, w którym stwierdzono, że cele urlopu wypoczynkowego i urlopu zdrowotnego są w rzeczywistości zbieżne: regeneracja sił pracownika.
Zapytaliśmy więc resort, czy w dalszym ciągu podtrzymuje to stanowisko, a także czy przewiduje ewentualną zmianę przepisów. Niestety, ministerstwo wskazało jedynie, że zapoznaje się z wyrokiem TSUE, a jego stanowisko będzie znane po przeprowadzeniu analizy.

OPINIA EKSPERTA

Trzeba skrócić urlop zdrowotny do 10 miesięcy

Tomasz Malicki, profesor oświaty, były wieloletni dyrektor szkoły podstawowej i liceum w Krakowie

Problemy organizacyjne w szkołach ze względu na nieobecność nauczycieli występują bardzo często. Sam miałem kilka takich przypadków, że nauczyciele w czasie wakacji przebywali na zwolnieniach lekarskich. W efekcie od września nawet do końca października wykorzystywali zaległy urlop wypoczynkowy. Ostatni wyrok Trybunału Sprawiedliwości niczego nie rozstrzyga, ale jednak sugeruje, aby dyrektorzy placówek oświatowych wysyłali nauczycieli po urlopach zdrowotnych na zaległy urlop wypoczynkowy. Z logicznego punktu widzenia takie działanie wydaje się zasadne, choć dodatkowo będzie to skutkowało jeszcze większą dezorganizacją pracy szkoły lub przedszkola. Dla szefów placówek będzie to duże wyzwanie. Do tej pory nauczyciele rzadko występowali po urlopie zdrowotnym o zaległy urlop wypoczynkowy. Nie robili tego, bo resort edukacji stał na stanowisku, że takie uprawnienie nie przysługuje pedagogom. Inni po prostu o tym nie wiedzieli. Obawiam się, że po tym wyroku trend się odwróci. Resort rozważa zmianę przepisów w kwestii m.in. zasad wynagradzania nauczycieli – przy tej okazji może należałoby się zastanowić nad skróceniem maksymalnego czasu trwania urlopu dla poratowania zdrowia. Obecnie może on być przydzielany maksymalnie na rok i nie więcej niż trzy razy w czasie trwania kariery zawodowej. Należy więc rozważyć, czy nie przyznać takiego urlopu na okres trwający maksymalnie 10 miesięcy (również trzykrotnie w ciągu kariery). Takie rozwiązanie ograniczyłoby dezorganizację placówek oświatowych i uczniowie nie byliby skazani na ciągłe zastępstwa.