Choć minister cyfryzacji ogłosił 2024 rokiem higieny cyfrowej, nie ma jej w wydanych właśnie przez MEN priorytetach polityki oświatowej państwa.

Edukacja prozdrowotna w szkole, wspieranie dobrostanu dzieci i młodzieży, ich zdrowia psychicznego i wspieranie rozwoju umiejętności zawodowych oraz umiejętności uczenia się przez całe życie – to tylko niektóre z priorytetów polityki oświatowej państwa opublikowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Mniej więcej w tych obszarach kuratoria i placówki doskonalenia nauczycieli powinny organizować szkolenia dla kadry.

Część priorytetów będzie dotyczyła także świata cyfrowego. MEN chce postawić m.in. na kompetencje nauczycieli w obszarze sztucznej inteligencji czy korzystania z zasobów cyfrowych, a także „wspieranie rozwoju umiejętności cyfrowych uczniów i nauczycieli, ze szczególnym uwzględnieniem bezpiecznego poruszania się w sieci oraz krytycznej analizy informacji dostępnych w Internecie”. Jak jednak zwracają uwagę społecznicy zajmujący się cyberprzestrzenią, ze świecą szukać tam informacji o higienie cyfrowej. Tymczasem minister cyfryzacji i wicepremier Krzysztof Gawkowski w lutym przekonywał: – Rok 2024 ogłaszamy rokiem cyfrowej higieny.

– To brak spójności w działaniach resortów – ocenia Magdalena Bigaj, prezeska fundacji Instytut Cyfrowego Obywatelstwa. – Choć w priorytetach polityki oświatowej widzę odwołania do elementów higieny cyfrowej, żałuję, że to pojęcie nie pada tam wprost, bo zawiera ono w sobie pewną filozofię myślenia. Brak współpracy międzyresortowej pokazuje brak strategii w tym zakresie – przekonuje.

Podobnie widzi sprawę Maciej Dębski, prezes Fundacji Dbam o Mój Z@sięg. – To, co nie jest nazwane wprost, nie istnieje w świadomości. Szkolę nauczycieli od 10 lat i zawsze jakoś wciskam się w kierunki polityki oświatowej państwa, ale uważam, że higiena cyfrowa jest tak ważnym zjawiskiem, że nie powinniśmy się już „wciskać”. To powinien być topowy temat ze względu na pogarszający się dobrostan uczniów – przyznaje i wyjaśnia: – Brak higieny cyfrowej wpływa na koncentrację uwagi, niezdolność do budowania relacji, pogarszający się stan zdrowia psychicznego. Nie da się w takich warunkach realizować nawet najlepiej napisanych szkolnych programów.

Jak słyszymy nieoficjalnie od urzędników jednego z zainteresowanych resortów, faktycznie zabrakło koordynacji między ministerstwami. Tymczasem brak wyrażonej wprost wśród priorytetów na rok szkolny 2024/2025 cyfrowej higieny może być dla MEN wizerunkowym problemem. Resort wraz z MC pracuje nad programem „Cyfrowy uczeń”. To następca opracowanego przez rząd Mateusza Morawieckiego programu „Laptop dla ucznia”. Jak słyszymy, jeszcze przed początkiem roku szkolnego MEN i MC mają zaprezentować szczegóły. Zgodnie z obietnicami minister edukacji Barbary Nowackiej Cyfrowy uczeń miał zapewnić uczniom jakiegoś rodzaju urządzenia mobilne, a jednocześnie – odwrotnie niż PiS-owski program – również dbać o edukację i dobrostan uczniów w cyfrowym świecie.

Póki co cyfrową higienę Ministerstwo Cyfryzacji próbuje promować we własnym zakresie. Na początku lutego, z okazji Dnia Bezpiecznego Internetu, premier Krzysztof Gawkowski brał udział w lekcji pokazowej o dezinformacji dla uczniów czwartej klasy społecznej szkoły podstawowej nr 220 w Warszawie. – Wierzę, że takie zajęcia będą się odbywać w każdej szkole i każde dziecko będzie miało szansę pogłębić wiedzę z tego obszaru, by czuć się w sieci pewniej i bezpieczniej – podsumował swój udział w lekcji minister. Zajęcia dotyczące tematu miały być realizowane również przez ekspertów NASK-PIB. Jak wynika z materiałów, które w czasie kontroli poselskiej w MC otrzymał poseł PiS i były minister tego resortu Janusz Cieszyński, do 29 kwietnia odbyło się 26 stacjonarnych lekcji. Z czego sześć w tej samej społecznej podstawówce, w której był wicepremier.

NASK poprowadził też 13 lekcji online dla 80 tys. uczniów. Jak czytamy w materiałach z kontroli, lekcje towarzyszyły koordynowanym przez NASK obchodom Dnia Bezpiecznego Internetu w Polsce. NASK wydał także dwa poradniki: „Bezpiecznie w wirtualnej rzeczywistości”, „Nastolatki w sieci: multiscreening i wielozadaniowość”, oraz kurs dla nauczycieli „(Dez)informacja, czyli w co wierzyć w internecie”. W drugiej połowie roku premierę ma mieć także kurs dla uczniów młodszych klas szkół podstawowych pt. „Cyfrowa higiena”. ©℗