Nauczyciele będą krócej pracować w szkole? Prawo i Sprawiedliwość zapowiada likwidację tak zwanych godzin karcianych. Kandydatka na nową minister edukacji Anna Zalewska uważa, że te dodatkowe godziny pracy nauczyciela to tak naprawdę niepotrzebna biurokracja.
Jak powiedziała, "to niemoralne, żeby w XXI wieku zmuszać nauczycieli do dodatkowych dwóch godzin" pracy. Podkreślała, że nie otrzymują oni za to wynagrodzenia, przy czym - jak się wyraziła - udaje się, że nie są to godziny pracy.
Zdaniem przyszłej szefowej MEN nauczyciele nadal będą pomagać uczniom po godzinach, ale nie będzie to wymagało opisywania tych działań w stertach papierów. Anna Zalewska w radiowej Trójce wyjaśniła, że tutaj trzeba zmienić Kartę Nauczyciela. Jest jednak przekonana, że konsultacje w tej sprawie ze związkami nauczycielskimi potrwają bardzo krótko. Zatem godziny karciane powinny zniknąć od przyszłego roku szkolnego.
Zgodnie z założeniami, godziny karciane są to dwie lekcje w tygodniu dodatkowo, które nauczyciel ma przeznaczać na pracę z uczniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Dotyczy to zarówno dzieci słabszych jak i wybitnych. Są to dwie godziny dodatkowe, nie wchodzące w skład 18-godzinnego pensum nauczycielskiego.