Dzisiaj czwarty dzień maturalnych zmagań. Maturzyści przebrnęli już przez język polski, matematykę czy angielski, większość egzaminów wciąż jednak przed nimi.
Dzisiaj czwarty dzień maturalnych zmagań. Maturzyści przebrnęli już przez język polski, matematykę czy angielski, większość egzaminów wciąż jednak przed nimi.
Część zabiega o jak najwyższe wyniki, aby zwiększyć swoje szanse w rekrutacji na wymarzone studia. Jednak coraz więcej z nich zaczyna zadawać sobie pytanie, czy warto. I większość udziela negatywnej odpowiedzi. Spada liczba osób, które po egzaminie dojrzałości decydują się na naukę w szkole wyższej. Na razie liczba zainteresowanych zmalała o kilka procent, ale ten negatywny trend dla szkół wyższych zdaje się nasilać. Obecnie na naukę w nich decyduje się niespełna 40 proc. maturzystów.
Uczelnie robią wiele, aby zachęcić do podjęcia nauki na wyższym poziomie. Zaskakują coraz to nowszymi kierunkami i specjalnościami. Dla każdego coś się znajdzie. Prześcigają się w wymyślaniu fakultetów. Chętnie wykształcą ekspertów od zielarstwa czy psychologów transportu. Oferują nie tylko kierunki, lecz także dodatkowe stypendia i wiele pozaprogramowych atrakcji w trakcie kształcenia. Rekrutacja na studia przypomina przedwyborcze starcie. Hitem naboru sprzed kilku lat było hasło mające na celu zachęcenie do wyboru kierunku bezpieczeństwo narodowe na jednej z prywatnych uczelni: „Absolwenci nadejdą jutro – wstrząsający i niezmieszani”, które nawiązywało do filmów o Jamesie Bondzie. Z kolei jedna z politechnik zachęcała dziewczyny do wyboru kierunków ścisłych hasłem: „Znajdź swoją miłość, znajdź swoją przyszłość”.
Uczelnie obiecują wszystko, aby tylko złowić jak najwięcej kandydatów. Potem jednak obietnice złożone w trakcie rekrutacji często okazują się gruszkami na wierzbie. A student dowiaduje się, że za to, co miało być dla niego darmowe, musi zapłacić. Szkoły domagają się opłat za prowadzenie monitoringu karier zawodowych czy skorzystanie z zajęć poza programem. Często nie przeszkadzają im w tym przepisy, które otwierają kolejne furtki do wprowadzania dodatkowych płatności. Po maturze zatem dobrze nie tylko zdecydować, czy w ogóle iść na studia, ale również sprawdzić uczelnię.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama