Poranne pobudki są koszmarem wielu dzieci, a godziny spędzone na dojazdach do szkoły zarówno dla nich, jak i rodziców mogą wydawać się zmarnowanym czasem. Jednym ze sposobów na rozwiązanie tego problemu może być edukacja domowa. Popularna za oceanem metoda nieśmiało zwraca na siebie uwagę także nad Wisłą, jednak pomimo tego, że prawo pozwala na nią od dawna to wciąż mało kto się decyduje na ten sposób wpajania wiedzy.
W roku szkolnym 2012/2013 liczba uczniów spełniających obowiązek szkolny poza szkołą za zgodą dyrektora wyniosła 389 osób. Było to 207 uczniów szkół podstawowych i 182 uczniów gimnazjum. W ubiegłym roku w ten sposób kształciło się już 436 dzieci, w tym 314 ze szkół podstawowych i 122 z gimnazjów.
- Ze wstępnych danych wynika, że z nauczania domowego korzysta w roku szkolnym 2014/2015 421 uczniów szkół podstawowych i 89 uczniów gimnazjów. Dane nie są jeszcze do końca zweryfikowane - informuje Joanna Dębek, rzecznik prasowy MEN.
Czym jest edukacja domowa? System znany w USA jako "homeschooling" najczęściej polega na przejęciu przez rodzica obowiązku kształcenia dziecka, oraz edukacji w miejscu zamieszkania. Zwolennicy tej metody powołują się na art. 48 Konstytucji RP, który pozwala na wychowanie dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.
W Polsce nauczanie dziecka w domu jest możliwe od 1991 roku, zgodnie z ustawą o systemie oświaty, która pozwoliła na edukację dziecka poza instytucjonalną szkołą. Zgodnie z przepisami opiekunowie zgodnie z własnymi przekonaniami mogą wyznaczyć cele kształcenia. Aby jednak było to możliwe konieczna jest zgoda dyrektora placówki, do której zapisany jest uczeń, a on sam ma obowiązek zdawania egzaminów klasyfikacyjnych po każdym roku nauki.
Zezwolenie dyrektora wydawane jest na wniosek rodziców - przed rozpoczęciem roku szkolnego, lub w trakcje. Do wniosku należy załączyć opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej, oświadczenie rodziców o zapewnieniu warunków, które pozwolą na spełnienie wymogów programu nauczania, a także zobowiązanie do corocznego przystępowania do wspomnianych już egzaminów klasyfikacyjnych.
Podobnie jak jego koledzy uczący się w szkolnych ławkach, dziecko edukowane w domu otrzymuje po klasyfikacji świadectwo ukończenia danej klasy. Oczywiście nie zamyka to mu drogi do uczestniczenia w zajęciach, które odbywają się w szkole. Jedyny stopień, który na jego świadectwie się nie pojawia to ocena z zachowania.
Otrzymanie zezwolenia obarcza rodziców konkretnymi obowiązkami, które mają sprawić, że ich dziecko sprosta wymaganiom podstawy programowej.
Zezwolenie może zostać jednak cofnięte. Dochodzi do tego w kilku przypadkach:
- na wniosek rodziców
- jeżeli dziecko bez usprawiedliwienia nie przystąpiło do egzaminu klasyfikacyjnego
- jeżeli dziecko nie zdało rocznych egzaminów klasyfikacyjnych
- jeżeli zezwolenie wydano z naruszeniem prawa.
Podstawa prawna
Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty
Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw.