Posłowie Lewicy chcą konsultacji ws. przygotowywanego przez Ministerstwo Edukacji i Nauki Narodowego Programu Kopernikańskiego. "Nie może być tak, że środowiska naukowe nie są zapraszane do procesu tworzenia prawa, które bezpośrednio ich dotyczy" - mówiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Posłowie klubu Lewicy na konferencji prasowej przed Polską Akademią Nauk w Warszawie odnieśli się do informacji mediów dotyczących pomysłu powołania Narodowego Programu Kopernikańskiego. Szef MEiN Przemysław Czarnek zaprzeczył, że powołanie ten instytucji wiązałoby się z likwidacją PAN.

W ocenie posła Lewicy Marcina Kulaska, Przemysław Czarnek "organizuje kopernikański skok na polską naukę". "W działaniach ministra Czarnka chodzi o to, żeby jedną instytucje zlikwidować i zamknąć, a drugą, nową powołać, nieswoich wysłać na emeryturę albo zwolnić, a swoich zatrudnić, przyjąć i dać im zarobić" - podkreślił.

Według Dziemianowicz-Bąk stwierdziła, niedopuszczalne jest, aby takie projekty ustaw były przygotowywane bez konsultacji ze środowiskiem naukowym. "Nie może być tak, że środowisko naukowe, Polska Akademia Nauk, Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich i inne instytucje zaangażowane w funkcjonowanie polskiej nauki nie wiedzą, nie są zapraszane do procesu tworzenia prawa, które bezpośrednio ich dotyczy" - oświadczyła posłanka.

Jak zauważyła, "ta ustawa nie była poddana żadnym konsultacjom". "Lewica z tego miejsca zobowiązuje się do zadbania o to, żeby całe środowisko naukowe, wszystkie naukowe instytucje, które są zainteresowane udziałem w konsultacjach, krytyce, dyskusji nad tym skandalicznym projektem ustawy, miały taką możliwość" - mówiła Dziemianowicz-Bąk. "Będziemy wnioskować o zwołanie posiedzenia sejmowej komisji edukacji, nauki i młodzieży, zwołamy posiedzenie podkomisji ds. nauki i szkolnictwa wyższego i będziemy domagać się dostępu do tych gremiów środowiska naukowego, środowiska akademickiego" - zapowiedziała posłanka.

"To nie jest prywatny folwark ministra Czarnka, nauka to nie jest jego pole, na którym może dowolnie dysponować środkami dla swoich kolegów, dla swoich znajomych, dla swoich współpracowników. Nauka to dobre wspólne Polek i Polaków i tak o niej należy rozmawiać, tak o nią należy dbać" - dodała Dziemianowicz-Bąk. Zapraszała środowiska naukowe do konsultacji. "Nie możemy dopuścić do tego, żeby za zamkniętymi drzwiami dochodziło do mordowania Polskiej Akademii Nauk" - oceniła.

Portal OKO.press opublikował list prezesa PAN do dyrektorów instytutów i wydziałów PAN, w którym napisał on, że pod koniec marca "dość przypadkowo" dotarł do niego projekt Narodowego Programu Kopernikańskiego. "Jest to projekt powstający bez najmniejszych konsultacji z instytucjami reprezentującymi naukę w Polsce. Tworzy go tajemnicze grono zaufanych współpracowników Ministra Przemysława Czarnka" - napisał prezes PAN prof. Jerzy Duszyński. Ocenił, że nowa instytucja różni się od PAN "całkowitym podporządkowaniem woli polityków".

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w rozmowie z portalem TVP Info powiedział, że te doniesienia to "bzdura". "W ministerstwie nie trwają żadne prace dotyczące likwidacji Polskiej Akademii Nauk. Nie wiem, na jakiej podstawie pan prezes Duszyński wyciąga wnioski, jakoby Polska Akademia Nauk była zagrożona, a ja miałbym ją likwidować. Takie autolęki pana prezesa są dość dziwne" - powiedział Czarnek.

Przyznał jednocześnie, że o Narodowym Programie Kopernikańskim mowa jest od dłuższego czasu. "Przygotowujemy taki hołd na 550. rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika. Ale nad szczegółami jeszcze pracujemy - kiedy będą gotowe ostateczne rozwiązania, będziemy je konsultować i podawać do publicznej wiadomości" – podkreślił szef MEiN.

Zdaniem Czarnka, jeśli prezes Duszyński ma wątpliwości w tym obszarze, "mógłby zgłosić je do ministerstwa", a nie "pisać o sprawach, które kompletnie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością". "Ja chętnie bym się z nim spotkał. Pana prezesa Duszyńskiego bardzo szanuję, mam z nim dobry kontakt" - dodał.