Rząd pracuje nad Narodowym Programem Kopernikańskim (NPK). Eksperci ostrzegają, że nad Polską Akademią Nauk wisi widmo likwidacji.

Projekt ustawy o Narodowym Programie Kopernikańskim przygotowało Ministerstwo Edukacji i Nauki. To element Nowego Ładu, który ma ogłosić rząd. Wczoraj o szczegółach projektu pierwsze doniosło Oko.press. DGP zapowiadał NPK w marcu.
Projekt zakłada powołanie Międzynarodowej Akademii Kopernikańskiej, która będzie nadzorować realizację programu. Zajmie się m.in. przyznawaniem nagród, stypendiów, wspieraniem młodych naukowców, współpracą z placówkami badawczymi w Polsce i za granicą. Nowa akademia ma sprawić, że nasze instytucje naukowe dorównają poziomem tym najlepszym na świecie w 20 lat.
– W 2023 r. przypada 550. rocznica urodzin Mikołaja Kopernika, a w 2043 r. – 500. rocznica jego śmierci. Te 20 lat wyznacza perspektywę czasową dla wielkiego narodowego projektu, którego celem jest dołączenie polskiej nauki do czołowych centrów naukowych. Myślą przewodnią jest stworzenie sieci efektywnych instytucji naukowych – wynika z preambuły projektu ustawy.
Dokument jeszcze nie został przesłany do konsultacji, a już ma przeciwników. Zarzucają mu, że powstał za plecami naukowców. – Nie był z nami konsultowany – mówi DGP prof. Jerzy Duszyński, prezes Polskiej Akademii Nauk (PAN).
O pracach nad nim resort nie poinformował PAN ani Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Komitetu Polityki Naukowej, Komisji Ewaluacji Nauki, Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Prezes PAN wskazuje, że projekt został napisany przez grono zaufanych współpracowników ministra edukacji Przemysława Czarnka. Wywołuje on niepokój w środowisku, które obawia się, że jego efektem może być likwidacja Akademii albo odebranie jej części uprawnień.
– Wiele wskazuje na to, że pewne zamierzenia zawarte w projekcie mają być realizowane kosztem PAN – ostrzega prof. Jerzy Duszyński we wczorajszym liście skierowanym do członków Akademii.
Międzynarodowa Akademia Kopernikańska ma m.in. współpracować z zagranicznymi organizacjami naukowymi i zawierać z nimi umowy czy uczestniczyć w programach badawczych. A to jest obecnie rola PAN. Ponadto ustawa nie wymienia, że MAK miałaby współpracować z PAN, choć wskazuje na inne liczące się instytucje. – Brak PAN w projekcie ustawy jest wiele mówiący – niepokoi się prof. Jerzy Duszyński.
Naukowcy boją się, że nowa instytucja będzie działała pod dyktando ministra Przemysława Czarnka i zostanie upolityczniona. Międzynarodowa Akademia Kopernikańska, według znanego nam projektu, w wielu elementach kopiuje strukturę PAN. Będzie jednak podporządkowana woli polityków, którzy będą mieli wpływ na wybór jej władz oraz członków, co ogranicza jej autonomię. Zastrzeżenia budzi też fakt, że projekt ustawy pomija nauki humanistyczne – MAK będzie przyznawać nagrody tylko w takich dziedzinach, jak: astronomia, nauki ekonomiczne, medyczne i prawne. Możliwe więc, że ustawodawca planuje okroić kompetencje PAN i pozostawić mu pieczę tylko nad tymi dyscyplinami, które nie zostaną przesunięte do MAK.
– Nasuwa się przypuszczenie, że projekt ustawy nie jest poprzedzony rzetelną analizą stanu nauki w Polsce. Projekt jest kosztowny. Nauka w Polsce jest słabo finansowana. Być może według zamierzeń projektodawców powołanie NPK ma się odbyć kosztem likwidowanej lub znacząco ograniczonej działalności PAN i jej instytutów – obawia się w liście prof. Duszyński. Z planów wynika, że nowa ustawa miałaby wejść w życie 1 czerwca 2021 r.