Maturzyści z Dynowa na Podkarpaciu, którym unieważniono egzamin maturalny, przyznali się do odpisywania. Rozmowę z częścią absolwentów oraz z dyrektorami i nauczycielami Technikum i Liceum Ogólnokształcącego przeprowadziła w ostatnich dniach specjalna komisja powołana przez Podkarpackiego Kuratora Oświaty.

W tych dwóch szkołach egzaminy z matematyki i biologii unieważniono w sumie 101. uczniom. Wyniki kontroli potwierdziły najgorsze przypuszczenia stwierdziła w rozmowie z Polskim Radiem Rzeszów starsza wizytator Mariola Kiełboń. Część uczniów przyznała się, że odpisywała od kolegów i ze ściągawek.

Maturzyści nie wskazali na udział osób z zewnątrz. Według nich w rozwiązywaniu zadań nie uczestniczyli też nauczyciele - powiedziała Mariola Kiełboń. I dodała, że zarówno dyrektorzy dynowskich szkół, jak i członkowie komisji nadzorujących maturę, twierdzą, że w czasie matury pisemnej nie zauważyli niczego niepokojącego.

Podkarpacki kurator oświaty rozważa sankcje dyscyplinarne wobec dyrektorów szkół w Dynowie oraz cofnięcie uprawnień szkoły publicznej Liceum dla Dorosłych w Jarosławiu, gdzie maturę unieważniono 10. osobom.