Samorządy, jeśli nie zapewniają nauczycielom na poszczególnych stopniach awansu zawodowego średnich płac, muszą im wypłacać czternastkę, czyli jednorazowy dodatek uzupełniający. Art. 30a Karty nauczyciela, który w 2009 r. wprowadził taki obowiązek, jest zgodny z ustawą zasadniczą. Tak wczoraj orzekł Trybunał Konstytucyjny (TK).
Samorządy od trzech lat domagały się stwierdzenia, czy art. 30a ustawy z 26 stycznia 1982 r. – Karta nauczyciela jest zgodny z art. 2, art. 7 oraz art. 167 ust. 1 i 4 konstytucji (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 97, poz. 674 z późn. zm.). Skargi konstytucyjne wniosły rady miejskie w Chrzanowie, Zatorze i Inowrocławiu, a także rady gmin Bochni i Stoszowic. Przedstawiciele tych dwóch ostatnich się nie stawili, więc sędziowie zdecydowali o umorzeniu postępowania w ich zakresie.
– Artykuł 30a Karty nauczyciela jest zgodny z art. 167 ust. 1 i 4 konstytucji, a pozostałe zarzuty wskazane w postępowaniu należy umorzyć – ogłosił Stanisław Rymar, przewodniczący składu orzekającego TK.
To oznacza, że bezzasadna była argumentacja gmin, iż nie miały zapewnionych dochodów z budżetu na pokrycie wypłat czternastek. Z treści orzeczenia wynika też, że art. 30a nie musiał skutkować zmianami w podziale środków publicznych.
– Trzeba przyznać, że samorządy mogą mieć problemy z zapewnieniem średnich płac nauczycielom w małych miejscowościach i we wsiach. I nawet może słuszna być uwaga, że płace pedagogów powinny być zróżnicowane. Te kwestie reguluje jednak art. 30, który nie był zaskarżony. Z kolei art. 30a jest tylko mechanizmem wprowadzonym w 2009 r. do egzekwowania tych średnich płac – uzasadniała prof. Teresa Liszcz, sędzia sprawozdawca.
Przyznała, że przepis budzi wątpliwości, ale dzięki wykładni gminy prawidłowo go stosują. Zaznaczyła, że jednorazowe dodatki uzupełniające to wyrównania pensji, które są konkretnymi świadczeniami, i nauczyciele mają prawo się ich domagać.
Samorządy są innego zdania.
– Dodatek ma bardziej znaczenie socjalne. Nie ma charakteru motywacyjnego – argumentował Bartosz Rakoczy, radca prawny, pełnomocnik Rady Miasta w Inowrocławiu.
W jego opinii skutkuje on tylko kolejnymi wydatkami z budżetu samorządów. Podobnego zdania byli inni skarżący.
– Przez art. 30a musimy się decydować na godziny ponadwymiarowe, aby zapewnić nauczycielom średnie płace. Ten mechanizm zmusza nas tylko do zwiększania środków na oświatę, a nie np. do motywacji najlepszych nauczycieli – wskazuje Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa.

Dziennik Gazeta Prawna poleca książkę „Wynagrodzenia w praktyce”

Z rozstrzygnięcia TK cieszą się bezpośrednio zainteresowani. – TK potwierdził, że nauczyciele mieli pełen tytuł, aby dochodzić swoich uposażeń, bo przez całe poprzednie lata byli oszukiwani przez samorządy – przekonuje Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Zapewnienie średnich płac pedagogom wprowadzono do Karty nauczyciela w 2000 r. Gminy mają obowiązek realizować je przynajmniej na minimalnym poziomie. Mechanizm nie podobał się związkowcom, którzy domagali się kontroli tego obowiązku. W efekcie po znowelizowaniu karty od 2009 r. samorządy muszą sprawdzać, czy rzeczywiście zapewniają średnie płace. Jeśli tego nie robią, wypłacają jednorazowy dodatek uzupełniający.
Na najbliższym posiedzeniu rząd rozpatrzy projekt założeń do zmian w karcie. Średnia płaca ma być naliczana dla wszystkich stopni awansu zawodowego łącznie. Dzięki temu gminy będą mniej przeznaczać na wyrównania.
ORZECZNICTWO
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 16 lipca 2013 r. (sygn. akt K 13/10).