Nauczyciel będzie mógł zrealizować w ramach unijnego projektu maksymalnie osiem godzin dodatkowych zajęć tygodniowo i w sumie 150 godzin w ciągu roku szkolnego. To nie będzie wliczane do czasu pracy wynikającego z Karty nauczyciela. Samorząd za tę dodatkową pracę zapłaci ze środków unijnych według ujednoliconej stawki.
Takie rozwiązania przewiduje projekt założeń nowelizacji Karty nauczyciela, która zacznie obowiązywać 1 stycznia 2014 r.
W ten sposób Ministerstwo Edukacji Narodowej rozwiązuje problem, z którym szkoły i ich organy nadzorcze borykają się od trzech lat. Zgodnie z Kartą nauczyciela czas pracy pedagogów nie może przekraczać 40 godzin tygodniowo, za które powinni uzyskać średnie wynagrodzenie ustalone w ustawie. Każde zwiększenie ich pensji może być finansowane wyłącznie z dochodów własnych gmin, a tymi nie są środki unijne. W praktyce oznacza to, iż gminy, mimo że otrzymywały pieniądze z UE na organizację dodatkowych zajęć w szkołach, nie mogły nimi płacić zatrudnionym tam nauczycielom. Musiały angażować prowadzących takie zajęcia na podstawie umów cywilnoprawnych, a wybierały ich w przetargach.
Ministerstwo to zmieni, bo w Karcie nauczyciela zapisze, że zwiększenie środków na poszczególne składniki wynagrodzenia nauczycieli ponad poziom określony w ustawie będzie możliwe nie tylko ze środków gminy. Szkoły będą mogły zatrudniać do projektów własnych nauczycieli bez obaw o łamanie prawa pracy. Gminy wskazują jednak, że rozwiązując problem dodatkowych zajęć, resort zapomniał o uregulowaniu innej kwestii. Nadal nie wiadomo, czy ze środków unijnych można pokryć wynagrodzenie nauczyciela w sytuacji, kiedy realizuje on podstawę programową.
Z takim problemem samorządy spotykają się, otwierając w ramach unijnych projektów nowe oddziały przedszkolne.
– Otrzymujemy na ten cel środki z Unii Europejskiej, zatrudniamy nauczycieli, którym musimy zapłacić wynagrodzenie wynikające z Karty nauczyciela. Jest problematyczne, czy możemy finansować je ze środków unijnych – zauważa Janina Gabryszewska, kierownik referatu oświaty w Urzędzie Gminy w Biłgoraju.
Nauczycielom podoba się zaś pomysł, aby ujednolicić stawki wynagrodzeń za prowadzenie dodatkowych zajęć.
Obecnie są ustalane w przetargach organizowanych przez gminy i przez to bardzo zróżnicowane. Resort edukacji proponuje, żeby nauczyciele za każdą godzinę dodatkowych zajęć mieli płacone nie mniej niż 150 proc. wynagrodzenia za nadgodziny wyliczonego według stawki ich osobistego zaszeregowania. Oznacza to, że nauczyciel dyplomowany otrzyma co najmniej 78 zł za każdą dodatkową godzinę pracy z uczniem.
Z wpisów na forum Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty wynika, że spora część pedagogów obecnie otrzymuje niższe stawki. Przykładowo w niektórych szkołach w województwie śląskim za godzinę zajęć mają płacone 25 zł. W Wielkopolsce są wynagradzani kwotą 100 zł za poprowadzenie jednej dodatkowej lekcji.