Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) chce, aby uczelnie zawierały umowy już z przyjętymi kandydatami na studia. Propozycja ta nie odpowiada ani studentom, ani szkołom wyższym. Takie dokumenty miały chronić interesy uczących się. Ci jednak wcale nie chcą ich podpisywać.
Dyskusyjny termin
Ustawa z 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. nr 164, poz. 1365 z późn. zm.) narzuca obowiązek zawierania umów ze wszystkimi studentami, zarówno z płacącymi za studia, jak i tymi, którzy uczą się bezpłatnie. Przepisy nie określają terminu, w jakim powinna być ona sygnowana.
zobacz także:
Zgodnie z porozumieniem między Parlamentem Studentów Rzeczypospolitej Polskiej (PSRP) a Konferencją Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) to samorząd studentów każdej uczelni miał ustalić warunki regulujące kwestie umów.
– Jednak nie wszystkie przedstawicielstwa zadbały o interesy kształcących się i niektóre ich nie określiły – tłumaczy Tomasz Lewiński z programu monitorującego szkoły wyższe Watchdog.edu.pl.
Dlatego część uczelni publicznych zwlekała z wprowadzeniem umów. Decydowały się na nie dopiero, gdy osoba kształcąca się na studiach stacjonarnych musiała uiścić opłatę.
– Wtedy jednak student nie ma możliwości nie zgodzić się na warunki kontraktu – dodaje Tomasz Lewiński.
Przekonuje, że jeśli osoba na trzecim roku musi na przykład powtarzać zajęcia, żeby zaliczyć semestr, co wiąże się z opłatami, jest postawiona przed faktem dokonanym. W takiej sytuacji niewyrażenie zgody na propozycję uczelni i niezawarcie umowy byłoby równoznaczne z rezygnacją z dalszej nauki i przerwaniem studiów.
Jednakowe zasady
Aby ujednolicić praktykę szkół wyższych, resort nauki chce, aby kontrakty były zawierane z osobami zakwalifikowanymi na studia. Taką zmianę zaproponował w projekcie założeń do nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. Jest po konsultacjach i czeka na dalsze prace legislacyjne. Nowa regulacja pociąga za sobą dodatkowe konsekwencje.
– Zawarcie umowy z przyjętym kandydatem nie jest dobrym pomysłem – uważa Piotr Müller, przewodniczący PSRP.
Argumentuje, że maturzyści obecnie aplikują nawet na kilkanaście kierunków. Zgodnie z zaproponowanym wymogiem uczelnia miałaby obowiązek zawarcia kontraktu z każdym zakwalifikowanym kandydatem, a przecież te osoby często zmieniają decyzję w momencie dostania się na inne studia.
– To nadmiar biurokracji – uzupełnia Tomasz Lewiński.
Co więcej, zgodnie z propozycją MNiSW brak takiej umowy byłby równoznaczny z rezygnacją ze studiów. Obecne rozwiązanie nie pociąga za sobą aż takich skutków.
HAAAANA(2013-01-25 14:51) Zgłoś naruszenie 00
To dobre rozwiązanie --zwłaszczaodnośnie studentów-studiów dziennych niepłatnych. Znam przypadki, że szanowny --przyjęty student na taką uczelnię nie rozpoczął sudiów ( zmienił zdanie - zaczął studiować inny kierunek w innym mieście -płatny) a nie raczył uczelni powiadomić o tym . Cały semestr "wisiał" jako studiujący -- a inni się nie dostali ---bo miejsce było zablokowane --zajęte ( młody i jego rodzice --stwierdzili --a to nic co tam się innymi przejmować ). A przecież następny oczekujący -który też zdał mógłby bezpłatnie studiować. Nauczanie --dla studenta bezpłatne ---ale przecież my -jako społeczeństwo płacimy na utrzymanie uczelni. Dlatego powinna być umowa i bezzasadna rezygnacja --powinna się wiązać ze zwrotem poniesinych kosztów przez -PAAŃSTWO _CZYLI MY SPOŁECZEŃSTWO.W krajach gdzie studenci studiów dzinnych też ponoszą (choć minimałną odpłatność --za studia, powtarzanie roku,---więcej osób kończy rozpoczęte studia i mniej rezygnuje w trakcie studiów (często z błachego powodu ---ARGUMENTUJĄC --TO I TAK BEZPŁATNE).
Odpowiedzl(2013-01-25 17:59) Zgłoś naruszenie 00
Tak prosze państwa państwem w kraju TO MY jesteśmy bo finansujemy działalność tego państwa.
Odpowiedzzniesmaczona poziomem(2013-01-25 18:39) Zgłoś naruszenie 00
Ja staram sie nie obrazac zazwyczaj pseudoprawnikow z polskich uczelni glownie tych na ktorych wyklada czy ksztalcila sie pani Kudrycka,ale ich nieudolnosc jest tak przerazajaca,ze trudno wrozyc sukces zawodowy dla absolwentow polskich uczelni, dlatego zachowanie kultury osobistej jest w takiej sytuacji bardzo trudne.
Odpowiedzja(2013-01-25 08:55) Zgłoś naruszenie 00
Co zobowiązuje studenta do takiej umowy? Nie rozumiem tego za bardzo??? Córka jest na drugi roku,studiuje psychologię,na studiach niestacjonarnych.Płacę za studia,córka zaczęła pracować,bo innego wyjscia nie było,może by pomyśleć o tym jak tu po skonczeniu studiów zabezpiczyć pracę???
Odpowiedz