Liczba ciężkich wypadków w placówkach oświatowych przewyższa liczbę nieszczęśliwych zdarzeń w takich branżach jak budownictwo czy przetwórstwo przemysłowe. Główną przyczyną około 60 proc. przypadków jest nieuwaga, a 1,5 proc. jest wynikiem pobicia.
Średnio corocznie w polskich szkołach dochodzi do 43 wypadków śmiertelnych i 340 ciężkich. Ponad 82 proc. ofiar to uczniowie najmłodszych klas i gimnazjów.
– Byliśmy zdziwieni, że taka jest skala niebezpieczeństwa w szkołach. W dużej części niedociągnięcia i nieprawidłowości wynikają z braku pieniędzy i lekceważenia przez dyrekcje poszczególnych placówek spraw bhp – mówi dr inż. Krystyna Myrcha z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy (CIOP).
Z jego badań wynika, że najbardziej niebezpiecznym miejscem w szkole są sale gimnastyczne i boiska szkolne. Tam dochodzi do ponad 60 proc. wszystkich wypadków i nieszczęśliwych zdarzeń. Kolejną pozycję na liście groźnych miejsc zajmują korytarze w budynkach szkolnych. Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) stwierdziła w 40 proc. kontrolowanych szkół fatalny stan podłóg i ciągów komunikacyjnych. Ponadto spory odsetek placówek tego typu nie miał wymaganych zabezpieczeń schodów, np. elementów uniemożliwiających zsuwanie się po poręczy.

120 tys. dzieci uległo wypadkom na lekcjach WF w latach 2008 – 2011

Zdaniem PIP niewątpliwie na zły stan bezpieczeństwa w szkołach rzutuje brak środków finansowych (np. na niezbędne remonty). Nie zawsze jednak brak środków pieniężnych jest tu decydujący. Ogromny wpływ na to ma brak wiedzy na temat aktualnego stanu i potrzeb szkoły w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny, brak przeglądów i pomiarów oraz lekceważenie zagrożeń i nieznajomość przepisów.
Około 30 proc urazów szkolnych stanowią złamania, 28 proc. zwichnięcia i skręcenia, a 17 proc. stłuczenia i zmiażdżenia. Główną przyczyną około 60 proc. przypadków jest nieuwaga. Prawie 1,5 proc. jest wynikiem pobicia. Wśród nauczycieli najczęstszymi przyczyna mi wypadków były poślizgnięcia i upadki.
Kontrole PIP w szkołach i placówkach oświatowych wykazały, że stan przestrzegania przepisów i zasad bhp budzi poważne zastrzeżenia. Dotyczyło to zwłaszcza wypełniania obowiązków związanych z przygotowaniem pracowników do pracy, a w szczególności poddawania ich szkoleniom wstępnym i okresowym w zakresie bhp, a także profilaktycznym badaniom lekarskim oraz dopuszczania do pracy pracowników nieposiadających wymaganych uprawnień kwalifikacyjnych.
Na 6167 pracowników objętych kontrolami 433 nie miało wymaganych szkoleń bhp (najczęściej okresowych), a w przypadku 243 pracowników wystąpiły uchybienia w prowadzonych szkoleniach, co stanowi ok. 11 proc. pracowników objętych kontrolą.
Nie są to wykroczenia najpoważniejsze, więc grzywny nałożone przez inspektorów na pracowników szkół nieprzestrzegających prawa pracy to ok. 14,5 tys. złotych.